Witam!
Jakie <dziwne pytania>... Dziwny trochę temat?
Powiem tak!
Znacznie bardziej mi przeszkadza i drażni, gdy próbują się /co niektórzy/ w jakiś sposób zbyt wywyższać
Są takimi samymi funkc. dyżurnymi jak My, a to, że przyszło im służbę pełnić akurat w WSKR nie daje najmniejszego powodu do zwracania się nieraz w sposób arogancki - odgórny. Tam również zdarza się niestety trafiają ludzie z "przypadku" nie mający wcześniejszego doświadczenia w PB .
Bywało niegdyś, że jeszcze zastęp/y/ dobrze nie dojechał na miejsce zdarzenia, a już przez rtf i tel. mieliśmy na "karku" WSKR odnośnie wymiarów/pow/.strat, ofiar itd. Ostatnimi laty, bynajmniej u mnie widać pod tym choćby względem zdecydowaną poprawę
Znacznie ułatwiało chyba wzajemną współpracę gdy zmiany były po staremu. Każdy przez kilka lat służby poznał kogo ma nawet w woj. na swojej i wiedział na co go stać, jak się zachowuje. Nieraz nie trzeba było słów. Wogóle poznawaliśmy się po głosie.
Obecnie jest z tym gorzej. Częste zastępstwa powodują, że coraz to kto inny i np: inaczej tą samą rzecz interpretuje.
Stąd się to na pewno w dużej mierze bierze.
W zależności od osób które pełnią służbę w WSKR również wiem /wiedziałem/, czy są stanie szybko mi pomóc w określonych sytuacjach. Wezwać samoloty, inne specjalistyczne jednostki, służby, sprzęt, określić zagrożenia.
Inna sprawa przekazywanie wiadomości przez rtf w nocy na k. woj. Czy muszą to słuchać niemal wszyscy? Było wew. ustalone, że takie podstawowe informacje przekazujemy bezpośrednio SWD lub dodatkowo tel. Teraz też jest z tym różnie.
Ogólnie jednak mogę stwierdzić, że moja współpraca układa się nadal raczej dobrze.
Ważne jest, by każdy starał się robić najlepiej to co umie i potrafił zrozumieć / nieraz sytuację/ drugiego.
To tak nieco nt.
Pozdr.