zmotywować można "widełkami"; dodatek słuzbowy jest powiązany z podstawą w postaci uposażenia zasadniczego i dodatku za stopień, w związku z czym, jeżeli po takim samym stażu służby strażak na czwartej grupie i na dziesiątej mieliby procentowo taki sam dodatek służbowy, to i tak ich wysokość byłaby różna; a w przypadku tych samych stanowisk, ale różnego stopnia "zaangażowania", regulowanie wysokości dodatku w zakresie 10% "widełek" powinno być wystarczające; takie rozwiązanie niesłoby ze soba trzy faktyczne korzyści:
- skończyłoby sie patologiczne (ale zgodne z prawem!) dawanie "maxów" na odejście;
- strażacy byliby zmotywowani do dłuższej służby, a co za tym idzie bardziej dbaliby o swoje zdrowie i sprawność fizyczną;
- wraz z awansem w stopniu lub stanowisku, automatycznie rósłby dodatek służbowy, podczas gdy obecnie często jest odwrotnie ("dam Ci grupę, ale różnicę odbiorę w dodatku, bo ni ma kasy" - gdzieniegdzie podobno tak jest);