Autor Wątek: Kraków: wybuch gazu zabił pięć osób  (Przeczytany 11159 razy)

Offline robard

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 955
Odp: Kraków: wybuch gazu zabił pięć osób
« Odpowiedź #25 dnia: Marzec 05, 2007, 09:54:59 »
zenfir, mamy rozumieć, że kiedy Ty rozpoczynałeś pracę w SP byłeś od razu orłem i nigdy nie popełniałeś błędów? Uważam, że ptrzy tak dużym stażu służby był czas, żeby powalczyć i zdobyć wyższe wykształcenie, wówczas nie miałbyś pretensji do życia, że zastępują cię młodsi i z mniejszą praktyką?
"Uczciwy człowiek szuka prawdy, kłamca jest patologicznie wszechwiedzący"

Prawo Oczekiwań - negatywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki. Pozytywne oczekiwania rodzą negatywne wyniki.

Offline essi

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 37
Odp: Kraków: wybuch gazu zabił pięć osób
« Odpowiedź #26 dnia: Marzec 29, 2007, 20:38:03 »
Zenfir czyli idac Twoim tokiem myslenia strazacy po kursie podstawowym tez nie powinni brac udzialu w akcjach??w takim razie gdzie maja sie nauczyc fachu??Pisze dlatego ze w SA PSP Krakow do akcji jezdzi sie od przelomu 1 i 2 semestru (ukonczenie 1 semestru daje kwalifikacje szeregowego PSP wiec wychodzi na to samo) i wtedy na wozie jest etatowy dowodca i kierowca a w I rocie jezdzi 2kadetow z rocznym stazem na podziale a w II rocie jeden z rocznym stazem i jeden swiezy.Nie wierze rowniez w te opowiesci o czasie dojazdu i inne brednie...To jest jedyna szkola ktora ma taki rejon wiec jezeli naprawde byloby tak zle jak piszesz to pewnie by go zlikwidowali juz dawno...

Offline kloss

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 79
  • Te sztuczki to nie ze mną, Brunner...
Odp: Kraków: wybuch gazu zabił pięć osób
« Odpowiedź #27 dnia: Marzec 30, 2007, 13:32:01 »
Zenfir: "material na strazaka robi sie  w firmie po 4-5 latach i mozesz z takim isc do akcji rownoczesnie mu ufajac" - naucz się najpierw pisać po ludzku, bo ni cholery nie wiem o co ci chodzi.
A wracając do tematu - wygląda na to, że te 4-5 lat kandydat na strażaka musi spędzić w jakimś laboratorium i jak z niego wyjdzie, to będzie dopiero strażak co się zowie. No bo wg zenfira wcześniej nie można takiego tworu po SChP lub SA, czy też po KKS wypuścić na jakąkolwiek akcję! Czyli strażak z materiału na strażaka ma powstawać w zaciszu gabinetów, koszar, itp. z książką w dłoni. Brawo zenfir. Takiej głupoty nie przewiduje nawet ustawa o PSP, choć niektóre jej zapisy są naprawdę "cudne".
A propo's:ty to chyba jesteś eugeniusz, bo geniusz to za mało, aby mieć tak wspaniałe poglądy! Pewnikiem jak zaczynałeś pracę w ZSP, to chcieli zrobić z ciebie od razu komendanta głównego SP, taki byłeś doświadczony, nieomylny, itp.