Wiesz, ja nie wrzucam strażaków ochotników do jednego worka, bo sam należę do OSP. Nie robiłbym w swoje gniazdo.
Już nie chciało mi się pisać n-ty raz, że właśnie nie chce uogólniać, że czarne owce są w każdej społeczności obecne. Zdaje sobie sprawę, że są jednostki mniej lub bardziej mobilniejsze, że PSP jest bliżej lub dalej, bo znam realia. PSP jak wiadomo z obecnymi stanami osobowymi przepadło by bez OSP. Boli mnie jednak najbardziej fakt, że te 'czarne owce' jednym swoim przypałem, zachowaniem potrafią zburzyć zaufanie społeczeństwa wypracowywane przez długi czas lub zmienić do nas nastawienie.
Dlatego drugą wypowiedzią poniekąd chciałem nawiązać do pierwszej, bo wg mnie i gaszenie dla kasy jak i to co opisywałem jest pięta achillesową OSP/PSP, choć fakt, podpalenia są poważniejsze, bo powodują zagrożenia dla ludzi, zwierząt i mienia.
Znam wiele osób z PSP jak i OSP. Niektóre osoby z ww formacji aż za bardzo chcą wyróżnić swoją przynależność do Straży i kupują wszystkie te możliwe gadżety jakie są dostępne, nie skupiając się na samej idei, idei ratowania . Tutaj również nie uogólniam, ale takie osoby powodują, że czasem robi się niesmacznie i np. podczas rozmowy z nowo poznaną osobą czasem głupio mi się przyznać, że moim największym zainteresowaniem i hobby jest Straż Pożarna, bo różne były reakcję, nie żebym się tego wstydził, broń Boże, ale jakąś dziwnie się czuje, bo muszę ściemniać czasem, a tego nie lubię, albo tłumaczyć, że Polacy nadal myślą stereotypami, że Straż się zmieniła, że nie jest jak za PRL'u, że jesteśmy przygotowani do działań rat - gaś, bo jesteśmy szkoleni, posiadamy profesjonalny sprzęt itp
Dlatego ograniczam się do tego co najważniejsze, podnoszeniem swojej wiedzy, spędzaniu wolnych chwili typowo praktycznie utrwalając obsługę sprzętu, jakieś symulacje, ćwiczenia, mimo że siedzę w pożarnictwie ładnych parę lat, robię to jednak by w razie konieczności móc szybko i sprawnie zareagować, bo gadżety z ałegło czy coś w tym stylu mi tu na pewno nie pomogą i na prawdę cieszę się, że prawie wszystkie osoby związane z pożarnictwem jednak wiedzą o co w tym wszystkim chodzi i można na nich polegać 24h/doba.
)
Sylwek, mam nadzieję, że naświetliłem mniej więcej moją 'wizję', to co miałem na myśli i że nie odebrałeś tego jako atak. Po prostu jak człowiek się męczy tyle, a przychodzi ktoś kto to niszczy to się można trochę zirytować - i tak właśnie było u mnie.
Pozdrawiam