napewno jakby ktoś z innej osp przybiegł do mojej remizy podczas alarmu to bym go nie zabrał. Po co mi ktoś obcy? Podczas alarmu nie mam czasu na weryfikowanie jego dokumentów.
Jeżeli komuś by zależało to powinien przyjść wcześniej do mnie (na początku pobytu w mojej miejscowości), zgłosić chęć, przadstawić dokumenty (kurs szeregowca, BHP, badania lekarskie, opinię ze swojej macierzystej osp), wtedy zapoznałbym chętnego ze sprzętem, pojazdami, wyjasniłbym mu co mu wolno a czego nie, i wtedy czemu nie.
Kolego jeżeli interesuję Cię bardzo mocno funkcja zastępcy naczelnika to lepiej żebyś nim nie został, bowiem najlepszy jest ten który jest skromny i pokorny. sory ale ktoś kto od razu myśli o awansach staje się chąć-nie chcąc "karierowiczem". Jeżeli jednak jesteś zainteresowany to dąż do tego calu tylko i wyłącznie pracą!