Pomysł bardzo bardzo fajny i na pewno pożyteczny. Na razie proponuję nie pchać się zbytnio w koszty grać darmową muzę, zrobić jakieś felietony zebrać garstkę zapaleńców, których jedynym kosztem będzie dobry mikrofon i nadawać. Można to realizować na zasadzie zabawy i zobaczyć czy coś z tego wyjdzie czy nie. Jeśli zapał będzie nadal to poszukać sponsora zrealizować jakiś mały cel powiedzmy dokupić sprzętu i znowu mały kroczek. Przedsięwzięcie jest o niebo trudniejsze niż moje i na pewno będzie niełatwo, ale o ile zapał w narodzie jest to realizować realizować. Gorąco zachęcam.