Panowie patrząc realnie na to co się dzieje:
- kolegom zatrudnionym po 1999 roku już uniemożliwiono doliczenie lat z cywila
- wstrzymano nam podwyżki na nie wiadomo ile pierwszy raz od powstania PSP
- zmniejszono liczbę dni urlopu
- nie zapłacono za 10 mln nadgodzin i nie wypracowano pomysłu co z tym zrobić pewnie przepadną
- płacą nam ochłapy za nadgodziny 60%
- nikt przez ostatni rok słowem nie zapewnił nas, że rozmowy które są prowadzone w sprawie emerytur nas nie dotyczą i nic się w naszym przypadku nie zmieni. No chyba że list od Pana Premiera
W żadnym cywilizowanym kraju nikt nie trzyma 250 tys. osób w niepewności przez tak długi czas.
Trzymam kciuki koledzy by się nic nie zmieniło, ja opuszczam firmę. Mam fantastyczną drugą pracę która jest moją pasją i wreszcie będę miał czas by robić to co daje mi radość i satysfakcję.