Temat nieco nie aktualny, ale może go podniosę (gdyby ktoś miał jakieś wątpliwości w przyszłości), a skoro sporą wiedzę posiadam i na ten temat to szkoda się nią nie podzielić.
Wyciągarki (tak jak kolega pyta) w przypadku aut typu Lublin to maks. uciąg 3 tony. Mocniejszych nie ma sensu, a i tak w tym przypadku indywidualne trzeba wyprowadzić z podłużnic ramy wsporniki montażowe, aby ją zamontować (niestety do zderzaka się jej nijak przykleić nie da).
Jeśli ktoś miałby kiedyś jakieś problemy z zamontowaniem jakiej kolwiek wyciągarki - od maluśkich elektrycznych począwszy, a na potężnych 20 tonowych hydraulicznych skończywszy (w przypadku ciężarówek) to również służę wsparciem.
Powracając do tematu - na dzień dzisiejszy jest od groma tzw. "aftermarketowych" i innych, rodem z chin wyciągarek na rynku. Tych jednak nie polecam - chyba że ma tylko zdobić a nie służyć.
Z dostępnych na naszym rynku i postrzeganych jako dobre należy wymienić
T-Max o której kolega wspomniał (faktycznie polecanych przez off-roadowców, ale tylko z powodu dobrego stosunku ceny do jakości. Czyli jest dość tania i od razu się nie sypie, bo są i tacy off-roadowcy którzy potrafią spalić 2-3 szt. podczas jednodniowego rajdu
Ramsey - całkiem niezłe amerykańskie wyciągarki których dystrybutorem jest Szummar ze Skarżyska Kamiennej (
www.szummar.com.pl)
WARN - chyba najpopularniejsza z wyciągarek również i na naszym rynku. Dystrybutor POLMOT TRADING z Warszawy (
www.polmottrading.com.pl)
W przypadku wyciągarek do uciągu maks. 2 ton (i te zaleciłbym do Lublina) polecam liny syntetyczne, które są nieco wygodniejsze i bezpieczniejsze w użytkowaniu, a tym samym w parametrach technicznych nie ustępują tradycyjnym linkom stalowym dedykowanym do wyciągarek o tym uciągu.