Czytam Wasze wypowiedzi i zastanawiam się, czy powinienem się wypowiadać. Sam jestem już jedną nogą na emeryturze, pozostało mi kilka służb do końca. Nie uciekam, mam przepracowane ponad 30 lat, cały czas na podziele bojowym). Nie chcę się wymądrzać, ale muszę to powiedzieć, że w straży zawsze były podziały góra-dół, podział-biura, ale ostatnio coraz częśćiej sa też podziały starzy-młodzi. Ci drudzy patrzą tylko na siebie, niema solidarności, tego , co było kiedyś. Właściwie mógłbym powiedzieć: co mnie to obchodzi? To juz nie moja sprawa. Ale trochę żal, że tak to wygląda, pamiętając o tym, co było kilkanaście lat temu. Kończąc, życzę wszystkim doczekania do zasłużónej emerytury w zdrowiu i na zasadach conajmniej takich, jakie obowiązują w tej chwili. Pamiętajcie tylko koledzy, że te zasady zależą od każdego z nas, od tego, czy będziemy o nie walczyć, czy patrzec tylko na siebie
Pozdrawiam