Prawdopodobnie od stycznia będzie system 12/24/12/48 + likwidacja wolnej służby.
Dlatego że:
1. Związki naciskają na ustawowe określenie czasu pracy. I mają rację. Owszem jesteśmy ostatnią służbą z "wyrem" ale też ostatnią w której komendant może strażaka wysłać do jakiejś akcji na miesiąc i w zamian nie dać ani kaski ani wolnego!!! Tak być nie może i ja się z tym zgadzam.
2. Druga sprawa to, że przepisy nie pozwalają na tyle godzin pracy i dopóki się z tym nie mieszało, to ten stan rzeczy tak sobie istniał. Skoro jednak zaczyna się kombinować to trzeba będzie zrobić dobrze tak, aby nikt się nie doczepił, a więc zgodnie z przepisami (też tymi z UE).
3. Dla nas najlepiej było by dostać trochę więcej pieniędzy i dalej pracować jak teraz, ale na to się nikt nie zgodzi bo wiadomo, że za jakiś czas znowu podniosły by się głosy, że dalej jest niesprawiedliwie. Tak więc system zostanie zmieniony.
4. Od maja mamy liczyć nadgodziny, aby sobie je zrekompensować i być w zgodzie z UE. Ale czy ktoś jest tak naiwny, że myśli iż ktoś mu zapłaci? Podejrzewam, że nawet nie wszystkim uda się odebrać wolne.
5. Dla strażaków najlepsza była by opcja 24/72 lub 7. służba wolna. Niestety na to bym nie liczył, a to dlatego, że mielibyśmy za dobrze, a pewne decyzyjne osoby jak mają wybrać lepiej lub gorzej dla strażaka to z pewnością wybiorą to drugie. Ponadto wprowadzenie systemu 12/24/12/48 załatwi też kilka innych spraw, m.in.: zwiększenie gotowości bojowej (przynajmniej teoretycznie), odpada problem kwalifikacji czy jak śpimy to też pracujemy, nie trzeba martwić się o bazę noclegową (może część pomieszczeń uda się wykorzystać inaczej), znajdzie się jeszcze kilka innych plusów.
6. Trzeba będzie wprowadzić czwarta zmianę, ale co z tego? W systemie 24/72 też trzebaby ją wprowadzić, a przy 7. wolnej też jakoś zapchać powstałą dziurę. Przeorganizuje się KW i KP/KM przesuwając kilka osób na podział, tam gdzie można zmniejszy się stany zmian, kilka osób się zatrudni i już będzie czwarta zmiana. I tak i tak trzeba na to trochę kasy, ale w skali kraju naprawdę niewiele. Nawet jeżeli byłoby to 4 000 strażaków * 25 000 zł rocznie (średnio) to jest 100 mln zł. Jest to naprawdę niewiele, a myślę że nie trzeba będzie przyjmować więcej jak 2000 ludków (zmniejszy się też bezrobocie).
Swoją drogą zastanawiam się czy ktoś z „decyzyjnych” zastanawia się jakie skutki dla kadr PSP będzie miała zmiana warunków odchodzenia na emerytury, która ma nastąpić po 2006 r. Nie trudno sobie wyobrazić masowe odejścia osób w wieku ok. 40 lat, którym nie będzie się opłacało zostawać i być zmuszonym pracować jeszcze drugie 20 lat.
Ale jest też akcent pozytywny. Kalisz obiecał dodatkowe pieniądze na Policję. Znowu będziemy mieć argumenty aby też nam sypnęli. Szkoda tylko, że do maja jest tak daleko, bo może i nam by coś obiecał.