Dla nie zorientowanych:
http://ww6.tvp.pl/6272,20070228465941.stronalub
http://wiadomosci.onet.pl/0,311,relacje.htmlCo do wypowiedzi niejakiego:Szewes
Wszystko można sprawdzić na rejestratorze. Kto i o której dzwonił, rozmowy z tel.alarmowego i czas dojazdu też. Czytając komentarze na interii można zauważyć wiele sprzeczności.
Nie chcę zajmować stanowiska bo mnie tam nie było.
O 5.05 dzwoniłem na na straż i nie moglem sie dodzwonić się, potem wszędzie gdzie sie da i rezultat był taki ze nikt nie odbierał telefonu lub zgłaszała sie sekretarka.
W straży nie ma automatycznej sekretarki..... na policji tez a to co słyszysz
"pogotowie policji prosze czekac" to zamiast sygnału "dzwonienia".
Jesli nikt nie odbierał to znaczyło że dyspozytor odbiera w tym czasie kilka innych telefonów i prawdopodobnie związanych z tym zdarzeniem.
Wybiegliśmy z bratem przed Blok i widzieliśmy Dziecko w oknie a Ojciec juz leżał na chodniku.
Z relacji innych (komentarze na Interii) wynika zupełnie coś innego. Wyczytałem tam też że najpierw wypadło dziecko a później ojciec.
I komu wierzyć ?
Staliśmy kilka minut bezradnie nic niemogąc zrobić.
No widzisz? A niektórzy nagrywali to na komórki.... zawsze można udostępnić mediom i parę groszy zgarnąć. Są i tacy.
Przyjechali dopiero po ok 20 może 25 min bez wozu z Drabina. Mieli dziurawe węże i tez to widziałem .
Relacje są różne od 5 do 30 minut i chyba jak to ktoś już napisał w komentarzach w zależności do stosunku do Straży Pożarnej.
Wóz drabina jechał ze śródmieścia (ok. 12 km) dlatego pewnie przyjechał trochę później.
Węże nie są metalowe i mogą się uszkodzić podczas przesuwania po ziemi napełnionych wodą.
To że jest dziurawy nie oznacza że nie płynie nim woda i nie dochodzi na 5 piętro.
Mogą sie tłumaczyć jak chcą ale to osły nie wiedzieli za co maja sie zabrać. Jak rozmawialiśmy jednym ze strażaków to powiedział nam ze jechali tu 20 km.
Oczywiście powinni już wiedzieć przy wyjeździe co maja robić, może telepatycznie powinni się przenieść na miejsce zdarzenia i już podjąć decyzję. Jest coś takiego jak rozpoznanie i dopiero podejmuje się decyzje. Gdyby wszyscy polecieli "na żywioł" ofiar mogło by być więcej. Więc nie oceniaj tego czego nie potrafisz zrozumieć.
Powiedział nam ze jechali tu 20 km? No to pewnie jechali z Wieliczki albo z Proszowic. A na miejscu były tylko dwie jednostki(nie mylic z samochodami) i obie z Krakowa.
W glosie nowej huty opisane ze chcieliśmy bić straż pożarna za to ze darliśmy sie na nich o to żeby ruszyli dupy i zaczęli cos działać w tym kierunku.
To jest Twoja wersja, ja z własnego doświadczenia wiem, że często się zdarza że przy prowadzonych akcjach zbierze się grupka cwaniaczków w dresikach z kapturkiem na głowie i utrudnia cokolwiek swoimi dogadywaniami i mądrościami. Ten temat pomińmy.... sam wiesz jak reagowaliście więc sam to oceń. Czy Ty byś mógł cokolwiek racjonalnie zaplanować i wykonać gdyby stało koło Ciebie kilku gości i pokrzykiwało na Ciebie? Mam nadzieję, ze Głos NH po prostu przesadził.
Co Śmieszne mój brat dla telewizji TVN wypowiedział sie jaka była prawda i tego nie puścili
W Kronice też co widać na załączonym linku w górze.
Jeśli masz jakieś wątpliwości i uważasz, że to co napisałeś jest prawdą najprawdziwszą to dlaczego szukasz wsparcia na forum strażackim ?
Jeśli chcesz udowodnić swoje racje to chyba nie tędy droga..?
czytając komentarze (na interii) można się natknąć na różne prawdy i prawie kazdy to widział albo "mój tata to widział' albo "kolega mi opowiadał". Ale jak sobie wszystkie poczytasz to sam zauważysz że wersje komentujących różnią się od siebie.
Niektórzy nawet posuwają się do politycznych aspektów tej sprawy... ale tacy już tak mają i nawet taka tragedia jak ta są dla nich dobre żeby obwinić za wszystko Kaczyńskich i rząd. Ale na szczęście to znikome przypadki.
Ale są tez takie opisy:
http://fakty.interia.pl/kraj/polska_lokalna/malopolskie/news/krakow-piec-ofiar-wybuchu-gazu/komentarze,876613,1,8419142,3,
PS. Oczywiście to są tylko moje spostrzeżenia wynikające z czytanych komentarzy i Twojego przedstawienia sprawy. Gdybym był na miejscu mógłbym dyskutować na argumenty. Więc nie mogę w 100% podważyć tego co napisałes a jedynie przeanalizowałem to porównując z innymi relacjami świadków.
Co ciekawe to bardzo łatwo niektórym obwiniać wszystkich zamiast zastanowić się co spowodowało taka tragedię i jak do tego doszło. No ale cóż to chyba domena Polaków.
jednak muszę jeszcze raz to stwierdzić ze niektórzy naoglądają się filmów typu "ognisty podmuch " itp i myślą, że to prawda i że to tak właśnie ma być. Tyle że jakby w tym filmie mieli kręcić całą drogę dojazdową do pożarów i całą akcję to film trwałby 9-10 godzin a nie 120 minut.