... naprawdę zastanowicie sie po co pracujecie w tym zawodzie czy dla kasy czy z powołania nie mowie ze pieniądze nie sa ważna bo sa ale chyba nie najważniejsze w porównaniu do ludzkiego życia.
Z reguły pracuje się dla kasy, jako że bez kasy nie da rady istnieć na tym świecie, o utrzymaniu rodziny nie wspomnę.
Oczywistym jest, że idąc do tej służby liczyłem się z pewnymi ograniczeniami i wyrzeczeniami, właśnie dla idei bycia ratownikiem i niesienia innym pomocy. Dlatego tez niezależnie od służby zawodowej działam w Ochotniczej Straży Pożarnej, gdzie realizuję swoje "powołanie". Natomiast za wykonywaną trudną i odpowiedzialną pracę oczekuję adekwatnego wynagrodzenia, a nie ochłapów z "pańskiego stołu".
Bezsprzecznie życia ludzkiego nie można przeliczać na pieniądze, ale to nie strażak - ratownik jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo obywateli, w tym ochronę przeciwpożarową. Odpowiedzialność ta jest wliczona w pobory osób zajmujących wyższe stanowiska w hierarchii władzy i to oni muszą zapewnić właściwą organizację, sprzęt i odpowiednią ilość etatów właściwie opłacanych.
Strażak - ratownik ma z narażeniem własnego życia nieść pomoc innym, ale też musi pamiętać o sobie i swojej rodzinie. Jeżeli JNP o tym nie pamiętają, należy im przypominać np. akcjami protestacyjnymi.