my mamy żuka w straży i sotatnio gy jechaliśmy nim na ćwiczenia przed zawodami to sie instalacja zaczęła palić kierowca zanim zdążył go wyłączyć to był już nie widoczny zza kierownicy tyle dymu było, a my mieliśmy ubaw po pachy,,,hehehe szzerze taki zuczek to daje wiele wrażeń hahaha... okazało się że jakiś przewód od świateł był nie przycięty i robił zwarcie stykając sie z czymś innym nie pamietam co to było:P