Autor Wątek: Jesteś świadkiem wypadku drogowego - co byś zrobił?  (Przeczytany 3514 razy)

Offline west

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 72
  • OSP siły napędowe polskiego pożarnictwa
Jesteś świadkiem wypadku drogowego - co byś zrobił?
« dnia: Kwiecień 04, 2007, 09:31:40 »
idziecie sobie ulica i nagle bum 2 auta stluczka dosyc glosna nie jakies tam cmokniecie

1. pod jaki numer alarmowy dzwonicie jezeli akurat to wy robicie

2. (jezeli podbiegacie do samochodow) widzicie cos tam sobie cieknie o kurcze benzyna!!! i co w tym wypadku robicie  :huh:

piszcie na poczatku czy jestescie strazakami czy normalnymi osobami nie zwiazanymi ze straza (poniewaz takie osoby tez tu sa)

Dop.moderatora [AniolStroz] - proszę o jaśniejsze nadawanie tytułów dla tematów, gdyż tytuł "co zrobicie" zbyt mało mówi. Tytuł tematu zmieniłem.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 04, 2007, 11:27:26 wysłana przez aniolstroz »

sikor

  • Gość
Odp: Jesteś świadkiem wypadku drogowego - co byś zrobił?
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 04, 2007, 14:32:22 »
cześc ja nie jestem strazakiem ale bym zrobił tak!>>> zadzwoniłbym pod 998 i powiedział bym że jest wypadek i powiedziałbym ile jest rannych i podał adres!!>>>potem bym podbiegł do samochodów i bym zobaczył czy da sie jakoś zapobiec temu wylewaniu sie benzyny>>>gdyby była możliwość to bym odłączył akumulator!!! potem bym zobaczył czy da się wydobyć poszkodowanych z samochodu jeśli nie to bym czekał na straaków!!!!!!!

Offline miggru

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 961
Odp: Jesteś świadkiem wypadku drogowego - co byś zrobił?
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 04, 2007, 16:03:35 »
Na pewno nie był bym jedynym który by zobaczył ten wypadek więc skontaktował bym się z 998 i podał co i jak. Wszystko jeszcze zależy w jakiej odległości bym był od tego wypadku bo w miare jak się zbliża do miejsca zdarzenia to widać więcej szczegółów. Na pewno znalazły by się jakieś kompetentne osoby, którym bym wydał polecenia aby odłączyli akumulator i ewentualnie zbiornik z gazem (raczej zrobił bym osobiście bo nie każdy wie co i jak jest w instalacji LPG) i przygotowali gaśnice. Oczywiście akcja toczyła by się bardzo szybko i zajęcie poszkodowanymi nastąpiło by praktycznie od razu. Tu w zależności od liczby poszkodowanych i doznanych obrażeni i kompetencji osób które pomagają istnieje kilka scenariuszy.

Offline maldrin

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 697
  • Strach ma wielkie oczy ;)
Odp: Jesteś świadkiem wypadku drogowego - co byś zrobił?
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 04, 2007, 19:48:33 »
Podbiegłbym do samochodu, jakbym widział dokładnie co i jak to zadzwoniłbym pod 998. Następnie bym wyłączył zapłony w samochodach, potem akumulatory (jeśli miałbym czym, nie noszę klucza płaskiego w kieszeniach od spodni :)). Poprosiłbym kogoś z gapiów o pomoc, on przygotowałby gaśnicę i czekał na kolejne wskazówki. Sam starałbym się nawiązać kontakt z poszkodowanymi -> jeśliby byli przytomni to wystarczyła "zwykła gadka".
pozdrawiam.
A na marginesie, jestem strażakiem-ochotnikiem.
Człowiek ujawnia swoją osobowość w sposobie traktowania bliźnich. - Kardynał Stefan Wyszyński

Nie znać Historii to być zawsze dzieckiem - Cyceron

Offline Krzyś Mila

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 558
  • By zawsze wracać z tarczą i z dumą nosić mundur...
Odp: Jesteś świadkiem wypadku drogowego - co byś zrobił?
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 06, 2007, 01:05:44 »
Witam

Rozumiem, że wszyscy jesteśmy strażakami. ale jest jeszcze pogotowie ratunkowe.
Zakładając, że wypadek jest wtedy gdy są osoby ranne, to pogotowie zawsze jest potrzebne, a straż pożarna nie w każdym przypadku.
I oczywiście obowiązkowo policja, ale służby powiadamiają się nawzajem.

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 06, 2007, 09:38:33 wysłana przez Krzyś Mila »

Offline Porta

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.704
  • Zgred
Odp: Jesteś świadkiem wypadku drogowego - co byś zrobił?
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 06, 2007, 08:19:01 »
Dzwoniąc na 998, masz pewność, że dyspozytor przyśle odpowiednie służby w tym napewno pogotowie ratunkowe. Mało tego - zastęp strażaków z zestawem PSPR1 i sprzętem hydraulicznym ...
Aktualności, artykuły, społeczność: www.Remiza.pl
Sklep pożarniczy - www.remiza.com.pl/sklep

Offline west

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 72
  • OSP siły napędowe polskiego pożarnictwa
Odp: Jesteś świadkiem wypadku drogowego - co byś zrobił?
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 06, 2007, 09:32:26 »
Dzwoniąc na 998, masz pewność, że dyspozytor przyśle odpowiednie służby w tym napewno pogotowie ratunkowe. Mało tego - zastęp strażaków z zestawem PSPR1 i sprzętem hydraulicznym ...

popieram też bym dzwonil na 998 pogotowie żadko sobie radzi bez pomocy straży a sama straż ma duże pole manewru "medycznego"  :rolleyes:

Offline Krzyś Mila

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 558
  • By zawsze wracać z tarczą i z dumą nosić mundur...
Odp: Jesteś świadkiem wypadku drogowego - co byś zrobił?
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 06, 2007, 09:36:24 »
Witam

Zastęp z PSP R1 i sprzętem hydraulicznym nie zawsze jest potrzebny.
Dzwoniąc na 999 też mam pewność, że dyspozytor wyśle karętkę, a jeżeli uda mi szczegółowo opisać sytację, to najodpowiedniejszą karetkę, a ewentualnie zacznie powiadamiać pogotowie lotnicze.

Pozdrawiam

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Jesteś świadkiem wypadku drogowego - co byś zrobił?
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 06, 2007, 09:42:02 »
Poczytajcie wypowiedzi w dziale Ratownictwo Medyczne , między innymi koordynatora . Jak dyspozytor podejrzewa że straż może przybyć przed Pogotowiem Ratunkowym , powinna zostać zadysponowana do każdego zdarzenia nagłego zagrażającego życiu .

Tak tylko symbolicznie w wątku . Pamiętajcie i zawsze to podkreślajcie , martwy ratownik nikomu nie pomoże , ten z ulicy również , więc przede wszystkim rozpoznanie sytuacji , ocena zagrożeń , wezwanie pomocy . Również pomagać trzeba , ale też z głową , krew mnie zalewa jak przyjeżdżam na wypadek , a gościa wyciągnięto na siłę przez okno , a potem położono na środku drogi by go dokończył przejeżdżający samochód .

Pozdrawiam     

Offline Herflik

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 162
  • Trzymaj sztamę z nami - razem walczmy z pożarami.
Odp: Jesteś świadkiem wypadku drogowego - co byś zrobił?
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 06, 2007, 10:15:09 »
No właśnie z tym wyciąganiem.... Jeżeli sytuacja jest pod kontrolą, miejsce zabezpieczone i oznakowane w miarę możliwości, nie ma rozlewów paliwa, akumulator udało się odłączyć, pojazd się nie pali i ogólnie nie ma zagrożenia dla życia poszkodowanego - poczekajcie na pogotowie i strażaków. Służby  ocenią co i jak , a w razie potrzeby straż "otworzy konserwę" i uda się bezpiecznie wydobyć poszkodowanego. Oczywiście cały czas obserwujemy sytuację, w razie nagłych niebezpiecznych zmian ewakuujemy, ale z głową, jak napisał Miko, żeby bardziej nie "dołożyć" poszkodowanemu. 
Trzymaj sztamę z nami - razem walczmy z pożarami.

Offline miggru

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 961
Odp: Jesteś świadkiem wypadku drogowego - co byś zrobił?
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 06, 2007, 20:22:21 »
Rozumiem, że wszyscy jesteśmy strażakami. ale jest jeszcze pogotowie ratunkowe.
Zakładając, że wypadek jest wtedy gdy są osoby ranne, to pogotowie zawsze jest potrzebne, a straż pożarna nie w każdym przypadku.
Dzwonie po straż ponieważ na początku wątku było napisane że jest to większe cmoknięcie.
Poza tym na miejscu wypadku zawsze są inni ludzie którzy też dzwonią na numery alarmowe tylko że niektórzy z tych dzwoniących to są tak roztrzęsieni że nie bardzo wiedzą co i jak, a tak przynajmniej jak dzwonie ja to mam pewność że podam wszystko co i jak w jak najkrótszym czasie.