Witam!
Już od dawna nurtuje mnie pewna sprawa w dziedzinie dofinansowania zakupów ze Związku OSP. A mianowicie chodzi mi o to, że Związek ustala swoją listę produktów i to z nich musimy wybierać umundurowanie i sprzęt, bo w przeciwnym wypadku dofinansowania nie dostaniemy. Wszystko by było pięknie gdyby nie to, że produkty na liście Związku są jednymi z najdroższych w swojej kategorii. Dla przykładu: spośród hełmów Związek proponuje Paciffic-a, który kosztuje 699 zł, a przecież możnaby dorzucic 100 zł i kupić 2 hełmy ZS-03, które kosztują 399 zł i są także wysokiej jakości. Teraz przyszła oferta nowa i nomexy są najnowsze - 1950 zł, a przecież za 1290 zł można już kupić nomexa. Jednak te dwa produkty to nic przy zestawie hydraulicznym Lucas, za który trzeba było kilka lat temu zapłacic 23 tys. zł, a przecież za 13 tys. możemy kupić Holmatro, które jest według mnie nawet lepsze od Lucasa. Warto zauważyć, że przy wielu produktach ceny są wyższe niż w wielu firmach pożarniczych, a więc Związek jeszcze na nas zarabia. A później generałki z PSP się dziwią, że z OSP nie mają UPS-ów, hełmów itd. Nie dziwne, jeżeli u nas średnio dostajemy 6500 zł dotacji rocznie. To by starczyło na pełne bojowe umundurowanie 2 strażaków, a innych strażaków i inne potrzeby skąd mamy pokryć? Najciekawsze jest to, że często z PSP siedzą w Związku OSP. Według mnie ktoś w tej instytucji dobrze miesza, a stan naszych OSP ich wogóle nie obchodzi.
Wypowiedzcie się co myślicie na ten temat.
Pozdrawiam