Głos oddałem , ale nasuwa mi sie kilka refleksji w tym temacie .
Jak widze szeregi jednostek OSP topnieją prwawie wszędzie, młodych ubywa, a na ich miejsce trudno znaleść następców. Jeszcze trochę udzielają się uczniowie 18-19 letni ze szkół średnich, ale są to wyjątki.
Po maturach wojsko lub studia lub na odwrót , a potem w świat wyjazd do innych miast lub za granice za chlebem i już niewracają.Ci co zostali pracują ,a ich pracodawcy krzywo się patrzą na działalność społeczną w OSP absencje w zakładzie , z tegoż powodu przestają się udzielać. Ich pracodawcom zależy głównie na wynikach produkcji .
A starzy coraz mniej zaglądają do remiz. Na ostatnim zebraniu sprawozdawczym czynnych członków było 8, ale za to wspierających ponad 20. Zresztą średnia wieku czynnych druchów też nie wzbudza zachwytu ,wynosi blisko 45 lat, zbliżona do tej cyfry jest też średnia wieku członków wspierających.
Mam nadzieję, że taki obrót sprawy zwróci na siebie uwagę naszych władz w Warszawie, chyba że na szczeblach pośrednich wszyscy się wykazują :jak to jest dobrze w jednostkach i iluż to członków liczymy..... itd.
Pozdrawiam
Tak bynajmniej jest w mojej miejscowości.