Panowie kazdy kowalem swego losu jest ,(ma serce i rozum)
nikogo nie namawiam , sam odeszłem była to moja decyzja i powiem tak , jeśli miałbym podjąć jeszcze raz taką decyzje to zrobiłbym to co najmniej 3 lata wcześniej, koledzy którzy odeszli wcześniej maja średnio 500 więcej bo waloryzacje wypłacali jak należy , ale nie o tym. Jak już ktoś wspomniał kiedyś to była fajna praca , dziś króluje nepotyzm , kolesiostwo, dupolizostwo i wszystko co najgorsze może być w tej służbie ,praktyki jakie się stosuje w komendach w stosunku do ludzi tam służących
podkreślam służących wołają o pomstę do prokopa nie będę tu opisywał co i jak bo nasze środowisko jest małe i będzie wiadomo gdzie się tak dzieje ,kiedyś bylem związkowcem dziś słyszę tylko skargi kolegów ale zrobić już nic nie mogę , tylko wysłuchać i spojrzeć ze współczuciem ,przepraszam wszystkich ktorzy w tej chwili się zbulwersowali jeśli w waszych komendach jest lepiej to gratulacje i jeszcze raz przeprosiny.
Konkluzja - uciekać i jeszcze raz uciekać kto ma rozum poradzi sobie z brakiem wyjazdów itp jak to na służbie .
Pozdrawiam młodych adeptów zwłaszcza tych którzy dostali się "normalnie" i teraz muszą walczyć o każde stanowisko , każdą grupę , każdą złotówkę, każdy kurs , z tymi co mają wszystko podane na tacy za wazelinę granie w piłkę, adorowanie zony szefa itd itp sami wiecie jak to jest.
Co was nie zabije to was wzmocni koledzy ,kiedyś nadejdzie wasz czas.