Heh no to masz szczzescie ze macie tak malo wyjazdow do traw, my w tym roku mamy juz 45 wyjazdow, z czego ok. 30 to trawy, do ktorych jezdzilismy w "sezonie" nawet 3 - 4 razy dziennie, i wtedy czlowiekowi sie juz odechciewa, bo leci jak glupi a tutaj sie okazuje ze jakas zwykla blachostka, a gdy dojdzie do czegos powazniejszego to wtedy znowu pomysli... a pewnie znowu trawy i nie bedzie sie spieszył... teraz naszczescie jest spokoj z trawami, i gasimy pozary stodol, garazy, zdarzaja sie laski do wypadkow raczej nie jezdzimy (brak odpowiedniego sprzetu)