Autor Wątek: czy wozenie z tylu w prywatnych autach emblematów z napisem straz to obciach??  (Przeczytany 17821 razy)

Offline mirek1

  • Jeszcze nigdy w dziejach tak wielu nie mówiło tak wiele do tak wielu, mając do powiedzenia tak niewiele.
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 941
  • "Tylko głupiec ma odpowiedź na wszystko."A.France
Odp: czy wozenie z tylu w prywatnych autach emblematów z napisem straz to obciac
« Odpowiedź #50 dnia: Czerwiec 13, 2007, 21:41:19 »
Osobiście ,sam mam naklejonego strażaka na tylnej klapie mojego autka, ale co do wożenia kamizelek, koszarówek lub innych części umundurowania jestem przeciwny.Choć spotykałem się nader często z takimi przypadkami.Uważam to za brak poszanowania dla godności naszego zawodu i szargania dobrego imienia służby.Bo jak to wygląda np. kiedy stoi nieprawidłowo zaparkowane autko, a w nim mundur lub inna część tegoż.Co sobie zwykli ludzie pomyślą kiedy na kołach zwykłych zjadaczy chleba są np. założone blokady, a na "strażackim" nie.
  A co do kontaktów z Policją zawsze w dokumentach obok prawa jazdy i dowodu rejestracyjnego mam legitymacje służbową i wtedy niema zbędnych pytań, choć podróżując po kraju   spotkałem się w kilku miejscach w Polsce z surowszym potraktowaniem  mnie tylko dla tego ,że jestem strażakiem.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 13, 2007, 21:45:16 wysłana przez mirek1 »
Tylko dwie rzeczy są nieskończone : wszechświat i ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
                                      Albert Einstein

Offline MGNACZUS

  • Banita FM
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.469
  • Odwaga jest najpiękniejszą formą szaleństwa.
Odp: czy wozenie z tylu w prywatnych autach emblematów z napisem straz to obciac
« Odpowiedź #51 dnia: Czerwiec 13, 2007, 21:52:38 »
No właśnie… Już kiedyś pisałem o tej sprawie na forum. Patrol zatrzymał mnie za „nadmierną”. Policaj bierze się za wypisanie druczka – nie protestuję wiem, co zrobiłem. Chciał jeszcze zobaczyć trójkąt i gaśnicę. W bagażniku miałem koszarówkę (wiozłem do prania) i buty. Policaj popatrzył i powiedział – „dzisiaj strażakowi się upiecze”. Co miałem protestować?? Chłop nie chciał wypisać to nie wypisał! Widać solidaryzował się ze strażakami.
Za szybą nic nie wożę, naklejki też nie mam. Jednak jeśli ktoś chce niech wozi i ma! Jego sprawa.
„Wiesz jak rozpoznać strażaka w tłumie panicznie uciekających ludzi??
Zawsze będzie biegł w przeciwną stronę niż wszyscy inni…”

Offline wojtekstr

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 138
    • http://www.kmpspmyslowice.madnet.pl
Odp: czy wozenie z tylu w prywatnych autach emblematów z napisem straz to obciac
« Odpowiedź #52 dnia: Czerwiec 13, 2007, 22:26:51 »
Ja mam naklejkę i nie uważam, że to obciach. Ja się nie wstydzę swojego zawodu. Pozdrawiam.  :mellow:
Moja Stronka o mojej komendzie PSP
POZDRAWIAM
Wojtek Strażak SAM:-)

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: czy wozenie z tylu w prywatnych autach emblematów z napisem straz to obciach??
« Odpowiedź #53 dnia: Czerwiec 13, 2007, 22:47:44 »
Z takich ciekawostek powiem wam że w Paryżu strażacy mają specjalny metalowy , odlewany emblemat przykręcany do deski rozdzielczej samochodu , trudny do podrobienia . Dostałem kiedyś taki w prezencie i mam w jednostce . Powód - unikanie mandatów za parkowanie , ciche nie pisane prawo . Zawsze byli równi i równiejsi w stosunku do prawa na całym świecie i chyba tak zostanie . Na moim terenie służby mundurowe bardzo się szanują i tak naprawdę nie potrzeba nalepek , której osobiście nie mam . Czasami jak się trafi na nieznajomego wystarczy legitymacja , a pouczenie też jest formą kary którą policjanci również w stosunku do siebie stosują .

PZDR 

Offline DEX

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 492
Odp: czy wozenie z tylu w prywatnych autach emblematów z napisem straz to obciach??
« Odpowiedź #54 dnia: Czerwiec 13, 2007, 23:35:10 »
Też mam, ale nie nakleiłem. Zrezygnowałem z tego. Znam parę aut z takimi nalepkami, które nie należą do strażaków. Koledzy kiedyś wozili czapki na tylnej półce, bluzy na przednim oparciu, jeździli w mundurach, co bardziej odważni zamiast dokumentów wyskakiwali z legitymacją, teraz się okleili. Jak słyszę opowieści na zmianie z zatrzymań przez Policjantów to flaki mi się wywracają. „Panie biedny strażak jestem”, „zarabiają to ci na górze”, lub „jesteśmy z jednego resortu” to jak bym mógł dołożył bym maksa. Dlatego strażak leży w domu, a akcesoria z pracy jak już muszę wozić to wożę podobnie jak MAGNACZUS w bagażniku. Nie jestem święty, ale nie proszę. W większości na wspólnym terenie znamy się z widzenia, dlatego kilka razy mi się upiekło, ale to Policjant zaczął rozmowę. Już ciebie gdzieś widziałem – mówi, może przy wypadku – odpowiadam, a co w pogotowiu pracujesz – pyta, nie w straży – odpowiadam, oj strażak, strażak jedź. Płacić też mi się zdarzyło bo o nic nie pytał tylko przyłożył.
Nie wstydzę się miejsca pracy. Kilka razy zdarzyło mi się zatrzymać przy wypadku, wtedy dopiero mówię niebieskim gdzie pracuję i pytam czy im pomóc, zanim nasi dojadą. Czasami chcą pomocy, czasami pogonią.
W pewnych kwestiach zgadza się z tobą, ale są i takie, w których mam odmienne zdanie.

Offline szampan

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 479
Odp: czy wozenie z tylu w prywatnych autach emblematów z napisem straz to obciac
« Odpowiedź #55 dnia: Czerwiec 14, 2007, 00:59:46 »
a ja mam miska straz wlozonego za podglowek i dzis spotkalem na trasie na swiatlach  czleka z naklejka straz z woj. rzeszowskiego jakies 300 km ode mnie..... machniecie reka usmiech i dalej w droge.... do glowy by mi nie przyszlo gdyby owy gosc byl na awaryjnych i bym sie nie zatrzymal....zawsze na swoim terenie jestesmy lepiej obeznani...tu pomoc drogowa tu zaprzyjazniony warsztat....chlopaki SOLIDARYZUJMY SIE..... glupi przyklad moj ojciec jezdzi harleyem po Europie....Belgia  po przeciwnym pasie mija go inny harleyowiec widzi w lusterku ze  polska rejestracja od razu nawijka i gadaja co i jak i gdzie....czy my jestesmy jacys gorsi????w koncu to jedna rodzina.....w takim przypadku nie dzieli sie na biuro i podzial (ale dowalilem...)....pozdro

Offline DEX

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 492
Odp: czy wozenie z tylu w prywatnych autach emblematów z napisem straz to obciac
« Odpowiedź #56 dnia: Czerwiec 14, 2007, 22:58:45 »
a ja mam miska straz wlozonego za podglowek i dzis spotkalem na trasie na swiatlach  czleka z naklejka straz z woj. rzeszowskiego jakies 300 km ode mnie..... machniecie reka usmiech i dalej w droge.... do glowy by mi nie przyszlo gdyby owy gosc byl na awaryjnych i bym sie nie zatrzymal....zawsze na swoim terenie jestesmy lepiej obeznani...tu pomoc drogowa tu zaprzyjazniony warsztat....chlopaki SOLIDARYZUJMY SIE.....

Pewnie masz trochę racji, ale do tej rodziny zapisują się i obcy. Legitymacji każdemu sprawdzać nie będziesz. Dlatego nalepki nie wożę z powodów jak niżej pisałem.
Korzystam z innego wyjścia awaryjnego. Kilka razy zdarzyło mi się nocować chłopaków z polski, ściągać ich z trasy, pomagać w naprawie ruin, żeby dojechali do domu. Sam na szczęście nie miałem takiej potrzeby. Myślę, że gdyby mi się przytrafiło jakieś nieszczęście to telefon na najbliższe 998 wystarczy i koledzy pomogą. My pomagamy. To też solidarność. Pewnie gdyby wyposażono nas w jakieś identyfikatory, do których nie każdy może mieć dostęp to bym się oznakował. Ale na razie nie.

Cytuj
glupi przyklad moj ojciec jezdzi harleyem po Europie....Belgia  po przeciwnym pasie mija go inny harleyowiec widzi w lusterku ze  polska rejestracja od razu nawijka i gadaja co i jak i gdzie....czy my jestesmy jacys gorsi????w koncu to jedna rodzina.....w takim przypadku nie dzieli sie na biuro i podzial (ale dowalilem...)....pozdro

Czym innym jest mieć harleyea (nie wiem czy dobrze napisałem) i się tym pasjonować, a czym innym pożyczyć od kogoś na chwilę, bo się takim czymś jeszcze nie jechało.

Pozdrowienia
W pewnych kwestiach zgadza się z tobą, ale są i takie, w których mam odmienne zdanie.