Chyba nie myślisz, że ktoś napisze, że jest wszystko ok, a Surmacza się czepiają.
Plecowanie jak było tak jest jak nie wujek na wysokim stanowisku to ciocia w ministerstwie itd. Najgorzej, że doszło to również i do najmniejszych komend. Przyjęcia do służby i nagle znane nazwiska takie jakie piastują wysokie stanowiska w urzędzie miast gmin czy powiatów.
polska norma inna sprawa że taki gość może być całkiem w porządku, jednak z drugiej strony znam przykład gdzie gość świeżutko do służby przyjęty nie przebiegnie 200 300 metrów - "zatuczenie" totalne.
Co do samych osób które go przyjmowały to wszystkich za łamanie ustawy postępowanie wyjaśniające i komisja dyscypl. W końcu niech komisje ścigają wszystkich