ja wzory sobie odpowiednio przekształcam. (tak się uczę pod kątem nowej matury, bo te ich talbice ze wzorami to są o dupe rozbij). Zresztą jak ktoś chce zdawać egzaminy wstępne z fizy w SGSP to nawet tych tablic nie dostanie
mój tok rozumowania:
Vsr=(Sc/Tc)
jak już mówiłem post wcześniej, zadanie trywialne.
Vsr - prędkość średnia
Sc-droga całkowia
Tc-całkowity czas.
Pewnie największym porblemem w tym zadaniu jest to że liczyliście Vsr jako średnio arytmetyczną prędkości w jedną stronę + w druga stronę
a jak już mówiłem post wcześniej, chęć liczenia Vwiatru to była pierwsza moja myśl, co dokładniej napisałem w pierwszym edicie
dygresja: więc nie kozacz Yyyy0
E D I T:
zastanoawiam się jakby to wyglądało w stresie egzaminacyjnym. Pewnie porobiłbym 5 błędów + jeszcze pomyliłbym metodę liczenia i wyszedłby mi inny wynik. Tak sobie teraz myślę, że proste zadania są najgorsze, bo wszyscy sobie myślą że pewnie jest jakiś haczyk ( i zazwyczaj jest, ale inny niż się myśli).