Geddeon, nie rozumiem na jakiej podstawie wybieracie nadgodziny za 2006 rok? Przecież okres rozliczeniowy został zakończony z dniem 31 grudnia 2006 roku. Więc na jakiej podstawie teraz wybieracie te nadgodziny? A może nie jestem zaznajomiony z przepisami lub tak bardzo się mylę, bo w mojej Komendzie zostały pozabierane ludziom nadgodziny, które wypracowali w zeszłym roku, a niektórzy mieli ich około 300. Dziwnie po wygranej przez kolegę sprawy w sądzie dostał On wypłacone pieniądze za nadgodziny. Jednak w większości (około 85%) Komend milczy się na ten temat. Skoro "ktoś " wprowadził ten system rozliczeń, to dlaczego nie pomyślał jak oddać ludziom to co wypracowali "na górkę"? Wszyscy obecnie, włącznie ze ZZ milczą na temat rozwiązania problemu oddania strażakom nadgodzin i wprowadzenia jednolitego i zrozumiałego dla wszystkich systemu ich rozliczeń i jednoznacznej interpretacji tych przepisów. a nie na zasadzie "każdy sobie....skrobie".
Mam jeszcze jedno pytanie. Na stanowisko kierowania przychodzą na zastępstwo tzw. etatowi zmiennicy z PB. Jak to ma się do systemu pracy? my na SK pracujemy na 12x24x48 a oni na 24x48? czy jest to normalne, że jedna osoba pracuje w dwóch systemach?
Rozumiem oczywiście kolegów z Biura. Nie chcą nas zastępować z jednej tylko przyczyny. Kiedy pracowaliśmy w jednolitym systemie z PB, to za zastępstwo na SK mieli Oni 2 dni wolnego, teraz niestety mieli by jedynie pół dnia ( nie czepiam się ich, zawsze potrafiłem szanować pracę kolegów z Biura i PB), a w dodatku twierdzą, że musieliby jeszcze w tym czasie wykonywać swoje normalne obowiązki związane ze swoim wydziałem.
Najdziwniejsze jest dla mnie tylko to ( zresztą czy dzisiaj jeszcze można się czemukolwiek dziwić), że jedna PSP w całym kraju, a w Województwach różne systemy pracy. Więc po co było mieszanie? Tylko po to, żeby jedni czy drudzy błysnęli swoimi pomysłami?
Dziwne jest Twoje podejście - "jeśli nie należysz do związków, to wal prosto do Komendanta". A czy wszyscy strażacy wiedza zawsze o tym co planują ZZ? Jakie chcą wprowadzać zmiany w ustawach lub zapisach, i jaki wpływ na wszystko mają pozostałe osoby niepytane o zdanie - prosty przykład Stanowiska Kierowania - pozostawione w "walce" samym sobie, bo ZZ wypięły na nie pośladki. Do tego dochodzi w pewnym sensie dyskryminowanie SK zaszeregowanych do kategorii IV i V jesli chodzi o grupy zaszeregowania w nowym projekcie - czy to też są Ci GORSI DYŻURNI? Chyba tak., więc proponuję, żeby ZZ załatwiły im pracę jako telefonistom w TP.SA - bo według nich tylko do tego się nadają.
Pozdrawiam - i na pewno nie miałem zamiaru ta wypowiedzią kogokolwiek oczernić, stwierdzam tylko fakty z jakimi się spotykamy na co dzień.