Specyfika życia na JRG PSP jest zupełnie inna niż w jakiej kolwiek formacji mundurowej, podczas pewnych prac, działań, zadań obowiązują pewne kanony, zasady czy ustalenia, a jest ich tak wiele jak JRG (+ zmiany służbowe) w naszym kraju, jeżeli na JRG przychodzi prosto po szkole mł. aspirant, mł. kapitan, to nie znaczy że nic nie będzie robił bo on się uczył.... nie po to żeby np. odcinki zwijać.
Prawda jest taka, że teoria jedno a praktyka drugie, i tak jak np. w wojsku nie jest ważne czy to kpt. czy szer.,wszyscy umieją ładować broń i się nią posługiwać, po czym umieją ją zdemontować, wyczyścić i zmontować, oraz odłożyć na miejsce, tak też w straży pożarnej czy to str. czy też kpt. każdy powinien umieć posługiwac się sprzętem pożarniczym, potem umieć go obsłużyć po użyciu i odłożyć na miejsce....
Wątpię zaś, żeby każdy z absolwentów szkoły pożarniczej natychmiast po przyjściu na JRG dostawał d-ce zmiany, albo i lepiej, bo jest to po prostu w myśl obowiązujących zasad i przepisów po prostu niemożliwe, zatem dostając np. ratownika, st. ratownika czy d-ce zastepu, powinien wykonywać wszystkie związane z tym zadania i obowiązki czyli m.in. rejony, obsługa sprzętu itd... i stopień akurat w tym przypadku nie ma zbyt wielkiego znaczenia.
ps.
do Młodzika..... jestem po studiach i to takich, że by Ci się w głowie nie pomieściło, że ja param się "mokrej roboty", zwijam odcinki, sprzątam kible, myję podłogę i diabli co jeszcze, i jakoś mi od tego wszystkiego ręce nie uschły, tym bardziej iż robię to wszystko dla miejsca w którym spędzam 24/48 godz.....
, a jak młodemu absolutowi szkoły daleko jest od "mokrej" roboty, to proponuję biurko...
tam chętnie biorą ludzi po szkołach
A propos samej zmiany służby: Z PEŁNYMI SZYKANAMI I CEREMONIAŁEM!!! w garażu przed samochodami, nigdy na dworze, garaż niczym hangar...duużo miejsca.