Czego chcecie od bidulka? Przez tyle lat wkładano chłopu (?) do głowy, że jest najlepszy i że wie wszystko, aż sam w to uwierzył i nawet na podstawie tej wiary w siebie, bo nie doświadczenia w działaniach, nawet pisze doktorat.
Tak było jest i będzie póki decydować o nas, i co być może jeszcze gorsze "szkolić" następnych wizjonerów, będą ludzie bez doświadczenia w boju, którzy zaraz po szkółce trafiają do KW, KG czy nie daj Boże zostają wykładowcami w SGSP.
Ten tekst potwierdza moją tezę, że czas najwyższy, by najpierw była służba w podziale a dla najlepszych sgsp i awanse, a nie najpierw sgsp a później ...(tu winienem wpisać cały katalog słów powszechnie uznanych za obraźliwe)...
Tym tekstem bidulek nie tylko się skompromitował, lecz przynosi wstyd formacji która go utrzymuje, uczelni i wielu zacnym jej absolwentom.
To, że ktoś napisał coś o czymś, o czym nie ma zielonego pojęcia - jestem w stanie zrozumieć, może miał akurat "wizję" bądź był pod wpływem...
Nie potrafię jednakże zrozumieć, że w miesięczniku KG PSP ktoś takie coś wydrukował - czyżby też był pod wpływem (i to niekoniecznie naszego JEKG)?