No cóż mamy takie czasy, że nikomu pod względem finansowy nie przelewa się, dobrze gdy na terenie gminy rządzi ktoś komu zależy na bezpieczeństwie ludzi i służb niosących pomoc, lub gdy jest jakiś bogaty sponsor, któremu starcza na finansowanie OSP( a tacy się zdarzają). Ale nie każdy ma takie szczęście. To tyle tytułem wstępu.
W mojej jednostce OSP(a mieści się ona tuż przy komendzie powiatowej) mamy 8 UPS-ów(o sorki:ostatnio zakupiono 3 nowe) i 8 'koszarówek', mamy skutery(ostatnio zakupiono 6 par butów specjalnych antystatycznych olejo- i benzynoodpornych), hełmy kaliskie(ale atest im sie skończył)(8 szt.), gorzej z pasami(znów brak atestu). Jedyne czym można się pochwalić(godne pozazdroszczenia) to aparaty powietrzne AUER-a(z czujnikiem bezruchu, i różnymi elektronicznymi bajerami:obliczanie czasu pracy, zużycia powietrze, itp.Nawet nasza PSP takich nie ma). Możnaby dokupić jeszcze pare mundurów i zadbać o lepsze uzbrojenie osobiste(np.latarki) i łączność(tylko jeden radiotelefon nasobny- drugi utonął przy pompowniu wody z piwnicy:)).
Jestesmy w KSRG więc to jakoś wygląda.Gorzej z innymi jednostkami.Niektóre wciąż jeżdżą w moro. Był ostatnio plan by te jednostki, które mają już choć 8 UPS-ów(tak jak moja), przy okazji zakupów przekazywały te używane mundury(ilość odpowiednio do zakupionych) przekazywały dla jednostek, które jeżdżą w moro, ale niestety to nie spodobało się niektórym, więc plan upadł, a przecież jest to sposób by poradzić sobie z brakiem dofinansownia mniejszych jednostek( a wszystkie one są finansowane z budżetu gminy, więc co gmina zakupi to stanowi to jej majątek mimo,że przekazano to na jednostki OSP).
Pozdrawiam