Autor Wątek: Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?  (Przeczytany 54906 razy)

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #75 dnia: Wrzesień 20, 2005, 12:51:30 »
@Ajax.
Wielkie dzięki za słowa zchęty. :)

@PALTO.
Polecam artykuł Rapid Intervention isnt't Rapid (Grupy Szybkiego Reagowania nie są szybkie), który traktuje właśnie o tym co piszesz. Otóż w Phoenix, po wypadku przy pożarze Southwest Supermatket, przeprowadzono zakrojone na szeroką skalę ćwiczenia i wyszło, że w sytuacji takiej jak w southwest Supermarket, uratowanie strażaka zajmuje znacznie więcej czasu niż posiada grupa szybkiego reagowania - nie starczy im powietrza. To jest wydaje mi się powód Twojego postu i tego co robią chłopaki w Phoenix.
Wydaje mi się też, że taka właśnie była geneza "Zasady Trzech" (Strategia Grup Szybkiego Reagowania: "Zasada Trzech" (James Crawford)), która mówi, że do uratowania strażaka potrzebne są aż trzy grupy.
I tu masz oczywiście rację.
Co się jednak tyczy ewidencji, to dla mnie te dwa tematy są i były nierozerwalnie ze sobą połączone - grupy szybkiego reagowania, bez uczciwej i dokładnej ewidencji, z leksza mijają się z celem. I nie jest to jakiś nowy pomysł. Nie polega on co prawda na przypinaniu strażaków do linii wężowej - ten pomysł w sumie jest ok - wyeliminuje przypadkowe oddzielenie się od linii. Tyle, że mam nadzieję, iż nie polega to na tym, że strażak nie ma możliwości odłączyć się od linii? To oczywiście nie byłoby zbyt rozsądnym rozwiązaniem. No i jak to się ma do strażaków przeprowadzających przeszukania? Mają wchodzić w linią wężową? Chyba nie, ale za to powinni uzywac lin poszukiwawczych.
Generalnie więc tematyka powinna sie cały czas rozwijać i ewoluować. Jedna z podstawowych zasad mówi "never say never".
To co działa w jednym miejscu niekoniecznie będzie dobrym rozwiązaniem w innym, stąd oczywiście potrzeba ćwiczeń i to uczciwych. A czy to się będzie nazywało RIT czy "on deck" to już sprawa drugorzędna - byle taktyka była oparta na jak najdokładniejszym przećwiczeniu i wcześniejszych bolesnych niestety przypadkach.

Cytuj
Jesli chcesz wiedziec cos wiecej postaram dostarczyc ci sie jakies materialy ale to dopiero za kilka dobrych dni.

No jasne że chcę i będę Ci niezmiernie zobowiązany :)

Cytuj
konkluzja jest taka - nie wierz we wszystko to co jestes w stanie przeczytac w internecie bo to tylko poglady gadajacych glow - ktore bardzo czesto o prawdziwej strazy pozarnej nie maja pojecia - a nasi koledzy zza oceanu nie zawsze sa idealem do nasladowania

Święta racja. Choć zawsze staram się czytać biografie autorów i najczęściej są to jednak ludzie z wieloletnim doświadczeniem liniowym. No i słówko "w internecie" jest trochę nieprecyzyjne. Bo jeśli czytam artykuły w Fire Engineering, to nawet mając dostęp tylko do wersji on-line, nie można powiedzieć, że jest to źródło niepewne, że "ot... przeczytałem w internecie". Kupiłem też ostatnio książkę (papierową).

A co do warunków naszych (czyli Polskich), to wspomnę, że przygotowujemy (tym razem w trójkę - trzeci autor jest dowódcą zmiany z 18 letnim doświadczeniem) kontynuację artykułu który ukaże się we wrześniu. Druga część traktowała będzie właśnie o wprowadzeniu całej tej idei do działań PSP, w przypadku małych lub dużych obsad zmianowych, różnych sytuacji pożarowych, z uwzględnieniem warunków sprzętowych itp. Chcemy pokazać że już teraz bardzo dużo można zrobić - wystarczy chcieć.

pozdrawiam

Witek
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 20, 2005, 12:55:49 wysłana przez Witold »

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline PALTO

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 65
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #76 dnia: Wrzesień 20, 2005, 21:32:49 »
zapoznam sie z tymi artykulami a pozniej napisze ci to oczym wczesniej wspominalem (nie spodziewaj sie czegos wielkiego) - teraz po prostu nie mam czasu

do zobaczyska
AUDACES FORTUNA IUVAT

Offline Scubapro

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 85
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #77 dnia: Wrzesień 21, 2005, 21:32:51 »
Witold przepraszam.

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #78 dnia: Wrzesień 27, 2005, 11:53:48 »
Scubapro: Nie ma sprawy...;)

Znalazłem trochę informacji nt. "On deck" (http://www.rapidintervention.com/forums/sh...d=4341#post4341@). Generalnie koncpet polega na tym, że to nie jeden zastęp od początku do końca stanowi GSR, tylko w miarę przybywania na miejsce sił i środków, zastęp ten jest luzowany przez inny który od tego momentu przejmuje jego obowiązki. I takie przekazanie może obywać się kilka razy podczas akcji.
Dotarłem tylko do jednej opini (a nie do materiałów źródłowych), ale podstawowy problem jaki tu się pojawia, to brak ciągłości działań grupy. Każda następna będzie musiała od początku przeprowadzać swoje własne rozpoznanie, będzie musiała zaznajamiać się z rozkładem budynku itp. Nie wiem jak taki świeży zastęp poradzi sobie z ogarnięciem całości działań. Nie będzie też posiadał wiedzy nt. warunków pożarowych i działań jakie mały miejsce przed jej przybyciem.
Dlatego na mój gust zdecydowanie lepeij jest, gdy jeden (lub kilka) zastępó trzorzy GSR i pozostaje na tym stanowisku do końca akcji.

Witek

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #79 dnia: Listopad 14, 2005, 10:58:25 »
Do WITOLD . Witam  tak ładnie opisujesz  wzorce amerykańskie grup szybkiego reagowania  wręcz z uporem maniaka twierdzisz  że chodzi ci tylko o nasze bezpieczeństwo .Więc odpowidz na pytanie zadane ci w innym poście  co sądzisz o naszych UPS - podróba NOMEX pisałem ci o nich  w porównaniu z orginałem większość strażaków w nich chodzi  bo są 4ro krotnie tańsze  i kilka krotnie gorsze.  Lecz tego nie widzisz  jak koń z klapkami na oczach . Dróga sprawa sprzęt  poprawiający nasze bezpieczeństwo  jeśli jest w co wątpie to w opłakanym stanie i nie pisze tu o warszawie lecz o innych  jednostkacj w kraju . Bo od tych płonnych procedur w USA się odchodzi  po prostu się nie sprawdziły odpowiedz na polskie realja  jak nam poprawić bezpieczeństwo nie uchylaj się od odpowiedzi po polsku  bo polskie technologie nie  są złe tylko kasa nie ta na zakup  .Nie wiem czy wiesz  że to polacy 2 lata temu wynaleźli agregat gaśniczy pracujący na zasadzie wysokiego ciśnienia powietrza mogący gasić nawet archiwa ,do zgaszenia wanny na pokazach potrzebuje tylko 1 litr wody. Więc  poczytaj nasze ciekawostki .Czekam na odpowiedź poprawy naszego  bezpieczeństwa. Myślę że trzeci raz nie będe musiał cię pytać .  P.S .Byłbym zapomniał nie posiłkuj sie kolegą mł kapitanem  bo widząc po stopniu jest dopiero po szkole  i z praktyką u niego no wiesz . A tak dla  twojej wiedzy nie znam  żadnego hydraulicznego sprzętu wspomagającego oddychanie. A ochotnik też może być profesjonalistą  wystarczy chęć samoksztaucenia i tacy są wśrót was zapewniam nie jeden by mnie zgonił w kozi róg . I nie raz z nimi pracowałem a opinja  poniektórych że to gamonie to opinje  zgoszkniałych zazdrosnych ludzi .No bo jak ochotnik ma być lepszy .Prosze nie utwierdzaj ich w ty błędzie.  
« Ostatnia zmiana: Listopad 14, 2005, 11:37:51 wysłana przez Cień »
Pozdrawiam Cięń em.

Offline Miros

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 155
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #80 dnia: Listopad 14, 2005, 11:27:39 »
Odpowiem za Witolda. A co???
Cieniu, jak ci chodzić w UPS nie łaska to wróć do starych moro. Będzie Ci na  pewno o wiele  lepiej. A jeśli myślisz że Witold ma jakiś wpływ na to w czym chodzisz to polecam nieco głębiej wczytać się w jego biografię.

Tak wiem że zaraz otrzymam od ciebie ostrą reprymendę ale proszę cie tylko o jedno:
Jesteś jak zauważyłem człowiekiem bardzo podatnym na emocje co w służbie pożarniczej jest wysoce niepożądane dlatego zanim mi odpiszesz-wykonaj kilka głębszych oddechów, pospaceruj na świeżym powietrzu, może jeszcze kilkuminutowa medytacja i dopiero jak będziesz już dobrze odpręzony i zrelaksowany-odpisz. Może wtedy nie przeczytam pod swym adresem tylu inwektyw, gróżb i błędów ortograficznych.
Pozdrawiam

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #81 dnia: Listopad 14, 2005, 11:34:33 »
Witam.

1. O UPS'ach sądzę pewnie to samo co Ty, tzn. że o ile to nie jest to tkanina typu "nomex" czy "kevlar" itp. to ubrania są do bani. I tyle! Nic więcej na ten temat nie powiem, bo:
A. (jak już napisał Miros) NIE MAM NA TO ŻADNEGO WPŁYWU - nie handluję ubraniami strażackimi i nie decyduję (i nie będę decydował) o ich zakupie.
B. a skoro zachodzi (a) to szkoda mi czasu.

To samo dotyczy innego sprzętu poprawiającego bezpieczeństwo - nie mam na to wpływu.

2. Pisząc o tym, że amerykańskie procedury się nie sprawdziły najzwyczajniej w świecie się mylisz. Jasne, że nie zawsze uda się poszkodowanego uratować, ale są przypadki, że tylko szybkie podjęcie działań (wcześniej wyćwiczonych) strażaka uratowało (przeczytaj chociażby to: http://www.grupaszybkiegoreagowania.strefa...retlist/001.htm)

3. Więc o co mi chodzi? Tu mógłbym strony napisać, ale w skrócie:
 - o to, by strażacy w Polsce zaczęli przygotowywać się na ewentualność konieczności ratowania kolegi np. podczas pożarów wewnętrznych. Co mam Ci więcej dodać? Są pomysły zza oceanu które próbuję popularyzować u nas. Pomysły te znacznie zwiększają szanse na uratowanie strażaka w zagrożeniu. W przeciwieństwie, chowanie głowy w piasek lub szukanie tematów zastępczych nie zwiększa tego prawdopodobieństwa.

4. Wiem, że nie wszystko da się przenieść na polskie realia. Ale:
A. Artykuł w PP już w tytule ma "doświadczenia amerykańskie", więc można go potraktować jak wprowadzenie do tematu, albo jak ciekawostkę (jak wolisz)
B. Trwają prace nad drugą częścią tego artykułu, w której chcemy zaproponować wprowadzenie elementów GSR do działań PSP. I tu już będzie trzech autorów (dwóch znasz, a dodatkowo dowódca zmiany z 18-letnim doświadczeniem).
C. Może już dawno miałem zacząć od pkt. (B ) ale wtedy:
- napisałbym to sam i od razu byś stwierdził, "co mi tu k&*^% ten ochotnik pieprzy". Z drugiej strony po rozmowach z zawodowcami (z podziału) wiele moich początkowych koncepcji się zmieniło.

Poza tym:
- mnie za to nikt nie płaci (poza honorariami za artykuły opublikowane - dzięki którym mniej więcej wychodzę na zero), więc robię to wtedy gdy mam na to czas... na pierwszym miejscu rodzina, potem praca a dopiero potem wszystko inne...

5. A polskimi nowinkami, w stylu agregatu o którym piszesz, też się nie zajmuję, bo skoro juz go ktoś zrobił, to po co ja ma się jeszcze nad tym głowić??? Z kolei moim skromnym ochotniczym zdaniem, lepiej kupić wszystkim podziałowcom lepsze ubrania i każdemu do ręki dać radiostację przy akcji. A specjalistyczne agregaty kupić jeśli zostanie pieniędzy po zakupach podstawowych . Z tym, że patrz pkt. 1A. (no i sprzętem łączności radiowej też nie handluję)

tyle

Witek

PS. Jak widać funkcja {edytuj} działa u mnie bez zarzutu...
« Ostatnia zmiana: Listopad 14, 2005, 12:06:31 wysłana przez Witold »

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #82 dnia: Listopad 14, 2005, 12:14:37 »
Do  MIROSA  Mylisz się nie chodzi mi o wojowanie  z kim kolwiek masz racje nie pasuje i mi i innym ten ubiur  bo po akcji jak się chłopaki pocą nie oddycha to  i czujesz sie jak w konserwie tylko fragmęt niedomagań  ubioru piszesz jak ci nie pasujei nie   to nie odpowiedź   .Miałem takiego dowódce lubił tak mawiać   to nie wyjście z sytuacji  to co zwolnij sie tak mawiał  tyle że jego nie ma  ja jestam . Ale  im więcej  głosów tym lepiej nie wytykałem by coś zrobił lecz co sądzi a to mała różnica. Powiem tak chdziłem w moro i to nie tylko moja opinia ,było lepsze niż  obecny UPS ,możesz tego nie pamiętać  tak się chodziło  i nic strasznego się nie działo  . A jak wejdziesz w gore i nie wyjdziesz  to w tym czy w tym  i tak będziesz z rusztu  wież mi obcuje i rozmawiam z ludźmi którym ani ty ani ja butów nie godni czyścić pomimo 20 paro letniej mej pracy Pozdrawiam .P.S .   A nerwy z mej strony wywołują tylko słowa [ żę srażacy to nie uki i nygusy] .Bo ani ja ani ludzie  z kturymi mam zaszczyt służyć i wielu innych na to nie zasłóguje  za całą reszte cię przepraszam.
Pozdrawiam Cięń em.

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #83 dnia: Listopad 14, 2005, 12:29:51 »
Do Witolda  .Cieszę sie  że wyjaśniliśmy sobie pare spraw  bo czy nie o to chodzi na forum. Życze sobie byśmy kiedyś na żywo mogli pogadać  np. na Edurze 2006  .   Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: Listopad 14, 2005, 13:20:09 wysłana przez Cień »
Pozdrawiam Cięń em.

Offline Maślak

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 52
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #84 dnia: Listopad 17, 2005, 11:21:30 »
Witam.Wracajac do tematu grup szybkiego reagowania to myślę sobie że to jest powrót do starej nomenklatury.Po co dublować to samo jeszcze raz?przecierz my jesteśmy dość dobrze wyszkoleni,i jak trzeba to sami sobie jej udzielimy.Więc po co tworzyć takie grupy?Nie widzę sensu.lepiej by było zwiększyć w tym przypadku stany zmianowe i nie potrzebne będą żadne grupy,na które też trzeba będzie kasę łożyć.Pozdrawiam...........

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #85 dnia: Listopad 23, 2005, 14:08:19 »
@Maślak! Nie chodzi o tworzenie nowych specjalnych grup, tylko o dodatkowe wyszkolenie strażaków pozwalające im w potrzebie na uratowanie kolegi - do tego potrzeba specjalnych umiejętności! Piszesz, że jesteśmy dobrze wyszkoleni (i to jest fakt) ale pytanie czy ćwiczymy ratowanie kolegów, bo to niestety nie jest to samo - choć może się tak wydawać.

I dobra wiadomość:
W Tulsa (USA), grupa szybkiego reagowania uratowała strażaka!!

http://cms.firehouse.com/content/article/a...nId=46&id=45900

Pod poszkodowanym strażakiem zarwała się podłoga (podczas pożaru domu) i spadł do piwnicy. Grupa strażaków (pełniąca rolę GSR) stała przy wejściu do budynku i od razu podążyła poszkodowanemu na pomoc. Niestety nie podano większej ilości szczegółów.

Jak dla mnie, to strażak ten miałby znacznie mniejsze szanse na przeżycie, gdyby nie to, że jego koledzy byli szkoleni w ratowaniu strażaków.

Witek

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline Scubapro

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 85
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #86 dnia: Listopad 23, 2005, 18:49:40 »
Cień taki troche nieuczek jednak jesteś poćwicz nad ortografią bo wstyd czytać posty które piszesz . Poczytaj co służbe po zajęciach z medycznego przez godzinke o zasadach poprawnej pisowni, wtedy mniej ludzi będzie nazywało nas ..... pozdrawiam.

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #87 dnia: Listopad 24, 2005, 08:51:09 »
Drogi kolego  powiem tak  wstyd to kraść i z dupy spaść  a  kto dobrze kradnie  z  dupy nie spadnie   nie mam zamiaru zrezygnować ze spontanicznych wypowiedzi  a że przy  tym  ortografia gdzieś umknie wybaczcie  ale tak to bywa a mnie do ciebie daleko z tyt mgr. odpowiednim stopniem  i ciepłom posadką  w komendzie . Pewnie zaraz powiesz  a skąd ja jestem podziałowiec  . Acha tak się tu wielu przedstawia a jak to jest naprawde ........ Więc nie do.......laj sie do szczegułów, a doczekasz starczej renty w dupe nie kopnięty. Jeśli ci za mnie wstyd  to trudno. Mnie wstyd za oficerków  i ich przekręty  i za tych zatrzymanych  i nagłośnionych przez medja po gożałce . Więc sam widzisz poczucie wstydu ma różne oblicza.  
Pozdrawiam Cięń em.

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #88 dnia: Listopad 24, 2005, 09:54:50 »
Panowie proszę!

Nie kłóćcie się na takie tematy...please...

@Cień: Zajrzyj tutaj.
Napisałem skąd można pobrać toolbar do przeglądarki (Internet Explorer lub Firefox). Po zainstalowaniu będziesz mógł sprawdzać pisownię tekstu wpisywanego na forum, przed jego wysłaniem. Bardzo wygodne..ja tez używam, bo pełno bym błędów robił.

pozdrawiam

Witek

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline Sajmonowski

  • World Citizen. Son of Man. A Moving form of dust.
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 679
  • Strażaku - ratuj się sam!
    • Grupa Szybkiego Reagowania
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #89 dnia: Listopad 25, 2005, 14:57:51 »
Czesc
Po dlugiej przewie (i nie przeczytaniu wszstkich postow, ktorych jest ogromna ilosc) mam tylko kilka slow komentarza, bo widze u osob sceptycznie nastawionych do tematu  pewien wspolny argument: u na sie to nie uda (malo kasy, malo ludzi .. bla bla bla). PANOWIE (I PANIE?), nie o to przeciez chodzi! Po pierwsze: jezeli chcemy dbac o swoje bezpieczenstwo to wysuwajmy propozycje, podejmujmy inicjatywy a nie tylko narzekamy (ciekawe czy ten stan u takiej danej osoby zmienilby sie po smierci kolegi ze zniamy?). Wiele pomyslow idzie od dolu, a nam powinno zalezec na naszym bezpieczenstwie, wiec starajmy sie cos zmienic! Jezeli naprawde wiekszosc strazakow (bo o wszystkich nie ma co marzyc z tego co widze na forum) podejmie temat i zacznie ogolnokrajowa wspolprace, to nie ma mowy, zeby cos sie nie zmienilo!!!!! (W jednosci sila, no nie???) Po drugie: jako zagorzaly zwolennik GSR w PSP jestem w pelni swiadomi ze na pewno nie da rady po prostu przeniesc wszystkiego na naqsz grunt z oczywistych wzgledow. Jednak istnieje cos takiego jak "dostosowanie zagadnienia do panujacych realiow", "zapal", "checi" i "wola" - a te jednak znacza duzo. Nie mam tu na mysli ze nie wiadomo skad wezmiemy ludzi, kase i zrobimy - takie populistyczne zagrywki sa domena politykow (i to ostatnio coraz wiekszej ich ilosci). Jednak pytam: czy w przypadku, gdy na miejscu zdarzenia zostanie poszkodowany strazak nie pospieszymy mu z pomoca??? Czy jednak wiemy jak to zrobic?? Uwierzcie mi, bo badalem dosyc gruntownie to zagadnienie - jest mnostwo informacji, technik, zasad, procedur i innych elementow do opanowania w celu przeprowadzenia skutecznej akcji ratowania strazaka! A stan wiedzy na ten temat w Polsce jest niestety nadal nieiwleki! Poza tym: co zrobi dyspozytor, gdy dowie sie, ze strazak zostal poszkodowany? Mam nadzieje ze kazdy zrobi to samo: zadysponuje dodatkowe siły na miejsce zdarzenia (choc wtedy moze okazac sie za pozno, bo jezeli sily te sa dostepne to powiny juz na miejscu byc, kurde przeciez chodzi o nasze bezpieczenstwo, co bede podkreslal na kazdym kroku). Powiem tak: nie uwierze, ze nie znajda sie strazacy, ktorych wyslemy z pomoca koledze. Znam zarowno zycie d-cy na podziale jak i dyspozytora, i choc moze nie mam ogromnego doswiadczenia to wiem, ze gdzies zawsze znajdzie sie personel. Kolejna sprawa: nawet jezeli nie stac nas na stworzenie grupy (bo nie chodzi tu o taka grupe jak np. grupa rat. chem. czy wys, ktore to maja ustalony sklad, swoj sprzet, przechodza specjalistyczne skzolenia itp), to przeciez strazacy POWINNI WIEDZIEC JAK  ZACHOWAC SIE W TAKIEJ Sytuacji!!! Ludzie !!! ... przeopraszam, troche sie unioslem... Jestem zdania, ze ABSOLUTNIE KAZDY STRAZAK w polsce powinien znac metody postepowania w takiej sytuacji. Dlaczego? Bo kazdy wyjezdza do pozarow (a np. do akcji rat. chem nie kazdy bedzie mial szanse wyjechac, mimo to szkoli sie wiekszosc .. czy nawet wszystkich? strazakow przynajmniej z podstaw prowadzenia takiej akcji). No i sami teraz powiedzcie ma to sens czy nie ma ???
I jeszcze cos: nawet gdy nie ma personelu i mamy dwie roty na miejscu zdarzenia, to gdy strazakowi grozi niebezpieczenstwo to z pewnoscia pospiesza oni na pomoc koledze (zycie ludzkie, potem dobytek, taka jest hierarchia waznosci i slusznie). I choc z punktu widzenia GSR niedopuszczalne jest, aby ludzie porzucali dzialania i wszyscy udawali sie z pomoca poszkodowanemu (w tym wlasnie celu przewiduje sie dodatkowy personel na miejscu zdarzenia w postaci GSR) bo grozi to niekontrolowanym rozwojem zdarzenia (tu pozaru), to w tym specyficznym przypadku osobiscie olalbym ta zasade, bo jednak zycie kolegi byloby dla mnie wazniejsze. Inna sprawa, ze takie dzialania moglyby miec oplakane skutki, owszem, ale przeciez jest na miejscu dowodca i jego bardzo waznym obowiazkiem jest przeciez ocena sytuacji i podejmowanie decyzji. I niestety, czasem trzeba zaprzestac dzialan, bo dalsze ich prowadzenie bedzie skutkowalo jedynie pomnazaniem strat (wsrod ludzi). Niestety, taki jest nasz zawod, czasami zabiera zycie ludzkie... Jednak wlasnie dlatego powinnismy robic wszystko, zeby to zmienic, i jezeli czesc ze strazakow w Polsce nie poczuwa sie do tego to niech sobie przypomna tresc slubowania, ktore skladali.
.....
Pozdrawiam.
Dbajcie o bezpieczeństwo! Swoje przede wszystkim!
Szymon

[....................] - symboliczna chwila ciszy za wszystkich strazakow poleglych na sluzbie ...........
Zawsze ćwicz tak, jakby od tego zależało Twoje życie. Bo zależy!

www.cfbt.pl

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #90 dnia: Grudzień 04, 2005, 21:49:56 »
Ciekawostka:

Na firehouse.com pojawiła się sonda z następującym pytaniem:

Czy kiedykolwiek byłeś członkiem Grupy Szybkiego Reagowania która musiała wkroczyć do akcji i z powodzeniem wyciągnęła uwięzionego lub rannego strażaka?

Wyniki:
7% Tak
87% Nie
6% nie dotyczy.


Wszystkich głosów oddano: 6437.

Jak dla mnie to te 7% to jednak strasznie dużo - sam przyznam, że jak dotąd uważałem  takie sytuacje za rzadsze. Ale wniosek z tego jest oczywisty...my też musimy zacząć ćwiczyć...

Witek
« Ostatnia zmiana: Grudzień 04, 2005, 21:53:14 wysłana przez Witold »

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline Sajmonowski

  • World Citizen. Son of Man. A Moving form of dust.
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 679
  • Strażaku - ratuj się sam!
    • Grupa Szybkiego Reagowania
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #91 dnia: Grudzień 05, 2005, 14:15:10 »
witam
slowa te kieruje do Cienia: wiesz, widze po Twoich postach, ze lubisz krytykowac. moze poswiec raczej swa energie na pomoc, zamiast rzucac klody pod nogi. ja wcale nie twierdze ze mam jakies ogromne doswiadczenie, ale powiedz mi czy uwazasz, ze kazdy jest zoltodziobem oprocz ciebie? wiedz, ze i przed pojsciem do szkoly pozarniczej i w trakcie pobierania w niej nauki mozna sie interesowac swoim przyszlym zawodem i mam nadzieje ze do strazy trafiac beda tylko tacy ludzie, ktorzy interesuja sie tym co robia, a przed wszystkim beda chcieli cos poprawic.
twoje argumenty natomiast kojarza mi sie z czyms co juz slyszalem. wiesz, rzucam ci wyzwanie: przeprowadz akcje ratowania kolegi (na cwiczeniach oczywiscie) i powiedz mi, ze wszystko wiedziales, wszystko poszlo po mysli i ze bazujac na swoich dotychczasowych umiejetnosciach jestes w stanie ratowac kolegow. wtedy przestane sie tematem zajmowac. wracajac do tego, ze juz slyszalem te wszystkie argumenty: z ust ludzi, ktorzy mimo tego, ze pracuja w PSP, sa zbyt LENIWI zeby sie uczyc czegos nowego. A juz w ogole nie wspomne o tym, ze mozna cos zmieniac. o uczeniu sie od mlodszych nie powiem nic - przeciez to grzech i skandal...
a jezeli chodzi o staz, doswiadczenie itp, to owszem rzecz niezwykle istotna, ale moze tez liczy sie ilosc wyjazdow a nie tylko ilosc przepracowanych lat (bo niektorzy 80% czasu siedza "na szlabanie" - i zeby uprzedzic kolejne zlosliwe komentarze - nie chcialem nikogo tym stwierdzeniem urazic tylko zwracam uwage na PRAWDZIWY stan rzeczy)
p.s. jezeli twoj kolejny post bedzie niczym innym jak kolejnym zbiorem zlosliwosci, to rownie dobrze mozesz go nie pisac, bo go po prostu oleje, co rowniez polecam innym  :ph34r:
p.s.2 wiadomym jest, ze jak ktos nie chce to nie pojdzie ratowac kolegi. niektorzy jednak widza w tym sens. ja nikomu nie kaze nic robic (bo nie moge, a czasem szkoda) wiec jak ktos nie chce to niech nie robi, ale tez niech nie przeszkadza innym
p.s.3 wracajac do doswiadczenia: wiesz, tylko glupiec niczego sie nie nauczy, nawet jak bedzie sie uczyl 20 lat. mi DWA lata w PSP pozwolily nauczyc sie bardzo wiele, a przede wszystkim pozwalaja mi sie wypowiadac na tematy, dotyczace rowniez mnie. poza tym, jezeli chodzi o doswiadczenie, to  wtematyce Grup Szybkiego Reagowania z pewnoscia mam wieksze niz ty ... z calym szacunkiem dla twej wiedzy i doswiadczenia... to co, moze zaczniemy cos robic w kierunku poprawy bezpieczenstwa, zamiast skupiac sie na waleniu w leb kazdego, kto sie wychyli przed szyk???
« Ostatnia zmiana: Grudzień 05, 2005, 14:25:07 wysłana przez Sajmonowski »
Zawsze ćwicz tak, jakby od tego zależało Twoje życie. Bo zależy!

www.cfbt.pl

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #92 dnia: Grudzień 05, 2005, 15:55:21 »
Tak Byłem członkiem takiej grupy  która nie koniecznie musi się nazywac szybkiego reagowania .Ludzie czy wy na prawde znacie realja PSP i jej stany osobowe na zmianach>przecież roty do tej pory też wchodziły po kogoś w zagrożeniu   i nie koniecznie musi to się nazywac GSR .A szkolenia w ośrodkach szkolenia to waszym zdanie są do bani wedłóg was to uczą tam pierduł  bo jeśli tak to pozamykać te ośrodki  przecież tam uczą podstaw bezpieczeństwa nie stwożyliście nic nowego  inny jest tylko troche sposób wykonania. Jesteś drugi który z uporem maniaka oferuje nowy twór jakim jest GSR  .A dotychczasowe wypracowane procedury są do bani tak.To chyba mało wiecie o naszych procedurach ewakuacyjnych w obu musi być odpowiednia liczba ratowników  to podstawa dla tego pisze o stanach osobowych.  
Pozdrawiam Cięń em.

Offline Sajmonowski

  • World Citizen. Son of Man. A Moving form of dust.
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 679
  • Strażaku - ratuj się sam!
    • Grupa Szybkiego Reagowania
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #93 dnia: Grudzień 05, 2005, 18:38:21 »
1. masz racje gsr nie musi sie nazywac gsr, ale my to tak nazywamy, wiec chyba nie tylko o to ci chodzi.
2. na szkoleniach nie porusza sie tematyki zwiazanej z ratowaniem strazakow.
3. oczywiscie, ze szkolenia nie sa do bani, bo bysmy wszyscy byli do bani. jedynie na takim solidnym fundamencie mozemy w ogole zaczac rozmowe o wlaczeniu tematyki gsr do szkolen. Tu pozdrawiam kadre osrodka szkolenia KW PSP w Olsztynie (i przy okazji chlopakow z obu JRG:))
4. moim zdaniem przydaloby sie wlaczenie elementow zwiazanych z udzielaniem pomocy poszkodowanym strazakom do szkolen i cwiczen bo: do tej pory sie o tym nie mowilo, wypadki sie zdarzaja a ludzie gina, nikt inny za nas tego ine zrobi, od strony psychologicznej moze to wplynac na sukces prowadzonych dzialan, gdy zapoznamy strazaka z "tematem", wiele osob przyznaje slusznosc takiego pojecia (w tym "autorytety", choc to w strazy slowo nieco nieodpowiednie.) i coraz wiecej osob chwali nas za robote, ktora robimy, mozna powiedziec "z zamilowania", bo nikt nam nie kazal ani nikt nam nie placi. rowniez nie chodzi o kase, bo za artykul dostalem 360 pln, ktore w wiekszosci wyydalem na ksiazke i plyte (o gsr), i ktore chetnie udostepnie a witek dostanie ja pierwszy, bo nie dosc ze samotnie musial do niedawna zbierac bardziej ale i mniej pochlebne decyzje za swa dzialalnosc, to jeszcze bardzo mi pomogl w napisaniu pracy (bezintersownie). TAK WIEC KOLEJNY RAZ WIEEEELKIE DZIEKI DLA WITOLDA< KTORY TO ROWNIEZ ZAPOCZATKOWAL NINIEJSZA DYSKUSJE.
5. w zupelnosci zgadzam sie z koniecznoscia zwiekszenia obsad, bo nie chodzi tu juz o jakies grupy tylko o ogolne bezpieczenstwo strazakow, moze zabrzmie monotematycznie, ale amerykanie jakos umieli to polaczyc (biuro i podzial). zreszta nie wiem jak jest dokladnie, ale pewnie i w innych krajach pojawial sie ten sam problem.
6. nie zgodze sie ze malo wiem o naszych procedurach ewakuacyjnych
7. to ze beda ratownicy nie znaczy ze beda umieli sobie poradzic, skoro NIGDY nie byli w takiej sytuacji, nawet na cwiczeniach (w szczegolnosci).
8. opowiedz cokolwiek wiecej o twoich doswiadczeniach
 
Cytuj
Tak Byłem członkiem takiej grupy która nie koniecznie musi się nazywac szybkiego reagowania .
to moze i my sie czegos nauczymy. cala idea GSR (czy tez zakresu umiejetnosci potrzebnych do sprawnego ratowania strazaka z opresji) polega wlasnie na wymianie doswiadczen i bogaceniu naszej wspolnej wiedzy dla dobra nas samych.
pozdrawiam
szymon

no i zeby podsumowac: przeniesienie zywcem rozwiazan z USA to glupota, to chyba wie kazdy. ale starajmy sie zauwazyc dobre strony przyjetych przez nich rozwiazan. piwreszym krokiem jest SZKOLENIE (umiejetnosci i wiedza) w tej tematyce a np. stworzenie procedur (tzn udoskonalenie) to kwestia pozniejsza ktora w swietle zapowiadanych zmian w polityce dotyczacej liczebnosci strazakow na podziale wydaje sie byc jak najbardziej realna.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 05, 2005, 18:43:08 wysłana przez Sajmonowski »
Zawsze ćwicz tak, jakby od tego zależało Twoje życie. Bo zależy!

www.cfbt.pl

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #94 dnia: Grudzień 05, 2005, 19:40:59 »
Oby to co piszesz o zmianach na lepsze w temacie stanów osobowych  się zpełniło bo od czasu naliczań godzinowych to jest 1 lipca  się pogorszyło . Teraz o ewakuacji  poprostu koledze zamarzł reduktor w aparacie  i nie wydostał sie o własnych siłach i tu chwała aparatom bezruchu  bi nie wiem czy bym sam dał rade go wyciagnąć z chali .A potem pod ręce  zkrzyżnie  jego ręce jedną reka druga za szelki aparatu na wysokości łokcia  ,warunek pas biodrowy musi byc zapięty we dwie osoby to nawet plecami do schodów nie dotknie w pozycji głową  do przodu na plecach ale co tam ................. powodzenia.
Pozdrawiam Cięń em.

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #95 dnia: Grudzień 05, 2005, 20:11:49 »
Cieniu! Tylko zważ na to, że jeśli stany osobowe nie zostaną zwiększone, to nie będzie nasza wina...;)

Co do sytuacji którę opisałeś! Sorry za gdybanie, ale co byś zrobił, gdybyś nie zdołał go sam wyciągnąć, np. to nie byłby zamarznięty reduktor a coś by kolegę przywaliło? Co  takim przypadku mówią nasze procedury?

Witek

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline Sajmonowski

  • World Citizen. Son of Man. A Moving form of dust.
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 679
  • Strażaku - ratuj się sam!
    • Grupa Szybkiego Reagowania
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #96 dnia: Grudzień 05, 2005, 21:40:14 »
a ja pozwole sobie zapytac: skad znasz taki sposob? mozed znasz wiecej innych? wiesz, ja uwazam ze powinienes sie z nami podzielic taka wiedza, do czego serdecznie zachecam ;)
Zawsze ćwicz tak, jakby od tego zależało Twoje życie. Bo zależy!

www.cfbt.pl

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #97 dnia: Grudzień 06, 2005, 20:26:19 »
Cytuj
Cieniu! Tylko zważ na to, że jeśli stany osobowe nie zostaną zwiększone, to nie będzie nasza wina...;)

Co do sytuacji którę opisałeś! Sorry za gdybanie, ale co byś zrobił, gdybyś nie zdołał go sam wyciągnąć, np. to nie byłby zamarznięty reduktor a coś by kolegę przywaliło? Co  takim przypadku mówią nasze procedury?

Witek
Czytaj uważniej pisałem  że  wyciągłem go wraz kolegą.
Pozdrawiam Cięń em.

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #98 dnia: Grudzień 06, 2005, 20:31:43 »
Cytuj
a ja pozwole sobie zapytac: skad znasz taki sposob? mozed znasz wiecej innych? wiesz, ja uwazam ze powinienes sie z nami podzielic taka wiedza, do czego serdecznie zachecam ;)
Po prostu kiedy ja byłem na kursach takie żeczy były wykładane . I dziwi mnie że te żeczy zostały wycofane  z wykładów . Może to to że kidyś miasta wojewódzkie miały swoje ośrodki szkolenia  i pewną dowolność w tej materji. Może przy okazji likwidacji ośrodków gdzieś to umkło. Nie mam innego wytłumaczenia poprostu nie mam. U mnie zlikwidowano  ośrodek w 2000 roku w ty zaczyna się go reaktywować lecz to nie to co było nawet swojego sprzętu i samochodów nie ma . A prowadzone tu były wszystkie kursy  podstawowe ,podoficerszkie  i specjalistyczne  szkoda likwidować coś dobrego  ale tak bywa w PSP.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 06, 2005, 20:39:06 wysłana przez Cień »
Pozdrawiam Cięń em.

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Ratowanie Strażaków: Odpowiedzialność Czy Choroba?
« Odpowiedź #99 dnia: Grudzień 06, 2005, 20:33:21 »
Cytuj
Czytaj uważniej pisałem  że  wyciągłem go wraz kolegą.
Może być we dwie. Odpowiedz na pytanie: co w takim przypadku karzą zrobić polskie procedury (poszkodowany uwięziony w strefie zadymionej)??

Witek

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl