Witam wszystkich SEKCYJNYCH, którzy ukończyli kurs podoficerski w okresie 27.08-30.11.Wspomnienia z jego przebiegu, jak przyznacie, nie są najgorsze.Ale wszystko po kolei.Na początku należy skierować podziękowania kpt. Kleszczewskiemu za dowodzenie dwoma kompaniamii, co na pewno nie było proste,a jego stosunek do nas był naprawdę super-DZIĘKI KAPITANIE!!!Szacuneczek należy się również szefom zmian szkoły(II,III)-asp.sztab.Bieleninikowi oraz asp.sztab.Małkowi za ich humor i przede wszystkim ludzkie podejście do nas (elewów) podczas kursu-DZIĘKI PANOWIE!!!Natomiast za wiedzę i sposób jej przekazania na zajęciach dziękuję mł.kpt T Pielce, kpt. M Przygodzie oraz kpt. Ł Koniecznemu. No i przyszła kolej na podsumowanie egzaminów. Praktyczny-ok.Założenia przedstawione przez komisję po wspólnym przeanalizowaniu w zastępie dało się wykonać bez większych problemów.Natomiast teoretyczny to porażka, ale nie nasza, a komisji, która powymyślała część pytań naprawdę z kosmosu!!!Szanowni wykładowcy(zwłaszcz z TDR), żeby coś wymagać to należy to najpierw przekazać na wykładach bądź ćwiczeniach.Po za tym czas na napisanie testu egzaminacyjnego był zdecydowani za krótki.Ale to nic w porównaniu z tym co zgotowała nam na egz. pani Żyrkow. Skróciła na początku egz o ok 20 min(rozdanie testów), a prawidłowo początek miał nastąpić o 8.Natomiast na koniec o ok 8 min.W tym czasie nie jeden z nas mógł uzupełnić czy też napisać kilka pytań i dostać wyższą ocenę. Naprawdę wstyd i szkoda słów na takie zachowanie.Kończąc moją dość długą opinię nt. niektórych osób i egzaminów, pragnę życzyć wszystkim kumplom z kursu sukcesów w życiu osobistym i oczywiście zawodowym. Pozdrawiam, trzymajcie się!!!