witam..
To nie kwestia "kozła ofiarnego", tylko,że nie spostrzegam dobrego przepływu informacji, działań ZZ samodzielnych, dopiero jak zrzeszyli się z policyjnymi i innymi coś ruszyło... Dlaczego nie robi się rozgłosu, jeśli rząd podaje wybiórczo zestawienia? Ale to już kwestie na inny wątek...
Jest art.15a ustawy, czyli "cywilne się nie wlicza", jest DD za które nic nie ma, są nadgodziny, które się nawarstwiają, jest "specyficzny" sposób rozliczania tygodnia pracy( 48 ze względu na konieczność zapewnienia ciągłości służby)...
Czy głośno się o tym wspomina? Nie słyszałem,ale może nie śledzę dokładnie...
Rozumiem,że w negocjacjach potrzeba wyczucia,ale jak nas się próbuje robić w balona a my nadal żyjemy złudnymi nadziejami na dobrą wolę negocjatorów...
Aha, jeszcze jedna kwestia, którą już kiedyś poruszałem, jak w ustawie przejdzie zapis o prawach nabytych a nie jednoznaczny,że dotyczy tylko i wyłącznie osób wstępujących, to jest "pozamiatane"...