Postawiłeś trudne pytanie, a i sprawa nie jest łatwa. Decyzję o odwołaniu osoby funkcyjnej np. komendanta może podjąć tylko komendant wojewódzki, ale to na pewno wiesz. Jednak sytuacja nie jest beznadziejna, natomiast wymaga samozaparcia i czasu. Każdy człowiek ma swoje słabości i nie jest idealny. Jeżeli zaczyna się wojnę z przełożonym to samemu trzeba być bez zarzutów. Trzeba też skalkulować bilans korzyści i strat np. jeżeli masz pozwolenie na dorabianie może być ono cofnięte. Musisz też rozważyć, czy po odwołaniu tej osoby nie przyjść następna, która będzie robić to samo tylko zgodnie z prawem. W boju nie możesz być sam, jeżeli nie będziesz miał poparcie załogi to nic nie zdziałasz, a z tym poparciem to może być różnie ludzie boją się stracić pracę. Przełożony dokładnie o tym wie i dlatego wykorzystuje swoją pozycję. Teraz konkrety spotkałem się już z taką sytuacją i mogę Ci podpowiedzieć jak zrobiono: zebrano i odnotowano każdy wyjazd samochodem służbowym w celach prywatnych, wszystkie przypadki wykorzystywania strażaków do celów nie związanych ze służbą, oświadczenia strażaków o wykonywaniu takiej pracy na piśmie (gdzie, kiedy co robili i na jakie polecenie, oraz w jakich godzinach), zgromadzono każdy przypadek łamania przepisów przez przełożonego, następnie zawiązano związek zawodowy. Dalej już sprawa potoczyła się gładko, po przedstawieniu komendantowi wojewódzkiemu wszystkich zarzutów na piśmie, postawiono go przed faktem więc musiał podjąć działania. Jak widzisz spraw nie jest łatwa, wybór należy do Ciebie.