Autor Wątek: Temat Wraca  (Przeczytany 6632 razy)

Offline urban

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 129
    • http://
Temat Wraca
« dnia: Marzec 11, 2004, 22:20:59 »

Offline Mark1

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 203
    • http://
Temat Wraca
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 12, 2004, 01:24:41 »
To mogło się wydarzyć tylko w Polsce. Ochotnik, który wypił miał kierować pojazdem o większej paranoi nie widziałem. Inna sprawa to zachowanie komendanta powiatowego którą pozostawiam bez komentarza.
Wystarczy czasami pomyśleć, to nic nie kosztuje.

Offline Seba

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 209
    • http://
Temat Wraca
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 12, 2004, 09:30:42 »
Czy Ząbkowice są w Etiopii?? albo w innym zapomnianym przez Boga świecie? O różnych numerach słyszałem ale to .... ? nie wiem co napisać!  

gość

  • Gość
Temat Wraca
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 12, 2004, 21:31:01 »
Wg mniue pan kapitan Waldemar Pijarowski to idiota, że złożył doniesienie do prokuratury. Chyba, że miał z naczelnikiem na pieńku i chciał mu zaszkodzić. To wtedy nie idiota a sk...syn.

Offline davecologne

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 21
    • http://www.feuerwehr-recklinghausen.de
Temat Wraca
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 12, 2004, 23:30:57 »
no tak na prawde to jestem zszokowany po preczytaniu tego artykulu i mi sie chce krzyczec z glupoty niektorych ludzi!! ale nie zdarza sie to tylko w polsce moge uspokoic kolege ;) (Mark1)

gość

  • Gość
Temat Wraca
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 13, 2004, 15:15:34 »
A może ktoś zna adres mailowy tej  komendy powiatowej (ciemnogrodzkiej z powodu włościanina Pijarowskiego) i wyślemy hurtowo nasze opinie prosto do zakutego łba? Może chłop nie czyta w ogóle niczego, żyje wyalienowany i trzeba pomóc biedakowi ,zanim narobi krzywdy innym? Co wy na to?

Guest

  • Gość
Temat Wraca
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 08, 2004, 01:05:38 »
Słyszałem o taki podobnym przypadku. Strażak OSP pojechał do zdarzenia po pijaku. Zostało zlożone doniesienie do prokuratury i w konsekwencji co orzekł sąd? :))
Uniewinnił człowieka - stan wyższej konieczności. Pozdrawiam.

Offline INI

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 22
Temat Wraca
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 08, 2004, 21:02:59 »
a myślałem że ten problem dotyczy tylko pracowników Pogotowia Rat. i policjantów, a tu prosza jaka niemiła niespodzianka :( WSTYD I HAŃBA :angry:  

Offline SeniorSiara

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 174
Temat Wraca
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 09, 2004, 00:03:07 »
INI chyba nie rozumiesz o co chodzi z tą jazdą pod wpływem. Poczytaj dobrze forum to nie będziesz miał wątpliwości!
 <_<
Ten temat nie ma nic wspólnego z pogotowiem czy policją!
 

Offline INI

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 22
Temat Wraca
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 09, 2004, 01:22:18 »
ahh...no tak to jest jak sie czyta coś w pośpiechu :D ...dzięki za wyprowadzenie mnie z błędu

 no offence  :D POZDRAWIAM

chłop

  • Gość
Temat Wraca
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 10, 2004, 14:34:57 »
U mnie na wsi jest OSP w której kierowca lub Naczelnik ma DYŻUR. Jak więc można w czasie  takiego dyżurowania chlać? Czegoś tu nie rozumiem! Potępiacie pijanego lekarza czy policjanta ,a USPRAWIEDLIWIACIE nachlanego strażaka będącego w stanie gotowości (?!) do ratowania życia ludzkiego ? Masz rację INI - WSTYD I HAŃBA!!!!!!!!!!!!! I NIE MA SIĘ NAD CZYM ROZWODZIĆ!!!!!!!!!!!!! Czy chcielibyście, by ratował Wasze dziecko PIJANY lekarz?  RATUJĄCY ŻYCIE MA BYĆ TRZEŹWY!!!!!!  :angry: I BASTA! A pijaka trzeba się pozbyć z szeregów tak wspaniałych ludzi jak ratownicy OSP.
Pozdrawiam!
Na trzeźwo!
Jednocześnie korzystając z okazji składam wraz z pokłonem do samej ziemi serdeczne życzenia zdrowych, wesołych i pogodnych Świąt Wielkiej Nocy. Niech Was BÓG chroni.

Offline ŁYSY

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 13
Temat Wraca
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 13, 2004, 18:41:35 »
Chłop ty chyba jesteś z innej planety niewiem może nieumiesz czytać bo chyba w artykule jest napisane że nie wyjechał tzn nie ratował po pijanemu .a co do dyżurów to jakaś chyba bajka albo są to rolnicy któży nie mają co robić lub dziatki na emeryturach   .Chyba że są zatrudnieni na etacie w OSP.a znając życie to niewieżę że wszyscy w twojej straży do akcji zawsze jadą na trzeżwo .ciekawe co zrobicie 4maja chyba wyznaczycie "skazańcow "żeby nie pili,pomijam tu kierowce.

Offline Piotreq88

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 532
Temat Wraca
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 13, 2004, 19:28:59 »
Ludzie!!! O czym WY gadacie??? :angry:
Co Wy chcecie od tego naczelnika???
Wypił no i co z tego - może sobie czasem łyknąć (też człowiek), wypił ale po pijaku nie pojechał - to chyba dobrze nie :angry: , jakby popijaku jechał to by znowu miał sprawe że jechał po spożyciu alkoholu.

Jednym słowem - CHORY SYSTEM, nic dodać nic ująć.

Pozdrowienia
CHCIAŁBY NAD POZIOMY CZŁEK A TU CIĄGLE NIŻ

Offline TomekP

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 85
    • http://
Temat Wraca
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 13, 2004, 20:54:08 »
Może najwyższa pora zastanowić się nad sensem funkcjonowania OSP w dzisiejszym kształcie i na obowiązujących , a może raczej ustalonych kiedyś zasadach? Może malutkie trzęsionko w tych zramolałych strukturkach rozpierniczy wreszcie porządnie twardogłowe zbiorowisko i ktoś rozsądny zastanowi się nad tym dlaczego bezpieczeństwo niemałego wcale przecież państawa jakim jest bez wątpienia Polska ma być uzależnione od widzimisię jakiegoś ochotnika.
Wiem, że Ludzie zrzeszający się dobrowolnie by nieść pomoc innym są godni naśladowania, ale nie na takich zasadach jak teraz. Ludzie!
Pytanie: Czy Naczelnik tej OSP powinien jechać? Padają stwierdzenia: tak, nie?
A może należałoby spytać, czy ten naczelnik powinien pić? Skoro ktoś twierdzi, że każdy może chcieć, to może wystarczyło opracować grafik dyżurów kierowców w OSP i wtedy wiadomo kto kiedy może , a kiedy nie napić się (chociaż Łysy już coś o tych dyżurach wspominał).
Ktoś wspomniał o stanie wyższej konieczności. Uwaga! Radzę dokładnie zapoznać się z definicją stanu wyższej konieczności i tym, co ma w tej sprawie do powiedzenia Kodeks Cywilny i KK.
A co się tyczy postu CHŁOPA, to czy nie przesadziłeś pod koniec. To są tylko Ochotnicy. Jak chcesz go wywalić z szeregów zwolnić dyscyplinarnie? Uważaj, bo jak to zrobisz to mogą zostać tylko weterani (dosłownie). :lol:
A już zupełnie na koniec. Jestem zawodowym strażakiem i mimo wszystko lubię ludzi, z którymi często przy różnego rodzaju akcjach wspołdziałam, ale jestem daleki od określania ich mianem ratowników. Przed zawodowcami jeszcze długa droga do tego miana, a ochotnicy w większości "nie zgosili się jeszcze do organizatora wyścigu, by przekazać mu listę zawodników".

Młodzik

  • Gość
Temat Wraca
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 13, 2004, 21:13:31 »
Czy powinien pic to nie wiem... ale napewno ma takie prawo :) i wedlug mnie to zbyt generalizujesz... bo ja znam ochotnikow ktorzy swoja wiedza (poprzez to ze sie tym bradzo interesuja i tym zyja) przescigaja niejednego zawodowca... a to ze czasem OSP traktuje sie jako wodziwodow... to juz kwestia dajej jednostki PSP z ktora ochotnicy wspolpracuja... Powinienes zwrocic uwage na fakt iz Ci Strazacy z OSP ktorzy jada do tej akcji co Ty nie maja kasy za wykonywanie prawie rownorzednych czynnosci...

Pelen szacunku dla wszystkich Ochotnikow Mlodzik
pozdrawiam

Offline TomekP

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 85
    • http://
Temat Wraca
« Odpowiedź #15 dnia: Kwiecień 13, 2004, 22:38:08 »
Oczywiście! Polska to wolny kraj. Można pić, tyć itd. Nikt Ci tego nie broni, ale czy musisz to robić jeżeli dobrowolnie, z własnej i nie przymuszonej woli, wspierając się jeszcze osobami wprowadzającymi zapisałeś się do OSP. Kazał Ci ktoś? Prawdopodobnie nie, więc nie możesz wymagać, abym traktował takiego człowieka ulgowo.
Co do wodowożenia, to nierozumiem Cię. Czym ma się zająć OSP, w której wszystkiego poza zbiornikiem na kołach brakuje. Poczytaj inne dyskusje. Brakuje butów, hełmów, rękawic, ubrań bojowych. Nie wspomnę sprzętu hydraulicznego, pneumatycznego, zestawów R1 itp.
Człowieku, to dopiero początek tej listy, a OSP brakuje najważniejszego wyszkolenia specjalistycznego i czaaaaaasssssuuuuu na zajmowanie się takimi temacikami.
Generalizować? Ja? Szef ochotników W.P. ten to zgeneralizował. I podsumował. Mam tylko jedną prośbę. Niech konsekwentnym człowiekiem będzie, a wtedy Ci dzisiejsi Ochotnicy, którzy mają czas na ratowanie utworzą jednostki bojowe, czy jak kto woli liniowe, a reszta niech się bawi w niesienie kultury na wsi (jakby jej tam nie było? Nie bardzo rozumiem stwierdzenie Generała OSP - Waldemara).

Offline Piotreq88

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 532
Temat Wraca
« Odpowiedź #16 dnia: Kwiecień 14, 2004, 19:08:03 »
Gdyby ten naczelnik napił się na dużurze w PSP - zgoda, wtedy zamknąć go morzna. Ale to nie jest PSP - tak jak MŁODZIK pisze.

Ludzie zastanówcie się co WY piszecie

Pozdrawiam !!!  ;)  
CHCIAŁBY NAD POZIOMY CZŁEK A TU CIĄGLE NIŻ

Offline TomekP

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 85
    • http://
Temat Wraca
« Odpowiedź #17 dnia: Kwiecień 14, 2004, 22:30:49 »
Każdy chce, by inni się zastanawiali. To może zacznij od siebie. Zawodowa straż ma przekazywać sprawny sprzęt do OSP za darmochę (zapis z Ustawy), szkolenie ochotników musimy prowadzić za darmochę (zapis z Ustawy), a ochotnicy są działają na podstawie Ustawy o stowarzyszeniach i tak na prawdę nie muszą wyjeżdźać do pożarów. Do tego wszystkiego na siłe wciąga się jednostki do KSRG wiedząc, że tak właściwie nie ma nijakich możliwości (rozsądnych) wyegzekwowania określonego poziomu. No to o co tak właściwie tu chodzi. Są strażakami, czy nie? Mają ratować, czy nie? A może już tylko po to się jeździ w niektórych OSP by potem wystawić ochotniczą łapkę po 1/175 za każdą godzinę udziału w akcji , czy szkoleniu (też zgodnie z Ustawą). Sorry trochę mnie poniosło, ale chodzi mi o to, że należy ustalić granice, w których się będziemy poruszać.Nie może być tak, że ktoś coś dostaję a w zamian nie ma niec lub prawie nic (nie mam tu na myśli, że nie wyjeżdżają do pożarów, bo byłoby to wierutne kłamstwo).
Powiem tak. Ochotnicza Straż Pożarna, w takim kształcie, w jakim funkcjonowała do tej pory nie ma racji bytu.
Czekam na ostre riposty?

Offline aniolstroz

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 589
    • http://
Temat Wraca
« Odpowiedź #18 dnia: Kwiecień 15, 2004, 00:16:49 »
Cytuj
A może należałoby spytać, czy ten naczelnik powinien pić? Skoro ktoś twierdzi, że każdy może chcieć, to może wystarczyło opracować grafik dyżurów kierowców w OSP i wtedy wiadomo kto kiedy może , a kiedy nie napić się (chociaż Łysy już coś o tych dyżurach wspominał).
Tak - wg mnie także powinny być jakieś grafiki pełnienia służb (OSP w KSRG). Jeżeli ktoś decyduje się na służbę w OSP to nie powinno być sytuacji że nie ma kto kierować, albo nie ma kto jechać! Nie po to daje i kupuje się sprzęt aby stał gdy tego wymaga sytuacja.

Cytuj
A już zupełnie na koniec. Jestem zawodowym strażakiem i mimo wszystko lubię ludzi, z którymi często przy różnego rodzaju akcjach wspołdziałam, ale jestem daleki od określania ich mianem ratowników. Przed zawodowcami jeszcze długa droga do tego miana, a ochotnicy w większości "nie zgosili się jeszcze do organizatora wyścigu, by przekazać mu listę zawodników".
Hehe - co do tego to zgodzę się jak najbardziej. Wiedza ochotników nie jest na dobrym poziomie i nawet jak się większości coś chce przekazać to jest to strasznie trudne. Ostatnio szkoliłem grupkę OSP, nagadałem się ponad 2 godzinki, na koniec zrobiłem im teścik sprawdzający i opadłem z sił - całe 2 godzinki poszły na marne.

Cytuj
bo ja znam ochotnikow ktorzy swoja wiedza (poprzez to ze sie tym bradzo interesuja i tym zyja) przescigaja niejednego zawodowca...
I z tym się zgodzę, jest trochę takich osób. A większość zawodowców nie jest wcale taka mądra jaka powinna być - niektórzy to są głąby do kwadratu.

Cytuj
a to ze czasem OSP traktuje sie jako wodziwodow... to juz kwestia dajej jednostki PSP z ktora ochotnicy wspolpracuja...
To jest kwestia tego jakie zdanie ma PSP o jednostce OSP. Jeżeli jednostka OSP nadaje się tylko do dowożenia wody to nie ma co ich pchać do głównych działań. Mam styczność z OSP i wiem których na co stać - z niektórymi OSP współpracuje się bardzo dobrze, a inne to działałyby tylko na własną rękę! Znam np taką OSP która jest w KSRG, która to specjalnie przedłuża wyjazd aby tylko wszystko się jak najbardzej rozpaliło, aby był jak największy ogień i żeby było jak najwięcej do gaszenia. Albo raz miałem taką sytuację że OSP w momencie alarmowania ich dopiero tankowała zbiornik z wodą.

Cytuj
Brakuje butów, hełmów, rękawic, ubrań bojowych. Nie wspomnę sprzętu hydraulicznego, pneumatycznego, zestawów R1 itp.
Człowieku, to dopiero początek tej listy, a OSP brakuje najważniejszego wyszkolenia specjalistycznego i czaaaaaasssssuuuuu na zajmowanie się takimi temacikami.
Co do sprzętu to nie w każdej OSP są braki. Niektóre są całkiem dobrze wyposażone. Wszystko zależy jak kto sobie radzi - u nas jest jedna OSP wspaniale wyposażona. A jest tak wyposażona dlatego gdyż ochotnicy nie biorą do siebie kasy za udział w akcjach, tylko wrzucają tą kasę do jednego wora i za to kupują sprzęt! To jest godne naśladowania!
Co do wyszkolenia to jest to niestety prawda - tutaj to jest dno totalne.

Cytuj
Ochotnicza Straż Pożarna, w takim kształcie, w jakim funkcjonowała do tej pory nie ma racji bytu.
Ojjj - OSP jest potrzebne i to bardzo, ale dobrze było by tam zrobić małe porządki. Powinny tylko pozostać OSP będące w KSRG - resztę można byłoby zlikwidować!


 

Offline TomekP

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 85
    • http://
Temat Wraca
« Odpowiedź #19 dnia: Kwiecień 15, 2004, 00:34:41 »
Nie było z pewnością moją intencją stwierdzenie, że OSP nie są potrzebne. Napisałem tylko, że OSP w takim kształcie jak funkcjonująca dotychczas. A to jest zasadnicza różnica. Co do wrzucania pieniążków do wspólnego kociołka to głośno krzyczę VEEEEEEEEEEEEETo. To są pieniądze, które należą się ochotnikom. Niech dupy ze stołków ruszą samorządowcy i ładują kasę w OSP (ale już tylko w te zreformowane).
Podzielić funkcjonujące struktury w taki sposób, aby w każdej z OSP wyróżnić pion liniowy (bojowy). Dowalić mu obowiązków i przywilejów, nagradzać i karać, ale tylko ich. Reszta niech sobie urządza potańcówki itp. Dla nich mundury, ochrona prawna (i zaszczyty), a członkowie honorowi itd niech gardłują gdzie indziej. Zawodowcy potrzebują (o Matko co ja wygaduję, to chyba ze względu na późną porę) pomocy, ale trzeźwej i profesjonalnej, a nie ... innej. :wacko:  

Offline SeniorSiara

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 174
Temat Wraca
« Odpowiedź #20 dnia: Kwiecień 15, 2004, 01:26:39 »
Witam Serdecznie!
Panowie wszystkie problemy, o których mowa wiążą się z kasą i zaangażowaniem członków jednostki.
          Popieram w 100% wypowiedzi kolegów o likwidacji nie aktywnych jednostek OSP, gdyż w dotychczasowym systemie nie da się funkcjonować. Może łatwo mi mówić, bo moja jednostka jest prężna, ale poza moją jest jeszcze 8 nie aktywnych, tylko jak im powiedzieć ze muszą zakończyć działalność, lub się przebranżowić???

          Sprawa wyposażenia ;)  to, co moja jednostka i pewnie wiele innych w kraju posiada na wyposażeniu nie odbiega od wyposażenia JRG, a czasem chyba je przewyższa(obserwacja własna).

          Szkolenia?? Przepraszam najmocniej. Kto jest odpowiedzialny za organizowanie szkoleń?? Według moich informacji to Państwowa Straż Pożarna i jej organy. Tak się akurat składa,że w moim powiecie szkoleń szeregowców nie ma prawie nikt. PSP się opier...a. Nie organizują szkoleń itd. Byłbym skłamał , zaoferowano nam szkolenie w godzinach pracy w KM(paranoja)  

           Jazda po pijaku, lub nieobecność kierowcy?? U mnie nie do pomyślenia, jak tylko gdzieś wyjeżdżam informuje II kierowcę i nie ma problemu. Ktoś pisze że miał prawo wypić, bo to ochotnik. Gówno prawda, ochotniczo to on się zapisał, ale jak już jest to niech działa <_< . Pomimo iż na 2 GBA w mojej jednostce i 160 zdarzeń w ubiegłym roku nie zdarzyło się żebyśmy nie wyjechali.

            Podsumowójąć:
Działalności, funkcjonowanie jednostki zależy wyłącznie od zaangażowania jej członków. U mnie w OSP na 2 GBA jest tylko 2 kierowców i 9 strażaków razem 11 osób, które mogą podjąć działania, a pomimo to jesteśmy najprężniejszą jednostką w gminie i jedna z lepszych w powiecie.
W sprawach sprzętowych, oraz dobrej atmosfery w OSP polecam nie brać pieniędzy, tylko wrzucać do wspólnej kasy. Nie ma rywalizacji, można cos kupić ze sprzętu, a i ludzie(może nie wszyscy) nie gadają ze strażacy gaszą dla pieniędzy.

Pozdrawiam Serdecznie ;) i proszę o uwagi!
 

Offline TomekP

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 85
    • http://
Temat Wraca
« Odpowiedź #21 dnia: Kwiecień 15, 2004, 08:45:54 »
Mam w takim razie pytanie do SiniorSiara. Jask ocenisz Przyjacielu aktywność OSP? Po liczbie wyjazdów do zdarzeń? ALe tych dysponowanych, czy bez dysponowania? A co jeśli PSK przestanie Was dysponować i spadniecie do ligi "B"?
Muszę oddać Ci sprawiedliwość, że srzętowo (niektóre) OSP stoją dobrze, chociaż można od razu spytać, w odniesieniu do czego, kogo? Jakich kryteriów użyłeś do porównania.
Mnie chodzi cały czas o jedną podstawową sprawę. Musimy (i to podkreślam) ustalić jakie wymagania ma spełniać jednostka OSP. Ile ma mieć samochodów, jakie muszą spełniać kryteria, jakie musi być ich wyposażenie, ilu strażaków spełniających określone wymagania. Wtedy OSP podejumą decyzję czypiszą się na to i przygotowują do pewnego rodzaju egzaminu, po którym komisja wydaje decyzję i jednostka zostaje włączona do systemu na pełnoprawnych zasadach. Jest dobrze korzystasz ze wszelkiej dostępnej pomocy nawalasz - wylatujesz i nie ma że przebacz.
Co do szkoleń. W ustawie jest zapis, że szkolenie jednostek OSP (bezpłatne) leży w gestii PSP, ale Pokaż mi proszę miejsce w tej Ustawie, gdzie napisano, że strażaka PSP ma to robić po godzinach pracy ( w przypadku pracownka 8-godzinnego). W mojej Komendzie jest tak, że zespół szkolący jest złożony w przeważającej części ze "zmianowców" i robimy to na służbie - to źle? Oczywiście,bo w tym czasie powinniśmy robić co innego. Szkolić jednak trzeba - bo mus, a za pozostanie po godzinach służby nikt mi nie zapłaci. Jak z tego wybrnąć? Powtórze się. Zrobić to szkolenie płatnym. OSP będzie zadowolone podwójnie. Ludzie będą przeszkoleni. Docenią naszą pracę bo za to zapłacą. Jak, który będzie na szkoleniu myślał o..., nieważne i uwali egzamin końcowy, to zapłaci z własnej kieszeni, a za którymś razem z rzędu zda. My będziemy zadowoleni, osiągnie się opewien standard wyszkolenia, a i jeszcze jedno. Jak OSP będzie płaciło za szkolenia, tak jak pozostałe formacje ( bo tylko OSP nie płaci) to wreszcie przestanie organizować niedzielne szkółki, na które przyjeżdża kilkunastu ludzi na zasadzie "bo jest okazja", a nie ma tych, którzy później chcą się udzielać przy akcjach.
Na razie to tyle. Nara  
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 15, 2004, 10:13:31 wysłana przez aniolstroz »

Offline firetom

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 310
Temat Wraca
« Odpowiedź #22 dnia: Kwiecień 15, 2004, 13:15:58 »
TomekP, zdaje się żyje w odizolowanym światku wielkomiejskiej PSP i tak prawdę powiedziawszy słyszał tylko o współpracy z OSP. Pozwolę sobie odpowiedzieć na parę pytań skierowanych co prawda nie do mnie, ale które bardzo mną ruszyły.
Cytuj
Jask ocenisz Przyjacielu aktywność OSP? Po liczbie wyjazdów do zdarzeń? ALe tych dysponowanych, czy bez dysponowania?
Aktywność OSP, to pojęcie wględne i nie zależy od liczby wyjazdów. Aktywne jednostki to takie, gdzie w całym tego słowa znaczeniu mamy do czynienia z aktywnością jego członków - od tych "pawlakowych" działalności kulturalnych, poprzez wyszkolenie, ćwiczenia, mobilność, zaufanie. Zdziwisz się gdy Ci powiem, że są takie jednostki OSP (w KSRG), które same, lub w oparciu o pomoc innych OSP likwidują zagrożenia na swoim terenie odciążając totalnie PSP. No, moze nie totalnie, bo czasami przyjeżdża jednak do większych zdarzeń oficer w dyspozycji. Niech taka jednostka wyjedzie tylko trzy razy w roku (oczywiście przesadzam), w moim mniemaniu można powiedzieć o niej, że jest aktywna. Tak prawdę mówiąc znam więcej nieaktywnych, lub malo aktywnych JRG, niż ochotniczych remiz.
Sprzętowo też niektóre stoją nieźle, zważywszy na to, że są ochotnicze, nie dojrzysz tam specjalistycznego sprzętu za grube pieniądze, ale podstawowy sprzęt i wyposarzenie osobiste mamy takie same.Co do kryteriów, które spełniać mają jednostki włączone do KSRG, to przepraszam, ale to temat z Waszego podwórka. Nie pytaj się nas, dlaczego są one takie a nie inne. My (mówię o swojej jednostce) nie pchaliśmy się do KSRG, ale nas poproszono. Jeśli cofniesz się w czasie i poszperasz trochę na forum, znajdziesz mojego posta w którym wręcz namawiam funkcjonariuszy PSP do egzekwowania pewnych norm wynikajacych z członkostwa w KSRG i wnioskowanie o czasowe, lub całkowite wyłączenie danej jednostki z KSRG. Boicie się takich raportów i wiem dlaczego, bo to niepolityczne, antyspołeczne a poza tym stara zasada mówi - "nie rusz gówna, to nie śmierdzi". Sprawa ta ma styk bezpośredni z problemem następnym - szkolenia. Panowie słyszeliście pewnie taką maksymę "takie będą narody, jakie ich młodzieży chowanie". Przekładając - jak sobie wyszkolicie OSP, takiego będziecie mieć współpracownika. Jeśli "walicie" temat, bo to po godzinach pracy, to przepraszam ale sami chodujecie sobie żmiję na piersi. Pokaż mi przy tym ochotnika, który z radością zapłaci za taki kurs, zapamiętaj - on także robi to po godzinach pracy i nikt mu za to nie da wolnej służby, ani nie zapłaci. Zaprzecz też temu, że współpracując przy jakimś większym nocnym zdarzeniu, Ciebie podmienia następna zmiana i wracasz do domciu do ciepłego łóżeczka, a ochotnik zapieprza do pracy, bo jest już spóźniony trzy godziny i tak naprawdę nie wie, czy jeszcze tam pracuje.
Nie krzycz też
Cytuj
VEEEEEEEEEEEEETo
w stronę strażaków składających pieniążki do wspólnej kasy, bo są to PRAWDZIWI strażacy ochotnicy, którzy swoją służbę pełnią nie dla kasy, ale z powołania. Za te pieniążki kupują bardzo potrzebne rzeczy dla jednostki, nie czekając na ruchy samorządowców, którzy nie oglądają się jakoś na krzyki Twoje jak i innych.
W jednym się zgadzamy, OSP w takiej formie jak dotychczas, bez reformy,  bez  poparcia jej działań odpowiednimi aktami legislacyjnymi jest wielkim pospolitym ruszeniem.
Doświadczenie jest czymś, co zdobywamy, kiedy nie zdobywamy tego, co chcemy zdobyć

Offline TomekP

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 85
    • http://
Temat Wraca
« Odpowiedź #23 dnia: Kwiecień 15, 2004, 15:21:55 »
Drogi Firetomie. Te pytania miały charakter pytań RETORYCZNYCH.  Nie oczekiwałem na nie odpowiedzi.
Jeżeli chodzi o wielkomiejski światek, to owszem leży niedaleko ode mnie i Naszej JRG, ale mnie w tym światku nie znajdziesz. Uwagi, które zamieszczam nie wynikają z chęci zlikwidowania OSP jako takiej, bo to jest niemożliwe. Po raz kolejny (do znudzenia) powtarzam, że konieczne są działania , które głęboko zreformują tę formację.
Powiem może tak. Nasze formacje mają dawać bezpieczeństwo społeczeństwu ( tu się chyba zgadzamy?). Ktoś sobie wymyślił, że taniej niż utrzymywać profesonalne służby będzie wspomóc małoliczebne jednostki PSP istniejącymi już OSP - i dobrze. Wymyślił sobie, że stworzy się KSRG powciąga się do systemu OSP i będzie dobrze, ale nie pomyślał o tym, że ochotnicy (przynajmniej niektórzy) pracują i co z ich pracodawcami? To jeden z grubszych problemów. Pomyślano o określeniu różnych rzeczy, ale nie bardzo wyszło z finansowaniem. I co teraz? OSP nie ma na nic pieniędzy. Co poniektórzy przy akcjach biagają jeszcze w cywilnych spedenkach i trampkach. No nie żartuj, że o takiego pomocnika zabiega PSP. Przy akcji nie mam czasy na pilnowanie "wczorajszego" strażaka, i odganianie załogi, która za wszelką cenę chce pożar wewnętrzny ugasić prądem wody z ... działka.
Odnośnie szkolenia. To bardzo bezpieczna postawa :"jak se nas wyszkolicie, tak my będziemy gasić". No to powodzenia. Jeżeli według Ciebie jesteś źle szkolony, to pozwolę przytoczyć Twój pomysł : piszcie raporty - dlaczego nie! Mowi się o zgodzie i poszanowaniu, ale tylko dla OSP. Zawodowiec bierze za to pieniądze, więc niech się poświęca - a w imię czego? PSP odpowiada za wszystko? A co robią samorządowcy, na terenie których działasz? Skoro nie chcesz pieniędzy, które Państwo Ci gwarantuje za Twój trud i wysiłek, to proszę bardzo możesz oddać je do kasy OSP. Powtórzę Polska to wolny kraj ( odliczasz je od podatku czy nie?)
W sprawi wyłączenia jednostek z KSRG Mówisz: "(..)Boicie się takich raportów i wiem dlaczego, bo to niepolityczne, antyspołeczne a poza tym stara zasada mówi - "nie rusz gówna, to nie śmierdzi"(...)".  Może niektóre JRG są w patowej sytuacji, bo JRG mała, rejon operacyjny duży - nie wiem.
Powtórze jeszcze raz nie proponuję likwidacji OSP, tylko głębokie reformy.
Myślę teraz, że istotnie niektórzy mogą mieć rację kiedy mówią, że starych drzew nie przesadza się - a co jak stoją na drodze ("ku lepszemu") albo stwarzają zagrożenie????????????
Zapłata za prowadzone szkolenie. No cóż - to proste. Płacisz i wymagasz. To nie jest moja wina, że polikwidowano ośrodki szkolenia. Wypominasz czytanie z ksiązki. Facet jesteś szczęściarz, bo gościu miał jakąś książkę.  :lol: (przepraszam)
Płać i żądaj, aby przyjechał przygotowany strażak., z materiałami i ciekawie poprowadził szkolenie. A to zarząd OSP zdecyduje, czy wszyscy mają przechodzić wszystkie szkolenia, czy też odbywać sie będzie selekcja, która wybierze najbardziej obiecujących członków lub członkinie.
W temacie "... zapieprzania bez podmiany..."  Przy wielu akcjach zastępy OSP były wymieniane, zastępowane świeżo przybyłymi - wezwanymi na tę okoliczność zastępami. Tutaj przyznać mogę, że organizxacja akcji długotrwałych nie zależy od OSP. Ale wy sami możecie spróbować coś w tym kierunku zrobić. Powiadam niechże wreszcie OSP przestanie być pospolitym ruszeniem. Troche organizacji na wyższym poziomie. Ki diabeł siedzi w tych dyżurach, że tak się ich boicie? Sprubujcie chociaż przez kwartał.
A jeszcze jedno. Proszę Was darujcie sobie informowanie mnie o tym, że na zachodzie też są strażacy ochotnicy, bo nie macie co porównywać - podobieństwo chyba tylko w nazwie.
Na koniec. Nowe przepisy, choćby były najlepsze same nic nie załatwią. Jeśli większość strażaków zaangażowanych w życie OSP, takich jak TY, będzie chciało ewoluować z tą formacją to zrobi to. Zmieniajcie swoją formację w każdym z możliwych zakresów: wyszkolenie, mobilność, łaczność, wyposażenie, organizacja itd. a  czasem prawdopodobnie zyskacie jeszcze lepszą pozycję niż PSP ( czego Wam serdecznie życzę).

moze ochotnik :-)

  • Gość
Temat Wraca
« Odpowiedź #24 dnia: Kwiecień 15, 2004, 17:06:38 »
Witam.

Ki diabeł siedzi w tych dyżurach, że tak się ich boicie? Sprubujcie chociaż przez kwartał.

Mam propozycje spróbuj przez kwartał  nie brać wypłaty za prace w PSP a brać tylko za godziny przy akcji  taka stawkę jak dostaje ochotnik za godzinę przy akcji ( 1/175 ) Maly problem co  z tego co wiem nieraz ciężko jest w JRG na łapać 30 wyjazdów w roku żeby mieć 0,5% do emeryturki J



A jeszcze jedno. Proszę Was darujcie sobie informowanie mnie o tym, że na zachodzie też są strażacy ochotnicy, bo nie macie co porównywać - podobieństwo chyba tylko w nazwie.

Moja OSP akurat może się chyba z nimi mierzyć  i nie tylko moja bo i jeszcze z 4  mojego powiatu  a w kraju jest na pewno więcej takich co maja lepszy sprzęt niż na „zachodzie” czy inne JRG
Z zachodem ( Niemcami )  mięliśmy  porównanie w tamtym roku J chcieli nam pomoc w sprzęcie a okazało się ze to oni potrzebują pomocyJ mamy tylko  GBA 2.5/1.6  SRT na Masterku   ponton SURF 3600 z silnikiem 50KM  IFEX 2000 Lukasa ( komplet )  wszystkie wozy z masztami oświetleniowymi pompy ( szlamowa pływająca 2 szt. ) zestaw EKO, agregaty 2 szt.  Ful wypas w ubrankach i ochronie  i wiele innych   I wiele wojen stoczonych z samorządem i  PSP żeby to mięć . Wiem ze sa takie JRG co maja tylko starego GCBA na Jelczu  SRT na WV i „gwiazdo wóz” ( czyt. Polonez )