KSRG w swoim założeniu miał skupiać w swoich strukturach jednostki PSP i OSP, które spełniać miały określone standardy wyposażenia, wyszkolenia i mobilności. Miały - bo w rzeczywistości okazuje się, że tak nie jest. Znowu, starym socjalistycznym zwyczajem wykonano 300% normy, nie zważając na ustalenia ustawy. Co gorsze nikt nie podjął sie kontroli i ewentualnej weryfikacji działalności takiego systemu. I mówię tu zarówno o jednostkach PSP, jak i OSP. Broń Boże nie zrozumcie mnie źle, nie jestem przeciwny systemowi- mnie naprawdę zależy na prawidłowym jego działaniu.
Samorządy, które podpisywały kwity akcesyjne KSRG, zapomniały o tym, że wzięły na swoje barki dużą odpowiedzialność a myślały jedynie o prestiżu. Komendy powiatowe zaś, dzieliły pieniądze z dotacji, zapominając przy tym, że jednostki, które mają z nimi współdziałać powinny być nie tylko odpowiednio wyposażone, ale również wyszkolone. Ja na swoją Komendę nie narzekam, bo pod tym względem niewiele można im zarzucić. Przeraża mnie natomiast sytuacja jak ta przedstawiona np.w programie Uwaga na TVN ie, bo to podług niej, każdy zwykły śmiertelnik, który ze strażą nigdy nie miał nic wspólnego, wyznacza sobie pogląd o KSRG.
Dlatego jestem za zwiększeniem kontroli i egzekwowanie pod rygorem wykluczenia z KSRG, jednostek w nim działających. Może np. zawieszanie na rok takiej jednostki ( brak dotacji z KG), otworzy oczy władzy lokalnej i zobaczą ile na tym stracili.
Mniej jednostek słabych w systemie, to więcej pieniędzy dla jednostek dobrych a jak wiadomo pieniędzy nigdy za wiele.
Inna sprawa dotycząca KSRG, to czynnik ludzki, czyli zwylki strażacy ochotnicy, którzy bez odpowiedniej ustawy realizują zadania systemu , narażając się przy tym pracodawcom. Dobrze jeśli pracuje on w strukturach urzędu miasta, czy gminy, bo uświadomiony burmistrz, czy wójt wpłynie na bezpośredniego przełożonego takiego strazaka, by nie czynił mu przeszkód w realizacji ratowniczych zadań. Ale zupełnie inna sprawa ma się z pracownikami prywatnych firm. Z tego też względu wiele jednostek spełnia co prawda kryteria liczebności, ale w rzeczywistości, gotowych do działania w godzinach 7-16 jest np. trzech strazaków. Przesadzam? Obejrzyjcie reportaz na TVN ie.
Seba proponuje powołanie jednostek półzawodowych. Wkrótce wejdziemy do Unii i moze sie okazać, że i my przejmiemy właśnie taki system funkcjonujący przecież w niemczech.