Schetyna gra na zwłokę?Nie doszło do spotkania szefa MSWiA ze związkami
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie doszło wczoraj do spotkania ministra spraw wewnętrznych Grzegorza Schetyny z mundurowymi związkami zawodowymi. Schetyna został zaproszony na posiedzenie Komisji Trójstronnej, aby przedstawił swoje założenia zmian w ustawie o emeryturach mundurowych. Z zaproszenia wprawdzie skorzystał, ale terminu spotkania nie określił. Zdaniem związkowców, może to oznaczać, że nie ma żadnych konkretnych propozycji.
– Wszyscy funkcjonariusze są zainteresowani, jakie zmiany zamierza nam zafundować minister Schetyna. Jeśli powiedział A, to niech powie B – mówi nam szef NSZZ Policjantów Antoni Duda. Związkowcy czekają na merytoryczną dyskusję. – Niech resort określi zasady, czy będzie to np. podniesienie dolnego progu uprawniającego do emerytury do 20 lat pracy i jaki procent świadczenia będzie wówczas przysługiwać. Czy będzie to 50, czy 60 proc. – wyjaśnia Duda.
Na razie policjanci, strażacy, funkcjonariusze BOR, straży granicznej i służby więziennej oraz żołnierze są zawieszeni w próżni. A wzburzenie w szeregach narasta. Nikt nie wie, co ich czeka w przyszłości. Zgodnie z obecnymi przepisami, których utrzymania domagają się służby mundurowe, do emerytury wysokości 40 proc. pobieranego wynagrodzenia uprawnia 15 lat służby. Ich zdaniem, nie należy tego zmieniać, a zachęcając do dłuższej służby zmienić obecne przepisy, które przewidują, że świadczenie jest naliczane do podstawy o 1 proc. rocznie do 20 lat służby, a po 0,5 proc. przez kolejne lata.
Nie można zatem krzyczeć, że w służbach produkuje się młodych emerytów, jeśli nie ma motywacyjnego systemu zachęcającego do dłuższej pracy. Tym bardziej że maksymalna stawka emerytury to 75 proc. świadczenia. Związkowcy zapowiadają, że są w stanie merytorycznie dyskutować o wydłużeniu czasu służby, ale musi być coś za coś. Maksymalna stawka świadczenia powinna być na poziomie 100 proc. pobieranej pensji po odpowiedniej wysłudze lat i wówczas policjanci sami by regulowali, czy odchodziliby po wypracowaniu prawa do świadczenia 75-proc., 85-proc., czy wyższego.
Na razie ministerstwo stara się uspokajać nastroje twierdząc, że projekt zmian będzie szeroko dyskutowany ze środowiskiem funkcjonariuszy i wojskowych. Tyle że na razie nie wiadomo, co konsultować, bo z dotychczasowych zapowiedzi Schetyny nic nie wynika.
Źródełko:
http://www.trybuna.com.pl/n_show.php?code=2009010610Czy to dobrze że Grześ nie ma jeszcze żadnych planów i propozycji co do zmian emek