Autor Wątek: Wypadek  (Przeczytany 13419 razy)

Offline herflick

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 4
Wypadek
« dnia: Czerwiec 10, 2007, 10:35:54 »
5 osób zginęło a 4 zostały ranne w wypadku, do którego doszło w Chęcinach na drodze krajowej nr 7. Zderzył się tam Ford Transit z dostawczym Mercedesem.
W akcji brało udział 8 zastępów strażaków. - Wypadek miał miejsce o godz. 3.30, Po przybyciu straży na miejsce Ford Transit płonął. 3 osoby z płonącego auta zginęły. Akcja była bardzo trudna, bo jednocześnie trzeba było gasić płonące auto i wydobywać za pomocą specjalistycznego sprzętu kierowcę mercedesa a także udzielać pierwszej pomocy rannym. Kierowca Mercedesa i jeden z pasażerów Forda zmarli w szpitalu. Droga była przez kilka godzin zablokowana, policji udało się ją odblokować przed godziną ósmą. To już nie pierwszy wypadek mający miejsce w tym miejscu na węźle Chęciny.

Offline maldrin

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 697
  • Strach ma wielkie oczy ;)
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 10, 2007, 11:16:59 »
Proponuję przenieść ten post do tematu: http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,4930.0.html
Z opisu wypadek wygląda na tragiczny..
Człowiek ujawnia swoją osobowość w sposobie traktowania bliźnich. - Kardynał Stefan Wyszyński

Nie znać Historii to być zawsze dzieckiem - Cyceron

Offline miggru

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 961
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 10, 2007, 11:36:46 »
No wypadek był i to całkiem spory. Wstaje rano włączam TV i lecą poranne informacje i pokazują gdzie był ten wypadek. I tu moje zdziwienie ogromne. Remiza OSP Chęciny jest ok. 500 m od miejsca wypadku i jest w KSRG, ale nie została zadysponowana!!! Jest selektywne wywoływanie oraz system powiadamiania SMS, który działa mimo braku prądu (jeżeli nie było wtedy prądu). Jestem w tej OSP więc wiem co i jak oraz mysle że wyjazd był by max 10 min jak na tę pore. A tak 3 osoby spłoneły.

Online Butel

  • Administrator
  • *
  • Wiadomości: 7.694
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 10, 2007, 11:58:27 »
@miggru
Cytuj
mysle że wyjazd był by max 10 min jak na tę pore. A tak 3 osoby spłoneły.

Ja też myślę że stawiasz już zarzuty oby nie pochopne  :angry:. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem twoją wypowiedz ?
Pozdrawiam
Jest różnica czy zrobisz komuś ŁASKĘ czy LASKE     prof. Jerzy Bralczyk

Offline Porta

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.704
  • Zgred
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 10, 2007, 22:25:52 »
Nie wiem jak było, ale zdaję się mi, że dyspozytor lekko był "nerwowy" i wołał  jednostki jak popadło. Możesz przedstawić nam sprzęt jaki posiadacie, który zmieniłby trok wydarzeń, oprócz oczywiście czasu - bo wierze, że szanse wzrosłyby wystarczająco.
Aktualności, artykuły, społeczność: www.Remiza.pl
Sklep pożarniczy - www.remiza.com.pl/sklep

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 10, 2007, 22:53:59 »
W całości popieram miggru  , jeśli zadysponowano 8 zastępów to najbliższa OSP powinna również się tam znaleźć i nie interesuje mnie czy dyspozytor wpadł w panikę czy nie ale bierze za to pieniążki i gdyby miał na to wpływ  to jutro by nie pracował . I może narażę  się  wielu ale takie postępowanie  jest karygodne i powinno być karane choćby ta OSP miała Żuka GLM .
Chciałem zauważyć , że poza aspektem ratowniczy, ludzie w tej OSP po coś się szkolą utrzymują sprzęt w gotowości , poza tym żyją w jakiejś społeczności lokalnej i teraz przez jakiś okres będą  wysłuchiwać że mieli 500 m do wypadku i nie wyjechali to po co są .
Ale tak to jest że czasami z ograniczonymi dyspozytorami mamy do czynienia . Tylko  smutne jest również to że wiele jednostek takie sytuacje pozostawia bez odzewu .

PZDR

Offline strazakRob

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 94
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 10, 2007, 23:45:33 »
W całości popieram miggru  , jeśli zadysponowano 8 zastępów to najbliższa OSP powinna również się tam znaleźć i nie interesuje mnie czy dyspozytor wpadł w panikę czy nie ale bierze za to pieniążki i gdyby miał na to wpływ  to jutro by nie pracował . I może narażę  się  wielu ale takie postępowanie  jest karygodne i powinno być karane choćby ta OSP miała Żuka GLM .
Chciałem zauważyć , że poza aspektem ratowniczy, ludzie w tej OSP po coś się szkolą utrzymują sprzęt w gotowości , poza tym żyją w jakiejś społeczności lokalnej i teraz przez jakiś okres będą  wysłuchiwać że mieli 500 m do wypadku i nie wyjechali to po co są .
Ale tak to jest że czasami z ograniczonymi dyspozytorami mamy do czynienia . Tylko  smutne jest również to że wiele jednostek takie sytuacje pozostawia bez odzewu .

PZDR


Od wyciągania konsekwencji jest jego Komendant a nie Ty. Nikt z nas nie zna przyczyny niezadysponowania tej OSP, nie wiem czy wiesz jak wygląda praca na SK, jakie otrzymujemy zgłoszenia i co nam przekazują osoby które nas powiadamiają o zaistniałym fakcie i na dodatek osoby które nie znają terenu nie wspomnę już o przybyłych na miejsce zdarzenia pierwszych jednostkach, oraz o jakże popularnym sformuowaniu niektórych strażaków ochotników " damy sobie radę nie posyłaj nam już innych dodatkowych sił i środków "
Gdy obowiązek wezwie mnie tam wszędzie, gdzie się pali,
Ty mi, o Panie siłę daj bym życie ludzkie ocalił.
Pozwól niech dziecko póki czas z płomieni cało wyniosę.
Przerażonego starca daj ustrzec przed strasznym losem.  Daj Panie, czujność abym mógł najsłabszy słyszeć krzyk  Daj sprawność i przytomność bym ugasił pożar w mig.  Swe powołanie pełnić chcę i wszystko z siebie dać. A jeśli taka wola Twa bym życie dał w ofierze.  Ty bliskich mych w opiece miej, o to Cię proszę szczerze.

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 11, 2007, 00:02:58 »
Akurat wiem chyba za dobrze . I niestety nie mogę znaleźć wytłumaczenia dla opisywanej sytuacji poza zaniedbaniem lub brakiem kompetencji w PSK .

Offline miggru

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 961
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 11, 2007, 07:46:24 »
My jako OSP sprawdziliśmy selektywne i wszystko w jak najlepszym porządku. Poprosiliśmy Pana na stanowisku kierowania przez radio, aby włączył ją w trybie alarmowym. Syreny chodziły obie bo mamy dwie oraz terminal SMS też rozesłał wiadomości. Były przypuszczenia że może burza która przeszła w sobotnie popołudnie coś uszkodziła, ale to się nie potwierdziło. W ogóle jakaś dziwna sprawa się zaczyna robić. Potem od kolegi z sąsiedniej jednostki, która oddalona jest od miejsca wypadku o 5 km dowiaduje się że ich też nie wezwali choć dysponują zestawem Holmatro. Co prawda byli na zabezpieczeniu miasta bo w Kielcach szalał duży pożar, ale wrócili ok 1 (przynajmniej tak mi ponapisał). Potem w nocy z niedzieli na poniedziałek o godzinie 3.01, czyli 24 godziny po wypadku mam kontrole gotowości bojowej. I wtedy wszystko działa i na alarm przybywa 7 strażak. Zobaczymy co dziś przyniesie dzień bo akcja jest rozwojowa. Niestety nie jest to przyjemna sytuacja.

Offline Pedros

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.023
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 11, 2007, 13:48:01 »
Jeśli potwierdzi się to co pisze miggru to dyspozytor do ukarania.

Offline Emil

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 923
  • 511[S]11
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 11, 2007, 14:24:31 »
No dyspozytor w tym wypadku się nie wykazał, ale nie można od razu z góry go osądzać i psów na nim wieszać. Jeżeli wypadek zdarzył się nie daleko Was, to przecież, któryś ze strażaków , a chyba się jakiś obudził, mógł pobiec do remizy i zapuścić syrenę.
Teraz jest już po fakcie i niczego nie zmienimy.
Co najwyżej możecie narobić bigosu dyspozytorowi, ale to też nie jest dobra opcja.
Osobiście, to wolał bym z nim pogadać i jeżeli ewentualnie konkretnie go zjebać niżeli robić mu od razu koło dupy.

W całości popieram miggru  , jeśli zadysponowano 8 zastępów to najbliższa OSP powinna również się tam znaleźć i nie interesuje mnie czy dyspozytor wpadł w panikę czy nie ale bierze za to pieniążki i gdyby miał na to wpływ  to jutro by nie pracował . I może narażę  się  wielu ale takie postępowanie  jest karygodne i powinno być karane choćby ta OSP miała Żuka GLM .
Chciałem zauważyć , że poza aspektem ratowniczy, ludzie w tej OSP po coś się szkolą utrzymują sprzęt w gotowości , poza tym żyją w jakiejś społeczności lokalnej i teraz przez jakiś okres będą  wysłuchiwać że mieli 500 m do wypadku i nie wyjechali to po co są .
Ale tak to jest że czasami z ograniczonymi dyspozytorami mamy do czynienia . Tylko  smutne jest również to że wiele jednostek takie sytuacje pozostawia bez odzewu .

PZDR



Popieram w całej rozciągłości. Myślę, że to nie jest chyba jedyny taki przypadek w Polsce. Tylko, że z reguły występuję myślenie "dyspozytor wie co robi i pewnie tak ma być". 
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 11, 2007, 14:37:15 wysłana przez Emil »

Offline a_n_d

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 63
  • No. 1
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 11, 2007, 14:49:21 »
Od wyciągania konsekwencji jest jego Komendant a nie Ty.

Zgadzam się, nie linczujmy od razu....
oraz o jakże popularnym sformuowaniu niektórych strażaków ochotników " damy sobie radę nie posyłaj nam już innych dodatkowych sił i środków "
Co sugerujesz tym stwierdzeniem??

Sprawa ciekawa, jak Osp które ma taką krótką drogę dojazdu nie zostaje zadysponowana? Nawet jeśli by sprzętu odpowiedniego nie miała, dojężdżając w takim tempie może kogoś uratować!!
Cóż może będą jakieś oficjalne bądź nieoficjalne wyjaśnienia..
Pozdrawiam!!!

Offline BURY

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 369
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 11, 2007, 15:33:55 »
wiesz łatwo na kimś wieszac psy ale trzeba czasami zrozumieć że człowiek może popełnić błąd a wam współczuję jeśli narobicie smrodu dyspozytorowi wątpie aby was póżniej ktoś wysyłal na akcję każdy znich pomysli to Ci co wkopali nam kolege

Offline miggru

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 961
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 11, 2007, 16:34:26 »
wiesz łatwo na kimś wieszac psy ale trzeba czasami zrozumieć że człowiek może popełnić błąd a wam współczuję jeśli narobicie smrodu dyspozytorowi wątpie aby was póżniej ktoś wysyłal na akcję każdy znich pomysli to Ci co wkopali nam kolege
No ja na nikim psów nie wieszam!!! Wiem że człowiek mógł się pomylić, ale trzeba się przyznać do błędu jeszcze, a nie iść w zaparte. Mamy dwie syreny w różnych części miasta i terminal GSM. Będziemy zbierać podpisy mieszkańców których zawsze syrena budziła i oni potwierdzają naszą wersje, możemy wyciągnąć biling od operatora komórkowego.

Offline Porta

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.704
  • Zgred
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 11, 2007, 17:14:44 »
Zgadzam się z Emilem, lepiej najpierw z nim porozmawiać prywatnie, aby sobie sprawę wyjaśnić. Mało tego, czytałem w eschodnia, czy coś takiego, że Twoja jednostka była alarmowana - choć system nie zadziałał, tak? Bynajmniej sobie tak naświetlam sprawę, bo z tego co mi się wydaje, pani rzecznik prasowy tak powiedział do tej gazety. No cóż, jeżeli nie zadziałało, musiał, a może nawet winny był powiadomienia naczelnika, telefonicznie, aby ten włączył/podniósł alarm.
Aktualności, artykuły, społeczność: www.Remiza.pl
Sklep pożarniczy - www.remiza.com.pl/sklep

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 11, 2007, 17:19:35 »
Chłopaki wiem że nie każdego dyspozytora można jedną miarką mierzyć . Jednak moja jednostka wyjeżdża dużo w  2006 roku ponad 260 razy i nie chcę podsycać  atmosfery ale  takich kwiatków bym miał na  całą książeczkę. Ostatni z wczoraj gdy miałem dwa przejazdy alarmowe jeden 37 km drugi 40 km bo dyspozytor się pogubił wysłał mnie dwie gminy dalej na pożar choć bliżej miało z 10 wozów , a potem alarmowo ściągał na następny na moim rejonie . Że dyspozytorzy się mylą i zaniedbują obowiązki to jedno , że komendanci prowadzą politykę poprzez PSK/MSK to drugie , jednak są tego granice . Można wysyłać JRG na plamę oleju przy remizie , karząc OSP , ale jak idzie o ludzkie życie nie mam litości . Bo jutro ja mogę być w pojeździe skazany nie tylko na umiejętności ratowników , ale i na humor dyspozytora .
 
I nie straszcie chłopaków , że jak napiszą raport to nie wyjadą , bo to tylko potwierdza regułę , że w PSK/MSK stosuje się politykę , a nie zasady racjonalnego ratowania życia .

A jeszcze jedno , nie rozważajcie tematu alarmowania selektywnego , bo się ośmieszacie . Jak dyspozytor chce zaalarmować jednostkę to ją zaalarmuje , wystarczy telefon do naczelnika , prezesa z prośbą o ogłoszenie alarmu , bo nie działa terminal . Telefony są w SWD. Umie w dużej aglomeracji gdzie jest  tylko 16 jednostek w KSRG , a MSK prowadzi jednocześnie po kilka akcji , jak w ciągu 1-2 min nie dzwonie do dyspozytora po ogłoszeniu alarmu , to mam telefon czy zadziałało selektywne i dostałem SMS . I jakoś jest czas i są możliwości .    

PZDR

Offline MOR

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 59
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 11, 2007, 18:47:28 »
 Oczywiście można podciągnąć ten wypadek pod błąd  dyspozytora( jak wstępny opis sytuacji sugeruje),ale? Jest tu dużo znaków zapytania :
-nie wiem jaki staż miał dyspozytor?
-jaką znajomość terenu?
-czy nie był to dyspozytor z łapanki ?
- czy to był prawdziwy dyspozytor ,który powinien podejść do sprawy z rozwagą
Tego się trzeba uczuć trochę czasu .Dlatego jestem zdania ,że na SK powinno się pójść po dobrych  kilku latach jeżdżenia na PB. To dobra szkoła i zaprawa na takie stanowisko i być może taka sytuacja jak ten wypadek nie zdarzyła by  się. Jednak nie mi być sędzią w tym przypadku bo nie znam wielu szczegółów a jedyni jest to moje zdanie może nawet mylne.

Online Butel

  • Administrator
  • *
  • Wiadomości: 7.694
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 11, 2007, 19:05:52 »
A skąd macie pewność że to ewidentna wina dyżurnego ?
Na pewno informował kogoś z kierownictwa KP i poinformował lub zadysponował go do zdarzenia.
Wiem z własnego podwórka i doświadczenia że dysponowany do zdarzenia pyta o wszystkie informacje i raczej na pewno jakie jednostki są na miejscu lub jakie są zadysponowane.
Czas na pewno pokaże kto popełnił błąd.
Podpisuje się raczej pod tym co już tutaj zostało napisane ,,poczekajmy z wyrokami,, .
Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 11, 2007, 20:53:55 wysłana przez Butel »
Jest różnica czy zrobisz komuś ŁASKĘ czy LASKE     prof. Jerzy Bralczyk

Offline MGNACZUS

  • Banita FM
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.469
  • Odwaga jest najpiękniejszą formą szaleństwa.
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 11, 2007, 19:12:48 »
Sprawa wraca jak bumerang – o dysponowaniu jednostek na naszym forum jest już kilka tematów. Z własnego podwórka wiem że czasami niestety cała sprawa zależy od kaprysu człowieka… Uprawianie dziwnej polityki – niestety.
Nie wątpię że sprawa zakończy się chyba smrodem. Lub co nie jest wykluczone rozejdzie się po kościach.
Wyraźnie jednak zdania są podzielone – jak zwykle perspektywa PSP vs OSP.
Przeglądając poprzednie wątki w oczy wpadły mi wypowiedzi o wyszkoleniu, błędach, umiejętnościach. Słowa zawodowców w kierunku ochotników. No właśnie… A co z błędami zawodowców??
Nie jestem zwolennikiem konfliktów – jednak wydaje mi się że z takich „dziwnych” sytuacji powinny zostać wyciągnięte jakieś wnioski – i to już dawno temu…
A może w tym przypadku dyspozytor działał wedle jakiś dziwnych wytycznych?
A może nie miał dokładnych danych co do miejsca zdarzenia? Nie wiemy – przydałoby się więcej szczegółów…
Poczekajmy...

„Wiesz jak rozpoznać strażaka w tłumie panicznie uciekających ludzi??
Zawsze będzie biegł w przeciwną stronę niż wszyscy inni…”

Offline fabiswlkp

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 82
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 11, 2007, 21:08:01 »
Mielismy podobny przypadek  bylo to w wiosce oddalonej od mojej osp o 8 km   a psp miala do tej miejscowosci 25 km  no i dyspozytor  wysłal samochod z psp  i oni jada po przejechaniu ok 10 km pytaja sie dyspozytora czy wyslal  jednostke osp i tu szok ( dodam oczywiscie ze moja jednostka jest w ksrg ) teraz przytocze słowa dyspozytora;; A WCZY TEJ MIEJSCOWOSCI JEST OSP?????????  no i co wy o tej sytuacji sadzicie??????

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 11, 2007, 21:54:24 »
Błąd czy nie , jak koledzy stwierdzili czas pokaże .

Ale BUTEL  z całym szacunkiem do twojej ilości plusów . Gdy dostajesz informacje o zdarzeniu najpierw dysponujesz odpowiednie siły i środki , czy naradzasz się z kierownictwem KP szczególnie o 3.30 w nocy . I rozumiem , że każda formacja zaczyna bronić swojego honoru i się solidaryzować ale nie twórzmy nowych procedur i zasad postępowania w PSK .
 
To bardziej do mnie przemawiał by argument, że nie chciał budzić chłopaków z OSP o tej porze . Jeśli jednostka była faktycznie 500 m od zdarzenia to powinna zostać tam zadysponowana . I wtedy nie dyspozytora byśmy się czepiali , a np. naczelnika OSP że akurat nie wyjechali .

MOR tak samo co to są za argumenty , a czy Pan dyspozytor miał pensję stażysty ? Jeśli nie miał kwalifikacji i posadził go tam ktoś na siłę , to należy ukarać tego kto to zrobił . W moim województwie ukarano kiedyś naczelnika operacyjnej z KW za to że  dwóch dyspozytorów z sąsiednich powiatów przepychało sobie  pożar przyczepy ze słomą i nic nie pomogło tłumaczenie że był akurat na wakacjach nad morzem .

Szanowni koledzy każdy z nas zdaje sobie sprawę że mamy „jeszcze” duże poparcie społeczne . Nie dotykają nas jeszcze skandale podobne jak w pogotowiu czy policji , ale powoli trzeba zacząć odpowiadać za swoje czyny . Jeszcze trochę i zaczniemy włóczyć się po prokuraturach nie jako świadkowie , a oskarżeni za straty pożarowe , błędy w taktyce ratowniczej , zaniedbania i zaniechania . I dlatego należy zacząć dbać o swoje cztery litery i wymagać tego od innych . Potrzebny jest tylko pierwszy raz nagłośniony przez media i jedna wygrana sprawa przeciwko PSP o odszkodowanie dla rodziny i zacznie się lawina . I mimo że jestem przeciwnikiem podsuwania takich pomysłów , jak by moja rodzina zginęła w tym wypadku zdarł bym z komendy ostatni grosz . I wierzcie mi , a mam z tym trochę do czynienia 3 dni po śmierci kończy się żałoba , a zaczyna  walka o kasę i odszkodowania .

A jeszcze nawiąże do MAGNACZUS . Problem tkwi w tym że nasi koledzy z PSP czasem nie zauważają że w OSP coraz więcej jest ludzi którzy trochę temat polizali . Kadra PSP się odmładza . Są jednostki gdzie na wozie poza dowódcą jeżdżą sami stażyści . Ja w tym bagnie bawię się 22 lata i naprawdę któryś tysiąc wyjazdów mi się kręci . Bardzo szanuję kolegów z PSP , ale i nie pozwolę sobie by ktoś zemnie robił debila bo mam na naszywce pierwsze „O” zamiast „P” , ale wiem również że w jednostkach OSP jest różnie więc koledzy nie wszystkich jedną miarą , a w PSP są również kwiaty pożarnictwa . I proponuję nie prowadzić licytacji .

PZDR

Online Butel

  • Administrator
  • *
  • Wiadomości: 7.694
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 11, 2007, 22:12:04 »
@,,MIKO,,
Pisałem to z punktu widzenia dysponowanego z ramienia KP a nie dyżurnego.
Zgoda dyżurny ma swoje procedury
Cytuj
Jeśli jednostka była faktycznie 500 m od zdarzenia to powinna zostać tam zadysponowana
Tylko dziwi mnie fakt taka duża ,,wioska,, i wszyscy ludzie w niej spali :huh: i nikt z miejscowych nie mógł zaalarmować OSP :huh: :huh:
Cytuj
Problem tkwi w tym że nasi koledzy z PSP czasem nie zauważają że w OSP coraz więcej jest ludzi którzy trochę temat polizali . Kadra PSP się odmładza . Są jednostki gdzie na wozie poza dowódcą jeżdżą sami stażyści . Ja w tym bagnie bawię się 22 lata

Ja też, ale zgodzisz się ze mną że to nie nasza wina tylko systemu.
Pozdrawiam
Jest różnica czy zrobisz komuś ŁASKĘ czy LASKE     prof. Jerzy Bralczyk

Offline em.jot

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 69
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwiec 11, 2007, 22:24:15 »
Myślę że z wyciąganiem wniosków trzeba poczekać, pewnie ktoś będzie tę akcję analizował. Mogło być różnie, dyspozytor to jeden temat,ale i selektywne mogło nie zadziałać, telefonów mógł nikt nie odbierać... Różne rzeczy się zdarzają.
PZDR!

Offline MGNACZUS

  • Banita FM
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.469
  • Odwaga jest najpiękniejszą formą szaleństwa.
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 11, 2007, 22:35:48 »

A jeszcze nawiąże do MAGNACZUS .
................................................
 I proponuję nie prowadzić licytacji .

PZDR


MIKO ja doskonale rozumiem Twoje oburzenie. Nie raz na tym forum poczułem, że jestem gorszy, bo jestem tylko ochotnikiem. Tak – bawią mnie wypowiedzi „zawodowców od roku” jako znawców tematu pożarnictwa. Sam może mało wiem nigdy tego nie ukrywałem, znam jednak ludzi, którzy jako ochotnicy na dzień dobry zaginają nie jednego zawodowca z przypadku.
Nie mogę się jednak z Tobą zgodzić, że w mojej wypowiedzi jest jakaś forma licytacji?!?
Nie jestem w stanie „obiektywnie” ocenić tej konkretnej sytuacji, bo jej tak naprawdę do końca nie znam.
Wyobraź sobie, że przez te parę lat również spotkałem się z dziwnymi „kwiatkami” czarnej straży. Dziwię się, dlatego że te same błędy, pomówienia, nieufność, zazdrość, zadufanie i wzajemna niechęć wypływają raz po raz w różnych sytuacjach.
Przez te parę lat jak żyję nauczyłem się jednego – powiedzieć „coś” jest łatwo gorzej potem to odkręcić. Dlatego jeśli nie poznam całej prawdy nie wypowiem się, bo nie wiem, dlaczego stało się tak a nie inaczej.

A fakt jest jeden – niektórzy dysponują w sposób niezrozumiały. Nie raz czytałem nie raz widziałem.
„Wiesz jak rozpoznać strażaka w tłumie panicznie uciekających ludzi??
Zawsze będzie biegł w przeciwną stronę niż wszyscy inni…”

Offline miggru

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 961
Odp: Wypadek
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 11, 2007, 22:38:33 »
Miko my też już nie raz byliśmy dysponowani do jakiegoś zdarzenia i jechaliśmy np. 10 km mijając po drodze kilka OSP, więc to już nie żadna nowość. Zdarzało się kilka razy że po przybyciu na alarm dyspozytor nas cofał bo się pomylił. I wtedy mu korona z głowy nie spadła bo lepiej wcisnąć zły przycisk i cofnąć niż iść w zaparte że na pewno selektywne było włączone.
Tę spraw czas wyleczy mam nadzieje tylko odbije się to dużą czkawką.

Co dysponowania choć do tego wypadku z remizy było ok. 500m to ja do remizy też mam ładny kawałek bo ok. 800m. Przez to czas wyjazdu mamy troszkę dłuższy bo remiza jest na obrzeżach miasteczka i już nieraz się zdarzyło że czasem jeszcze jeden cykl wywoływania selektywnego się nie skończyły, a były włączany następny. Tak zdarza się bardzo często że dwa cykle jeden po drugim jest załączany. Jak coś to jeszcze telefon do prezesa lub naczelnika był. A tym razem gdy był ten wypadek nic takiego nie wystąpiło!!! Nawet do błahego pożaru trawy były przynajmniej włączane dwa cykle selektywnego, a w nocy tym bardziej!!!

Mam do was pytanie czy wy też macie sprawdzanie gotowości bojowej o 3 nad ranem bo my taką mieliśmy dzień po tym wypadku. Przyjechało strażaków z komendy którzy normalnie mają na 8 do pracy i im też raczej taka kontrola nie pasował. Kontrola wypadła pozytywnie bo po 4 min było 7 strażaków wraz z kierowcą.

Myślę że na stanowisku kierowania mieli niezły bajzel tzn. zamęt bo w Kielcach był duży pożar, a na dodatek trzeba było dowozić wodę bo hydranty w pobliżu były uszkodzone. Na tym stanowisku kierowania jest zawsze przynajmniej dwóch strażaków, a podczas takiego pożaru na pewno było tam więcej osób. Teraz to można tylko gdybać.

Dziwny jest następny fakt że jednostka która jest w mojej gminie i jest w KSRG też nie została wezwana choć mają Holmatro i myślę że oni by byli około 5 minut po nas przy tym zdarzeniu. Co prawda brali udział w gaszeniu tego pożaru w Kielcach, ale wrócili stamtąd ok 1 w nocy.

Co do zaalarmowania przez mieszkańców to myślę że raczej nie mieli szans nas zaalarmować bo remiza jest na skraju miasta, a wypadek był na obwodnicy, a w tamtej okolicy nikt nie mieszka co był ten wypadek bo są tam pola więc nawet jak ktoś z mieszkańców przybył na miejsce wypadku to po długim czasie gdy już było po sprawie.