Autor Wątek: Strażak - podpalacz  (Przeczytany 136376 razy)

Offline Sgt.Jacob

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 182
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #150 dnia: Maj 19, 2009, 17:59:48 »
Wiecie jakie jest moje zdanie na temat OSP? już wam powiem, tyko zaraz mnie co niektórzy wygwizdacie.
Według mnie powinno się większość jednostek polikwidować a zwłaszcza tych odświętnych i pozostawić tylko dwie lub trzy w zależności od wielkości gminy i wtedy mieli by tyle roboty ze nie mieli by czasu ani chęci podpalać i myśleć o głupotach.
Dwie OSP w gminie a co za tym idzie wyposażenie by było lepsze i mniej problemów, mniej kosztów dla gminy i wójta.
Tylko zaraz się oczywiście tutaj na forum jak i w społeczność wiejskiej likwidowanych OSP głosy sprzeciwu znajda.

Takie rozwiązanie byłoby najlepsze dla naszego wizerunku, funkcjonalności i mobilności. Pytanie tylko jak wybrać te "dwie" jednostki oraz co powiedzieć reszcie?. W każdym razie pomysł jak najbardziej warty uwagi.
"Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia" Albert Einstein

Offline Champion

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 738
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #151 dnia: Maj 19, 2009, 18:11:16 »
przykladowo w mojej gminie nie było by z tym raczej problemu... jak dwie miały by być to dwie z ksrg a jak trzy to jeszcze jedna z jelczem gcba. A reszta to jednostki typu M

Offline hubert17

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 375
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #152 dnia: Maj 19, 2009, 18:22:35 »
lukaszPO twoj system jest chory,bo tam gdzie są małe jednostki nie będące w krsg to maja moze z 2 wyjazdy na rok,podpalacze są nie tylko w osp. Jeśli jest mała miejscowość to w 80% młodzi ludzie są w osp przynajmniej u mnie tak jest,a jak się znajdzie gdzieś sku,,,, co podpali to ze od razu strażacy osp  są najgorsi bez przesady na pewno nie zamknął bym takiej osp

Offline LukaszPO

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 75
  • PSP & OSP
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #153 dnia: Maj 19, 2009, 19:12:46 »
Co do wyboru OSP to np.
(Gminna i najbardziej oddalona),
(Gminna i druga w której jest najwięcej ludności)
Poprosu dwie najbardziej potrzebne. A co powiesz reszcie?, no cóż Stocznie potrafią zamykać, to czemu OSP nie można zamknąć, w końcu OSP nie ma służyć tylko i wyłącznie przyjemności strażaków, ani nie ma cieszyć oko, tylko ma poprostu nieść pomoc, a jak na dodatek jeszcze dochodzą podpalenia no to proszę was bardzo, czy to wogole ma sens?
hubert17 obserwowałem w swoim otoczeniu i dam Ci przykład, 6 jednostek w gminie wszystkie maja na stanie przynajmniej GBM lub GBA do akcji jeżdżą tylko 3, odkąd jest płacone nagle na tych małych wsiach, gdzie nie jezdzono zaczeło sie palic i kto jeździ? właśnie te jednostki które w ubiegłym roku miały 0 wyjazdów.

Offline Siedemsetter

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 656
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #154 dnia: Maj 19, 2009, 19:16:16 »
Żeby wyrazić swoja opinie na ten temat, ale widzę ze jak się ktoś tutaj odezwie to zaraz jest wielki problem.
możesz się "odzywać, ale jak piszesz
Cytuj
już wam powiem, tyko zaraz mnie co niektórzy wygwizdacie.
to ewidentnie chcesz zrobić z siebie cierpiętnika i męczennika w imię jedynej słusznej opinii (czyli twojej) i wzbudzić litość i współczucie (ostatnim postem też to robisz). chcesz coś napisać to napisz to bez tego typu zbędnych tekstów.


@ mod - proszę o usunięcie za jakiś czas
"Cóż może być piękniejszego nad człowieka rycerskiego?..."

Offline max[]

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.156
    • ...
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #155 dnia: Maj 19, 2009, 19:25:20 »
Tego typu opinie określiłbym syndromem "członka jednostki w KSRG", nie chcę w tym momencie generalizować ale wielu członków KSRG dotyka ten syndrom. Objawia się właśnie takimi poglądami, że tylko oni są potrzebni, bez nich niczego by nie było , tylko dla nich sprzęt i kasa, po co innym, oni są święci reszta jest beee. Tylko nasuwa się pytanie co Ty takie kolego zrobiłeś, że Twoja jednostka jest w KSRG... pewnie nie wiele, a jesteście w systemie bo kiedyś ktoś w Was zainwestował.
 :milcz: :milcz: :milcz: :fiuu:

Offline LukaszPO

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 75
  • PSP & OSP
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #156 dnia: Maj 19, 2009, 19:33:57 »
max tutaj Cie zaskoczę moja jednostka nie jest w KSRG:)
A co do Siedemsetter nie mam zamiaru ani tez nie robię z siebie cierpiętnika i męczennika, nie wzbudzam tez litości i współczucia, ale dobra myśl sobie co chcesz OK. Wolnosc słowa jest dlatego bede pisał co chce, czy tobie sie to podoba czy nie.

Offline Fredek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #157 dnia: Maj 19, 2009, 20:32:57 »
@Lukasz PO ciekaw jestem jak według ciebie miałoby wygladać ratownictwo, żeby nie wymyślać hipotetycznych sytuacji w czasie powodzi 97' czy pożaru w Kuźni Raciborskiej tymi dwoma super jednostkami. Poszperaj w internecie aby mieć obraz sytuacji, pewnieś młody więc nie pamiętasz. I przedstaw twój plan.
Masz pomysł więc myślę, że jako poważny strażak służący nie dla własnej przyjemności lecz dla bliźnich o takich sytuacjach nie zapomniałeś?
Zapomniałem jeszcze o trąbach powietrznych Opolskie, Śląskie.
« Ostatnia zmiana: Maj 19, 2009, 20:37:20 wysłana przez Fredek »

Offline LukaszPO

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 75
  • PSP & OSP
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #158 dnia: Maj 19, 2009, 21:02:37 »
Przykłady z przed kilkunastu lat jakoś do mnie nie przemawiają, mówimy o czasach teraźniejszych, kiedy i sprzęt jest inny i siły i zagrożenie pożarowe jest mniejsze, bo szybciej jesteśmy o zdarzeniu powiadamiani. A co do wichury to mam przykład z "własnego podwórka" bo braliśmy udział. Czy oprócz naszych 3 jednostek z gminy i pomocy okolicznych, któraś z naszych pozostałych OSP sie pofatygowała? otóż nie! czemu? bo tłumaczenie było rożne, tutaj nie było kierowcy, tutaj samochód nie chciał odpalic, a tutaj nie maja obowiązku wyjeżdżać bo oni nie sa JRG. A jak sie trawa pali, to i kierowca jest i załoga i samochod działa.   
Prędzej czy później ktoś zrobi z tym porządek i pozamyka to na amen, tak jak zrobił jeden z wójtów w sąsiedniej gminie, były sprzeciwy, były groźby i jakoś teraz nie narzekaj a znajdują się przy trasie DK-1. I potradia pogodzic wyjazdy do wypadków, pozarów i innych zagrozen. nie wspominam tez o wyposazeniu.

Offline Fredek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #159 dnia: Maj 19, 2009, 21:21:51 »
Cytuj
Przykłady z przed kilkunastu lat jakoś do mnie nie przemawiają, mówimy o czasach teraźniejszych, kiedy i sprzęt jest inny i siły i zagrożenie pożarowe jest mniejsze,

W USA, Francji czy Grecji to niby mają gorsze siły i sprzęt? Jednak jesteś leniwy. Powiesz to poszkodowanym, którzy zamiast ci dziękować przyjdą cię zlinczować. Zagrożenie pożarowe mniejsze? A kiedy wcześniej miał miejsce pożar podobny do Kuźni czy powódź? A tornado? (Sto kilka zwalonych budynków w kilka minut i kalkadziesiąt uwięzionych i rannych ludzi, na szczęscie nie wybuchł żaden pożar. Uruchom chłopie wyobraźnię.)
Cytuj
bo szybciej jesteśmy o zdarzeniu powiadamiani.
Odpowiedzią niech będzie Kamień Pomorski.
Żaden mądry wójt nie pozamyka OSP. Spotkałem samorządowców z terenów dotkniętych powodzią, którzy stwierdzili, że wtedy zrozumieli, że warto było utrzymywać nawet jednostki typu M. I oni robią to do dzisiaj. Mało dbają o ich wyposażenie i wyszkolenie.
« Ostatnia zmiana: Maj 19, 2009, 22:34:37 wysłana przez Fredek »

Offline MEWA88

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 518
  • Bogu na chwałę bliżniemu na ratunek
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #160 dnia: Maj 19, 2009, 22:08:43 »
LukaszPO a co jest leprze ?? 100 rąk do pomocy wiedzących jak to wykonać czy 10 rąk z lepszym sprzętem ?? Zrozum że im nas {strażaków} więcej to więcej ludzi którzy są chętni nosić pomoc w każdych warunkach. Ja byłem za mały żeby pamiętać coś z Kuźni ale wiem że wtedy miał znaczenie każdy pojazd straży, nie patrzono na kategorie PSP OPS (ksrg) OSP. Tu chodzi o to by eliminować chore jednostki tak żeby nie było więcej artykułów typu "Strażak podpalać, podpalił 4 stodoły i 5 domów"

Offline remfire

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.049
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #161 dnia: Maj 19, 2009, 22:48:40 »
A ja pamiętam ( nie tylko z opowieści i artykułów) powódź'97  i pożar w Kuźni, ale wcale nie potępiam sposobu rozumowania LukaszaPO.
Przecież on wcale nie napisał że jest za dużo samochodów pożarniczych czy strażaków.  Mniejsza liczba jednostek wcale nie musi oznaczać zmniejszenia potencjału ratowniczego, a może tylko racjonalizację kosztów .....  jest w tym jakiś sens. Z pewnością nie jest to uniwersalna recepta na wszelkie bolączki, ale byc może w niektórych gminach dało by to pozytywny efekt.   

Mały_Kazio

  • Gość
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #162 dnia: Maj 19, 2009, 23:05:29 »
LukaszPO myślisz, że strażacy ochotnicy są bezrobotni?  Jak będą tylko 2 jednostki OSP w gminie to roboty będzie, że hej. Który pracodawca, zgodzi się zwalniać pracownika codziennie do zdarzenia? Najważniejsze jest, żeby dotrzeć do miejsca zagrożenia jak najszybciej. Wg twojego pomysłu jest to niemożliwe, wręcz nierealne.

U nas w OSP, każdy się zna, jest nas mała grupka (12 ochotników) jeżdżących do akcji. Nikt u nas nie jest anonimowy, często spędzamy wspólnie czas (bilard, piwko, etc.). Moim zdaniem problem mają duże jednostki , gdzie strażak może nie czuć więzi z druchami ze swojej OSP. Powinno się robić selekcję osób chętnych do przystąpienia.

Offline LukaszPO

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 75
  • PSP & OSP
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #163 dnia: Maj 20, 2009, 01:47:22 »
Trochę zaczynamy odbiegać od tematu podpaleń.
Osobiście wole 100 strażaków w 2 OSP (np 2 kierowców i 2 ratowników na etacie, z dobrym sprzętem, wyszkoleni, dyspozycyjni)  niż 200 w 6 OSP, nie zawsze rozgarniętych, nie mówiąc już o przeszkoleniu czy w pełni dyspozycyjności, a poza tym ze sprzętem często muzealnym. Oprócz tego pieprzącym opinie innym strazaką, podpaleniami, wypadkami czy braniu udziału w akcji pod wpływem alkoholu.
Nie chce przytaczać tutaj jednostki z mojej okolicy, w której tak właśnie jest, gdzie siedzi iluś tam chłopa na etacie, reszta ma płacone spore sumki od wyjazdu, i Czy oni tam maja czas na podpalenia? Czy brak jest ludzi? skoro na każdy wyjazd są gotowe i obsadzone przynajmniej 3 samochody. Jeżdżą non stop bo gmina jest spora a poza tym niedaleko trasa i często wypadki.

A tak teraz zapytam z czystej ciekawości i niewiedzy, jak to jest u naszych zachodnich sąsiadów, też tak jest ze co wieś to straż?     

Offline Fredek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #164 dnia: Maj 20, 2009, 07:51:15 »
W Austrii dokładnie tak, nie ma praktycznie wiochy bez straży, w całym kraju tylko 8 zawodowych jednostek. W Niemczech w zależności od landów. Na północy duże rozdrobnienie. W części środkowej i na południu częściej spotyka się bardzo duże jednostki w siedzibach gmin, ale równocześnie nie brakuje małych w przysiółkach na obrzeżach, często z 0 - 3 liczbą interwencji w roku (o rozmiezszczeniu decyduje czas dojazdu do miejsca zdarzenia zapisany w ustawie). We Francji jest już gorzej, mało OSP, rzadko rozmieszczone. Jeśli sobie przypomnisz relację rzecznika straży po wypadku naszego autokaru pod Grenoble "... po 27 minutach byliśmy już na miejscu.." będziesz miał obraz sytuacji, trzeba jednak przyznać, że są to bardzo dobrze wyposażone i wyszkolone jednostki.

Offline dawio112

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 53
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #165 dnia: Maj 20, 2009, 12:13:57 »
w gminie mamy 15 osp (w tym 2 ksrg). Mamy 3 stary GCBAM ktore kwalifikuja sie juz praktycznie na zlom. Gminy nie stac na utrzymanie tych trzech jednostek nie mowiac juz o pozostalych 12. Te nysy i zuczki maja po 30 lat!!! Niech mi nikt nie mowi ze warto utrzymywac na sile w malej gminie 15 jednostek osp. Kasa zamiast na sprzet trafia do kieszeni mechanikow. Bledne kolo!!!

Offline MEWA88

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 518
  • Bogu na chwałę bliżniemu na ratunek
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #166 dnia: Maj 20, 2009, 15:08:10 »
Dlatego warto się zastanowić czy ktoś jest wart bycia strażakiem u mnie w jednostce kiedy zapytałem sie czemu jedna osoba nie przybiegła a mieszka koło remizy odpowiedział że mu sie nie chciało dlatego warto wiedzieć troszke o ludziach z swojej jednostki wtedy widać kto jaki ma wkład i jak mu zależy. Ograniczając liczbę jednostek poszkodowani będą ci którzy naprawdę czują potrzebę bycia strażakiem, potrzebę pomocy innym gdy oni tej pomocy potrzebują.

Offline Michaszs

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.221
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #167 dnia: Maj 20, 2009, 16:44:34 »
Dobra, możemy zlikwidować inne jednostki i zostawić dwie ale:
-budujemy garaż w optymalnym miejscu dla wszystkich jednostek,
-łączymy te jednostki, aby powstały dwie,
-cały sprzęt dajemy do nowego garażu,
-montujemy terminale GSM, albo pagery, żeby każdy miał równe szanse,
-szkolimy wszystkich jednakowo.
Wtedy może by coś to dało, ale po co, jeżeli przy rozrzuceniu OSP mamy szybszy dojazd itd...
Św. Florianie módl się za nami gdy wezwani syreną do akcji wyjeżdżamy...

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #168 dnia: Maj 20, 2009, 16:51:21 »
Wtedy może by coś to dało, ale po co, jeżeli przy rozrzuceniu OSP mamy szybszy dojazd itd...
Niestety, nie mogę się z tym zgodzić. Przykładem jest moja gmina.
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #169 dnia: Maj 20, 2009, 17:15:24 »
Po co Wy o tym dyskutujecie, skoro sami nie za bardzo macie na to wpływ?
Może najpierw ustalcie, czy możecie osiągnąć taki czy inny cel.

Przypomina mi to trochę no np. dyskusję ratowników z JRG dywagujących czy w mieście zamknąć 2 JRG czy może postawić jeszcze jedną. Tylko niestety nie ten poziom zarządzania i władzy.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline malpa151

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 400
  • Buu...
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #170 dnia: Maj 20, 2009, 17:40:06 »
Do likwidacji wszyscy, a zeby cos stworzyc to nie ma nikogo (tak ogolnie w Polsce)
Gmina ma zapewnic bezpieczenstwo pozarowe i jezeli zapewnia je 3jednostki w gminie to niech finansuje konkretniej te trzy jednostki a inne w stopniu niezbednym do wykonywania zadan jakie na nich spoczywaja (mowie to o finansowaniu na cele zwazane z ochrona przeciwpozarowa itp, kwestie innych zadan OSP to inna kwestia), nie wyrzucajmy pieniedzy w bloto, ale tez nie ograniczajmy sie do nie zbednego minimum.
  Taki przyklad jednostka bogata w sprzet ale ludzi zaczyna ubywac, mlodych nie ciagnie lub za praca ganiaja, inna jednostka ma GLM ale za to duzo checi i ludzi. Zlikwidujemy ta z GLMem i wszystko jak na razie bedzie ok, ale za 10lat braknie ludzi w tej bogatszej i zostaniemy bez OSP,a tym czasem ta zlikwidowana jednostka mogla z czasem przejmowac obowiazki tej wiekszej i sie rozwijac.  Zreszta temat likwidacji OSP poruszany byl w innych watkach i szkoda sie powtarzac. Ale nie patrzmy na wszystko pod katem dnia dzisiejszego tylko pod szerszym kantem.
  Wracaja do tematu, ktos stwierdzil ze zlikwidujmy czesc jednostek OSP spadnie liczba "strazakow"-podpalaczy, moze i tak ale zaloze sie ze wzrosnie w tedy ogolna liczba podpalen, w mysl zasady kota nie ma myszy harcuja.
   OSP ciagle spelnia role prewencyjna, i ta ze dziecia do lebka wbija ze zabawy z zapalakmi sa zle ale i takze posrednia np. powiedzmy taki mlody czlowiek se mysli podpale ta stodole, i tak nikt jej nikt nie uzywa, przyjada strazacy, bedzie widowisko, ale jezeli ten chlopak bedzie wiedzial ile trzeba sie namachac widlami w takiej zadymionej stodole to napewno bedzie inaczej do tego podchodzil, zreszta sam fakt przynaleznoskci do OSP tez jakos wplywa na psychike. Zreszta podobnych argumentow mozna przytoczyc cala mase.
  A jak zlikwidkowac podpalaczy w naszych szeragach metoda jest jedna wytworzenie wspolparcy pomiedzy czlonkami danej OSP nie tylko w trakcie dzialan ale i na codzien. Ale jak i w policji sa gwalciciele czy lekarze handlujacy skorami tak i w OSP istniec beda jakies patologie.
   I jeszcze jedna rzecz-OSP zawiera tak duza ilosc czlonkow ze mozemy ja traktowac jako wmiare reprezentatywna grupe spoleczenstwa Polskiego (tak pobieznie liczac to co 50osoba w Polscie jest strazakiem), wiec jezeli mowimy o niektorych patologiach w OSP to rozwazajmy je tez wkontekscie patologi polskiego spoleczenstwa.

Offline Łukasz Telus

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 930
    • Łukasz Telus Fotografia
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #171 dnia: Maj 20, 2009, 17:51:01 »
Wtedy może by coś to dało, ale po co, jeżeli przy rozrzuceniu OSP mamy szybszy dojazd itd...
Niestety, nie mogę się z tym zgodzić. Przykładem jest moja gmina.

Czy mógłbyś rozwinąć dlaczego nie zgadzasz się z tym twierdzeniem? Bo obecnei twój post nic nie wnosi do tej dyskusji.

Offline Fredek

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 449
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #172 dnia: Maj 20, 2009, 18:06:43 »
Napiszę Wam jak zorganizowali się Niemcy w naszej partnerskiej gminie ok. 13 tys. mieszkańców. Operacyjnie istnieje jedna jednostka z jednym zarządem, choć składa się z czterech dawnych OSP, które niezależnie obchodzą swoje uroczystości i jubileusze. Podzielona jest na pluton gaśniczy (nasza S-8) w głównej siedzibie i trzy drużyny gaśnicze w pozostałych jednostkach (nasze: S-4 i dwie S-2). Taki system umożliwia sprawne i spójne zarządzanie, dowodzenie,  wyposażenie oraz szkolenia. Razem ok. 125 strażaków czynnych, 40 MDP. W ub. roku 122 interwencje w tym aż 32 alarmy fałszywe. W strukturach OSP funcjonuje ponad 50 osobowa orkiestra dęta. Na wyposażeniu nie ma samochodu SD ani SH jest za to specjalistyczna drużyna i sprzęt zajmująca się zagrożeniami chemicznymi, biologicznymi i mat. rozszczepialnymi, łódź i płetwonurkowie. Nie ma ludzi na etatach. Za to obsługą techniczną sprzętu zajmują się cztery osoby zatrudnione na etatach w powiatowym centrum obsługi technicznej zajmującym się obsługą kilkunastu gmin całego powiatu liczącego 280 tys. mieszkańców. Zajmują się myciem i suszeniem węży po akcjach, konserwacją i przeglądami sprzętu ODO, odstawianiem pojazdów i sprzętu na przeglądy i naprawy do serwisów. Po akcji często strażacy wracają do remiz z nowym czystym sprzętem ponieważ na miejscu jest już uzupełniany a mokry zabierany do centrum. Tym sposobem nie traci się pieniędzy na czasami pseudokonserwatorów.   Przy centrum funkcjonuje ścieżka treningowa ODO z komorą dymową.


A teraz na temat. Nie zapominajcie o prewencyjnych zadaniach OSP. Na terenie swojej gminy od kilkunastu lat nie przepuściłem ani jednego turnieju OTWP bez pytań na temat wypalania traw, kar, zagrożeń itp. W tym roku ani jednej interwencji.
Nie sądzę, że tylko to miało wpływ ale.. kto wie?
« Ostatnia zmiana: Maj 20, 2009, 18:59:19 wysłana przez Fredek »

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #173 dnia: Maj 20, 2009, 18:20:41 »
Wtedy może by coś to dało, ale po co, jeżeli przy rozrzuceniu OSP mamy szybszy dojazd itd...
Niestety, nie mogę się z tym zgodzić. Przykładem jest moja gmina.
Czy mógłbyś rozwinąć dlaczego nie zgadzasz się z tym twierdzeniem? Bo obecnei twój post nic nie wnosi do tej dyskusji.

Proszę bardzo. Przykładów jest wiele, podam ostatnio, z przed 2 tygodni.
Pożar tartaku, piątek, okolice 18:00. Jednostka X - 3km, 2x GBA. Jednostka Y - 500m, GBA i GCBA. Jednostka Z (S-4, dyżury kierowcy 6-22 pn-pt) - 2x GCBA, SLKw - 7km.
Gdy jednostka Z rozwinęła się i zaczęła działać, dopiero zaczęły dojeżdżać pozostałe jednostki.
Oczywiście później dojechały kolejne jednostki.
Do czego zmierzam... Tak, jak napisałem wyżej  - większe rozrzucenie OSP i ich większa ilość nie zawsze rzutuje na czas wyjazdu, co nie zmienia faktu, że nawet, jeśli jednostki te dojadą troszkę później - przydadzą się jako zaopatrzenie wodne oraz jeśli zajdzie taka potrzeba - dodatkowe ręce do pracy (wiadomo, nie zawsze trzeba podawać 10 prądów wody) - co jest bardzo pozytywną i nie raz ratującą tyłek sprawą.

Można by rzec - mieli na miejscu kierowcę, dlatego tak szybko byli na miejscu. To fakt, ale sam kierowca nic nie zdziała, ludzie bardzo szybko się pojawili (nie zrozumcie mnie źle, ale tutaj ludzie naprawdę szybko reagują), wyjazd był bardzo szybki. Można iść dalej: gdyby w pozostałych wymienionych jednostkach dyżurowali kierowcy - też byliby o wiele szybciej. Fakt, ale patrzmy na to przez pryzmat naszych realiów. To są koszty. Koszty i jeszcze raz koszty. Niestety.
« Ostatnia zmiana: Maj 20, 2009, 18:27:26 wysłana przez sheldon »
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline Łukasz Telus

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 930
    • Łukasz Telus Fotografia
Odp: Strażak - podpalacz
« Odpowiedź #174 dnia: Maj 20, 2009, 18:26:53 »
Fakt, ale patrzmy na to przez pryzmat naszych realiów. To są koszty. Koszty i jeszcze raz koszty.

Jak kogoś nie stać na OSP to może niech ją zlikwiduje. Kosztów nie będzie. A społeczeństwo niech się ubezpiecza i wszystko będzie OK.