Do służby wstąpiłem jeszcze gdy straż nie była państwowa.
Wiem, wiem, zaraz powiecie co ty tu chłopie jeszcze robisz.
Spokojnie,w lutym odchodzę.
Ale przeanalizowałem sobie te wszystkie lata i wyszło mi że zostałem (zostaliśmy)ograni.
Patrząc na naszych kolegów którzy odchodzili od 2005 roku było coraz gorzej.
Przedtem odchodzący na emkę pochorował sobie, wziął pieniądze za urlop,poszedł na świadczenia dostał fula i podając sobie rękę z komendantem odchodził.
Teraz po 25 latach służby 30 latach pracy chodzę ze....any czy zdążę odejść z tym czego się dorobiłem.
Musiałem
zrzec się świadczeń które mi przysługują po 30 latach pracy, wyczyścić się z całego urlopu, co powoduje że nie dostanę dofinansowania do wypoczynku w lutym 2012, o chorowaniu to już nie wspomnę bo to przekreśli inne dodatki, wiecie o czym mówię.
Ale to o czym przeczytałem na forum, 60% od podstawy za 25lat służby to przegięcie.
Panowie jak czegoś nie zrobicie (ja już nie zdążę) w tej sprawie, to gwarantuję wam że będzie jeszcze gorzej.
W latach 80-tych na mojej zmianie tylko jedna osoba nie należała do związku, teraz jest odwrotnie, tylko ja należę.
Klepiąc tylko na forum nic nie wskóracie, jeśli do euro nic nie wywalczycie będzie tak jak w latach 80-tych; nędzne pensje, brak przywilejów oraz braki kadrowe i sprzętowe.
Pozdrawiam omc.emeryt