Skoro już kilka wypowiedzi na temat odbarczania się pojawiło... (swoją droga jak łatwo zejść z tematu) to napiszę, że też uważam, że temat jest dla strażaków tak odległy jak... no nie umiem wymyślać takich ładnych przenośni jak koledzy...
Ale pracując na SORze często byłem obecny przy tego typu zabiegu. Jest to moim zdaniem zabieg bardzo trudny dla strażaków. Zwłaszcza, że aby zrobić to prawidłowo dobrze byłoby zrobić (przynajmniej kiedyś tak się robiło) poprzeczne nacięcie skalpelem (ok. 1 cm) i założyć dren minimum 0,5. Następnie ranę zamknąć przynajmniej 1 szwem. Bo ranka krwawi. Można nakłuć kaniulą, można zastosować tez butle z podciśnieniem. Można jeszcze dokładniej ale jak ktoś zauważył to nie jest forum medyczne.
Zwróciłem tylko uwagę na wskazówki i zalecenia dawane w książeczkach typu "ABC" , które są dawane trochę "na wyrost".
I nie ma co się denerwować bo wiosna idzie