Autor Wątek: rozdzielaczowy-dajcie rade  (Przeczytany 11136 razy)

Offline Meku

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 413
    • OSP w Kruszwicy
Odp: rozdzielaczowy-dajcie rade
« Odpowiedź #25 dnia: Wrzesień 09, 2007, 19:43:54 »
Matthus - powodzenia  :wacko:
ZSR  +  ZOSP  +  OSP
          http://www.ospkruszwica.pl

Offline yaskoow

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 300
  • NARAZIE OSP OBY JAK NAJSZYBCIEJ PSP
Odp: rozdzielaczowy-dajcie rade
« Odpowiedź #26 dnia: Październik 10, 2007, 21:21:46 »
Ja tez bym Ci radzil miec otwarty srodkowy zawor wtedy powietrze ma byc gdzie wypychane i I rota szybciej ma woda tylko zeby ci nie siknela woda bo wtedy karniaki .

Rady

-Dobrze zwin swoj waz
-Dobrze nasmaruj rozdzielacz zeby chodzil w miare luzno
-No i mozesz sobie markerem zaznaczyc punkt laczenia to pomaga  -_- (wiesz adrenalinka ryk pompy to i rece moga troche latac)
 

     " Linia glowna woda naprzod " ^_^

 

Offline matthus

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 60
  • OSP Kończyce Wielkie
    • OSP Kończyce Wielkie
Odp: rozdzielaczowy-dajcie rade
« Odpowiedź #27 dnia: Październik 10, 2007, 21:40:43 »
linia glowna byla jak struna polaczylem w maire szybko mozna bylo szybciej ale nie bylo potrzeba, otworzylem zawor na I rote z równoczesnym zamykaniem zaworu W-75 wypchnełlo to powietrze z linii głownej... troszeczke spoznilem na II rote ale i tak by to nic nie zmienilo narka

Offline Meku

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 413
    • OSP w Kruszwicy
Odp: rozdzielaczowy-dajcie rade
« Odpowiedź #28 dnia: Październik 11, 2007, 08:47:23 »
polączylem w mairę szybko można bylo szybciej ale nie było potrzeba...
troszeczkę spoźnilem na II rote ale i tak by to nic nie zmienilo
To opowiadaj co jeszcze sknociliście ?  :huh: :angry:
Jaki czas wykręciliście ? I jaki był najlepszy ?
PZDR
ZSR  +  ZOSP  +  OSP
          http://www.ospkruszwica.pl

Offline matthus

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 60
  • OSP Kończyce Wielkie
    • OSP Kończyce Wielkie
Odp: rozdzielaczowy-dajcie rade
« Odpowiedź #29 dnia: Październik 11, 2007, 13:29:43 »
najlepszy 44 sekundy my mielismy 49 czy cos sknocilismy ?? nic... moze po za tym ze cos z motopompa jest ostatnio nie tak... na gminnych gdy leciala nasza mlodziezowka wogole nie odpalila... a teraz na powiatowych z tym czasem poprostu strasznie wolno podawala wode.... ale juz zaczynamy ja naprawiac

Offline strażak sam-olsztyn

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 455
Odp: rozdzielaczowy-dajcie rade
« Odpowiedź #30 dnia: Listopad 11, 2007, 14:47:28 »
Ja tez bym Ci radzil miec otwarty srodkowy zawor wtedy powietrze ma byc gdzie wypychane i I rota szybciej ma woda tylko zeby ci nie siknela woda bo wtedy karniaki .

 

Karane jest nie zamkniecie zaworu, a nie sikniecie wody, bynajmniej ja tak wyczytalem w regulaminie. A w praktyce to czesto siknie odrobina wody i jeszcze nigdy na zawodach nie dostalismy zato karniaków. pozdraiwam

Offline midi

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 13
Odp: rozdzielaczowy-dajcie rade
« Odpowiedź #31 dnia: Listopad 15, 2007, 15:45:09 »
koledzy jesli chcecie uzyskac naprawde dobre czasy to druga rota musi troszke wczesniej dostac wode niz pierwsza.Aby to uzyskac rozdzielaczowy musi miec zamkniety zawor pierwszej roty a odpowietrzac odcinki zaworem w-75.po pojawieniu sie wody zamyka zawor i czeka na druga rote.gdy pomocnik podlaczy swoj odcinek do rozdzielacza czeka chwilke i puszca mu wode(pomocnik musi polaczyc linie prawie w biegu zeby go woda nie oblala) po czym odczekuje ok 1.5 sekundy i puszcza wode pierwszej.na pyszckach pradownic pojawia sie woda niemal jednoczesnie.oczywiscie aby to zrobic trzeba miec swietnie wyszkolona druga rote i disc sprawna pompe aby cisnienie na obu liniach bylo wystarczajace aby obrocic tarcze i stracic pacholki.

Offline laciok

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 571
Odp: rozdzielaczowy-dajcie rade
« Odpowiedź #32 dnia: Listopad 15, 2007, 16:01:33 »
midi jesteśmy wdzięczni za rady i bardzo dziękujemy ale w następnych postach używaj klawisza "alt" bo niektóre słowa dziwnie brzmią pzdr :wub:

Offline joker26

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 410
Odp: rozdzielaczowy-dajcie rade
« Odpowiedź #33 dnia: Styczeń 08, 2008, 00:16:20 »
Witam szanownych strażaków :)
Przedstawione tutaj niektóre rady są wyraźnie przekombinowane :)
Przecież wiadomo że zadaniem jednej z rot jest obrócenie tarczy - a  w związku z tym należy obserwować tarczę i natychmiast po jej obróceniu odciąc dopływ wody na pierwszą linię gaśniczą. Strumień wody mamy silniejszy na drugiej linii gaśniczej zatem wykonanie zadania powinno być szybsze.
Droga sprawa jak wspomniano wcześniej każdy dodatkowy metr  węża  to niepotrzebne straty czasu -stosujemy węże jak najkrótsze (regulaminowe :)) ). Wszystko można sobie ładnie zaplanować - znamy przecież parametry placu bojowego. Bardzo ważne jest umiejscowienie rozdzielacz i z moich obserwacji wynika, iż ludzie w ferworze walki stawiają go za blisko motopompy - co skutkuje tym iż prądownik nie stoi przy linii prądownika a często ładnych parę metrów od tej linii co przy kiepskiej motopompie można zapomnieć o rewelacyjnych czasach ( cały czas mówię o wężach przygotowanych do zawodów patrz skróconych). Powyższy problem można pominąc - pamietając aby któryś z nie ćwiczących druhów stanął na wysokości sprawianego rozdzielacza. Daje to niesamowity komfort psychczny ( brak konieczności ogladania się co chwilę czy aby juz nie ciągnę motopompy za sobą :)  ) oraz pewność że węże są wyprostowane (małe opory przepływu wody). Kolejna sprawa to dobranie druhów do drugiej roty - Ci musza być bardzo szybcy i dokładni. Oczywiśnie nasada wylotowa rozdzielacza 75 do czasu pojawienia się wody powinna być otwarta. Do tego jeszcze super mechanik - który obserwuje co się dzieje a nie wykonuje swoje czynności łopatologicznie.
Ale zanudziłem :))
Pozdrawiam

Offline yaskoow

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 300
  • NARAZIE OSP OBY JAK NAJSZYBCIEJ PSP
Odp: rozdzielaczowy-dajcie rade
« Odpowiedź #34 dnia: Styczeń 08, 2008, 21:58:26 »
Witam szanownych strażaków :)
Przedstawione tutaj niektóre rady są wyraźnie przekombinowane :)
Przecież wiadomo że zadaniem jednej z rot jest obrócenie tarczy - a  w związku z tym należy obserwować tarczę i natychmiast po jej obróceniu odciąc dopływ wody na pierwszą linię gaśniczą. Strumień wody mamy silniejszy na drugiej linii gaśniczej zatem wykonanie zadania powinno być szybsze.
Droga sprawa jak wspomniano wcześniej każdy dodatkowy metr  węża  to niepotrzebne straty czasu -stosujemy węże jak najkrótsze (regulaminowe :)) ). Wszystko można sobie ładnie zaplanować - znamy przecież parametry placu bojowego. Bardzo ważne jest umiejscowienie rozdzielacz i z moich obserwacji wynika, iż ludzie w ferworze walki stawiają go za blisko motopompy - co skutkuje tym iż prądownik nie stoi przy linii prądownika a często ładnych parę metrów od tej linii co przy kiepskiej motopompie można zapomnieć o rewelacyjnych czasach ( cały czas mówię o wężach przygotowanych do zawodów patrz skróconych). Powyższy problem można pominąc - pamietając aby któryś z nie ćwiczących druhów stanął na wysokości sprawianego rozdzielacza. Daje to niesamowity komfort psychczny ( brak konieczności ogladania się co chwilę czy aby juz nie ciągnę motopompy za sobą :)  ) oraz pewność że węże są wyprostowane (małe opory przepływu wody). Kolejna sprawa to dobranie druhów do drugiej roty - Ci musza być bardzo szybcy i dokładni. Oczywiśnie nasada wylotowa rozdzielacza 75 do czasu pojawienia się wody powinna być otwarta. Do tego jeszcze super mechanik - który obserwuje co się dzieje a nie wykonuje swoje czynności łopatologicznie.
Ale zanudziłem :))
Pozdrawiam


Nawet bym sie zgodzil z Twoimi radami ^_^ 2 rota to musza byc sprinterzy  a co do miejsca stawiania rozdzielacza to sprawa  prosta ( o ile nie startuje sie jako pierwsza ekipa)
zobaczyc na jakiej wysokosci stawiaja inni zapamientac ten punkt i po sprawie -_-

Offline Meku

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 413
    • OSP w Kruszwicy
Odp: rozdzielaczowy-dajcie rade
« Odpowiedź #35 dnia: Styczeń 10, 2008, 10:02:18 »
Niewiem na jakiej nawierzchni  ty startujesz, bo u nas trawa rośnie równo. A pszczółka na kwiatku niezawsze jest punktem odniesienia.   ^_^ ^_^ ^_^
Ja stosuje metodę liczenia parokroków  tzn. od podestu pięć razy lewą nogą i stajesz.  To daje szanse nawet tym startującym w pierwszym biegu.
Pozdro.
ZSR  +  ZOSP  +  OSP
          http://www.ospkruszwica.pl

Offline midi

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 13
Odp: rozdzielaczowy-dajcie rade
« Odpowiedź #36 dnia: Luty 27, 2008, 13:07:01 »
Witam szanownych strażaków :)
Przedstawione tutaj niektóre rady są wyraźnie przekombinowane :)
Przecież wiadomo że zadaniem jednej z rot jest obrócenie tarczy - a  w związku z tym należy obserwować tarczę i natychmiast po jej obróceniu odciąc dopływ wody na pierwszą linię gaśniczą. Strumień wody mamy silniejszy na drugiej linii gaśniczej zatem wykonanie zadania powinno być szybsze.
Droga sprawa jak wspomniano wcześniej każdy dodatkowy metr  węża  to niepotrzebne straty czasu -stosujemy węże jak najkrótsze (regulaminowe :)) ). Wszystko można sobie ładnie zaplanować - znamy przecież parametry placu bojowego. Bardzo ważne jest umiejscowienie rozdzielacz i z moich obserwacji wynika, iż ludzie w ferworze walki stawiają go za blisko motopompy - co skutkuje tym iż prądownik nie stoi przy linii prądownika a często ładnych parę metrów od tej linii co przy kiepskiej motopompie można zapomnieć o rewelacyjnych czasach ( cały czas mówię o wężach przygotowanych do zawodów patrz skróconych). Powyższy problem można pominąc - pamietając aby któryś z nie ćwiczących druhów stanął na wysokości sprawianego rozdzielacza. Daje to niesamowity komfort psychczny ( brak konieczności ogladania się co chwilę czy aby juz nie ciągnę motopompy za sobą :)  ) oraz pewność że węże są wyprostowane (małe opory przepływu wody). Kolejna sprawa to dobranie druhów do drugiej roty - Ci musza być bardzo szybcy i dokładni. Oczywiśnie nasada wylotowa rozdzielacza 75 do czasu pojawienia się wody powinna być otwarta. Do tego jeszcze super mechanik - który obserwuje co się dzieje a nie wykonuje swoje czynności łopatologicznie.
Ale zanudziłem :))
Pozdrawiam

Oglądaleś może kolego film osp Drzewce z MP? 33,85 mówi samo za siebie... Tam linie budowali tak jak opisałem powyżej.Z tym że druga rota musi mieć atom w nogach i dużo treningu(bo nic samo nie przyjdzie-wiem po sobie) zgadzam się jak najbardziej.Rozdzielaczowy też musi obserwować sytuacje i być elastycznym na to co się dzieje na placu.w razie błędów drugiej roty odpowiednio reagować.
Pozdrawiam.