Nie ma pytań bez sensu. Są tylko bezsensowne odpowiedzi. Cóż nie powinny mieć miejsca takie sytuacje o jakich wspomina mario68. Ale życie potrafi pokazać, że wszystko sie zdarzyć moze. A potem sami uczestnicy takiego zamieszania zastanawiaja się jak oni to zrobili, przecież to się nie miało prawa zdarzyć. Znam jednostkę, która po akcji nie zatankowała wody. I przyjechała tak potem na ćwiczenia. Dobrze, że to były tylko ćwiczenia. Inni przyjechali do pożaru budynku bez drabiny bo zapomnieli ją włożyć. I to nie byli jakieś tam oszołomy. Pierwsza, to dobra jednostka, tuż przed wstąpieniem do KRSG. Druga to też dobra jednostka. Powiem tak, tylko umarłemu sie nie zdarza. Jesteśmy tylko ludźmi. Ale z drugiej strony jak cos takiego sie zdarza i komuś sie coś stanie to prokurator znajdzie sobie winnych. I wtedy nie będzie gadania, że ktoś był odpowiedzialny, że ktos nie zrobił. Po prostu nie bedzie ktosia tylko konkretna osoba. Jaki stad wniosek? Ktoś ma sprawdzenie takich rzeczy włożone na własny garb i za to odpowiada. Ale każdy jest tylko człowiekiem. Więc poczuwajmy sie wszycy aby zajrzeć, sprawdzić, zapytać czy zrobione. W końcu jesteśmy zespołem. Razem robimy, razem działamy, razem po wszystkim idziemy na piwo.