Autor Wątek: Wentylatory w straży  (Przeczytany 27130 razy)

Młodzik

  • Gość
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #25 dnia: Luty 20, 2008, 20:59:39 »
to moze jakies rady, jak go używac dla mniej doswiadczonych uzytkownikow ??
« Ostatnia zmiana: Marzec 26, 2008, 15:51:51 wysłana przez Młodzik »

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #26 dnia: Luty 20, 2008, 21:18:31 »
Oglądaliście dziś 28 sekund ?? 

To już wiecie jak nie powinien być ustawiany .

Resztę trudno wytłumaczyć ale polecam stronę Witolda :

http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl/articles/Paul_GRIMWOOD_Taktyka_dzialan_gasniczych_a_pozary_niedowietrzone.htm
i
http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl/articles/Paul_GRIMWOOD_Wentylacja_nadcisnieniowa_w_dzialaniach_gasniczych.htm

Twórcą artykułów to wybitny taktyk – w każdym razie można uczyć się od mistrza – tylko trzeba przyjąć poprawkę na różnice konstrukcyjne budynków .

Pozdrawiam MIKO

PS.  A i nie zapomnij dać @Witoldowi + za przetłumaczenie 
« Ostatnia zmiana: Luty 20, 2008, 21:25:25 wysłana przez MIKO »

Offline fubu

  • strażak
  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 208
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #27 dnia: Luty 20, 2008, 22:52:11 »
Również czytałem wszystkie tłumaczone przez Witka. Kawał dobrej roboty, można się dużo dowiedzieć o wentylacji. W Polsce wentylacja chyba stoi jeszcze na właśnie takim poziomie że, wentylatorów używa sie tylko po ugaszeniu pożaru w celu przewietrzenia. W artykułach Paula Grimwooda można sie dowiedzieć, że wentylacja to nie tylko przewietrzanie, ale poprawa warunków pracy podczas gaszenia pożaru, jak i walka z samym pożarem. Ale wymaga to już sporych umiejętności. Naprawdę zachęcam do przeczytania tych artykułów.

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #28 dnia: Luty 25, 2008, 09:51:56 »
Chciałem przyłączyć się do "odświeżonej" dyskusji.
Czytałem kiedyś o stosowaniu wentylatorów przez amerykanów do gaszenia pożarów. Jednak zaznaczone było również, że strategia ta wymaga dużej wiedzy i ludzie ją stosujący na początku niejednokrotnie spalili budynek zamiast go uratować.
Dlatego zanim tą technikę opanuje się do perfekcji należy się jednak ograniczyć głównie do przewietrzania.
Zgodzę się, że rzeczywista akcja to nie pole do ćwiczenia techniki wentylacji nadciśnieniowej ze wskazaniem na gaszenie. Jeśli nie ruszy profesjonalny program szkolenia, z właściwym zapleczem treningowym to obawiam się, że temat umrze śmiercią naturalną.

A co do naszych realiów.. jeśli chodzi o budynki magazynowe, mieszkalne, to ja wentyluje już w trakcie akcji gaśniczej, pod warunkiem że:
1. taka wentylacja ma sens (czyt. mam możliwość odprowadzenia gazów - stosowne otwory),
2. mam pewność, że źródło pożaru jest jedno (szczególnie w wielkokubaturowych pomieszczeniach) i moi ludzie znajdują się przy nim podając prądy wody w natarciu.

W tym momencie nawet dostarczenie powietrza do środowiska pożarowego nie jest na tyle groźne, by chłopaki w środku dali się rozbujać "bestii" ^_^
Więc trzymam się zasady - jeśli wentuluje to tylko z wodą.

Natomiast spotykam się czasem z wentylowaniem zadymionych pomieszczeń jeszcze przed dotarciem do miejsca pożaru.
Wiadomo, uczy się nas by nie wentylować jeśli nie zlokalizujemy pożaru, jednak niech ktoś to powie chłopakom, którzy 20min. błąkają się po piwnicy w zadymieniu szukając ognia.
I właśnie przy pożarach piwnic spotkałem się z takim wczesnym użyciem wentylatorów.
O dziwo, to działa. Co z tego, że ogień może przenieść się nam na sąsiedni boks, kiedy zlokalizujemy go 3 razy szybciej, w bezpieczniejszych dla ratowników warunkach. Moim zdaniem znikome straty w stosunku do efektywności naszych działań.

Jednak na chwilę obecną ograniczam się jedynie do piwnic.. jak napisał Miko: "tylko trzeba przyjąć poprawkę na różnice konstrukcyjne budynków "

pozdr.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #29 dnia: Luty 25, 2008, 11:09:31 »
Może jeszcze tak w prymitywny sposób , dla mniej doświadczonych kolegów .

W konstrukcjach budynków , akurat u Nas w Polsce jesteśmy na plus – w każdym razie w moim rejonie , zachodnia polska 99% to konstrukcje murowane. Amerykanie zmagają się , w dużej części z elementami drewnianymi – jeśli nie cały budynek , to stropy mają drewniane .

Teraz pytanie , co  jest jednym z głównych czynników wpływających na rozprzestrzenianie się pożaru ?  Chyba nie skłamie jak w dużym uproszczeniu napiszę że : temperatura i dym .  Te dwa czynniki wpływają również znacząco na warunki pracy ratowników .

Teraz znany większości eksperyment – podpalcie w sąsiedztwie np. mebli stertę papierów i śmieci – taką jak z reguły spotykamy w kotłowniach przy piecach . Zróbcie to jednak na świeżym powietrzu oraz w piwnicy .  Prawdopodobny efekt będzie taki – pożar na zewnątrz będzie intensywniejszy ale nie przeniesie się na meble – pożar w piwnicy mimo mniejszej intensywności w konsekwencji upływu czasu obejmie całe pomieszczeni ( słynne i często niezrozumiałe efekty rozgorzenia ) – choć w tym przypadku nie do końca tak jest – ponieważ materiały poddane spalaniu nie wytworzą prawdopodobnie takiej ilości lotnych substancji palnych by nastąpił ich zapłon – nie gazety i szmaty  - tu znacząco na rozwój pożaru wpływa temperatura panująca w pomieszczeniu i kilka efektów współ istniejących o których może nie w tej chwili.

Metoda zapobiegania – usunięcie temperatury i dymu – ale czy równa się to z dostarczeniem tlenu do miejsca pożaru – no nie tak do końca .  Umiejętne metody stosowania wentylatorów – czyli wytworzenie nadciśnienia w budynku , a nie ruchu powietrza - powinno spowodować taki efekt wymiany , że gdy do pożaru dotrze duża ilość tlenu nie będzie tam już takiej temperatury i ilości dymu by spowodować gwałtowny rozwój pożaru .

Oczywiście to jeden bardzo uproszczony mechanizm pożaru – amerykanie gaszą z użyciem wentylatorów pożary rozwinięte – widziałem materiał szkoleniowy gdzie w całości pożarem objęty był  domek jednorodzinny – języki ognia na zewnątrz w wszystkich oknach .  I tu również miały zastosowanie wentylatory – ukierunkowywały języki ognia ,strumienie powstałej pary , obniżały temperaturę -  wszystko by ratownikom było łatwiej i bezpieczniej .

Proponuje takie zasady na początek .
-  nigdy nie stawiamy wentylatora w drzwi , lub do środka budynku
-  gdy nie masz doświadczenia – zacznij ustawiać wentylator nawet 10 m przed drzwiami prowadzącymi do budynku –  zobaczysz da to efekt , na pewno lepszy niż by ten wentylator stał w drzwiach – a będzie na pewno bezpieczniej
- W pierwszej fazie pożaru oddymiaj  pomieszczenia selektywnie – nie otwieraj od razu wszystkich okien – staraj się by ujście dymu z pomieszczenia było o połowę mniejsze niż otwór z którego kierunku wytwarzasz nadciśnienie .

I rób tak zawsze do czasu – aż przyjedzie jakiś cztero gwiazdkowy KDR i  każe wnieś wentylator do budynku lub ustawić w drzwiach bo w jego mniemaniu bliżej znaczy lepiej i więcej .  Wtedy albo ugryź się w język – albo weź gościa pod rękę stań przed budynkiem i pokaż mu ile dymu wydobywa się z otworów , wycofaj wentylator na pozycje i pokaż mu efekt tej zmiany . Zaręczam głową że będzie wyraźna różnica – sam zrobiłem to nie dalej jak dwa tygodnie temu przy pożarze piwnicy .  ^_^ ^_^ ^_^

Pozdrawiam MIKO 

Offline star266

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 58
    • OSP Przemków
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #30 dnia: Luty 25, 2008, 21:00:01 »
ostatnio mialem okazje zobaczeń jak działa taki wentylator, palila sie sterta trzciny w hali, cała zydymiona. wejsc do hali było 3. wentylator ustawiomo jakies 5 m od wejscia. oddymianie było dosc efektywne

Offline Sylwek

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.394
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #31 dnia: Marzec 18, 2008, 12:02:00 »
Panowie nie wiem czy to się pojawiło u nas, poczytajcie w wolnej chwili: http://ratowniczy.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=81&Itemid=1

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #32 dnia: Marzec 18, 2008, 14:08:57 »
Hmmmmmmm

Materiał marketingowy, z jednej strony nie jest to takie proste z drugiej tak skomplikowane . Witolda tłumaczenie jest leprze – w tym materiale brak pewnych informacji np. (zagrożenia związane z wentylacją nadciśnieniową) , a inne podane są błędnie jak np. stężenia CO ( nie wiem skąd te dane pochodzą , ale prawie na każdym pożarze dokonuje pomiarów i dane są zupełnie inne bardziej zróżnicowane) stanowią zagrożenie dla ratowników .

I jeszcze parę innych uwag ale może nie teraz – - zarobiony jestem . ^_^

Pozdrawiam MIKO

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #33 dnia: Marzec 22, 2008, 21:06:25 »
Panowie nie wiem czy to się pojawiło u nas, poczytajcie w wolnej chwili: http://ratowniczy.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=81&Itemid=1

Spotkałem się z tym materiałem jakiś rok temu, na szkoleniu dla d-ców zmian warszawskich JRG. i muszę przyznać, że wzbudził dość spore zainteresowanie. zapewne z powodu nadal małej wiedzy na temat wentylacji nadciśnieniowej.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline robn

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.349
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #34 dnia: Marzec 25, 2008, 13:23:02 »
Pytanie:
Wentylator WO-14 ma 14000m3 wydajności na godz. Nie znalazłem informacji w jakiej normie to zmierzyli. Czy macie informację/porównanie na temat WO-14 do innych wentylatorów? (dane techniczne innych znam z tego linku - chodzi mi o porównanie WO do innych typów i informacja dlaczego inne mogą wyć lepsze os WO-14). pozdr.
EGO = 1 / wiedza

Offline GB2

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 18
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #35 dnia: Marzec 31, 2008, 11:16:11 »
Proponuje takie zasady na początek .
-  nigdy nie stawiamy wentylatora w drzwi , lub do środka budynku
-  gdy nie masz doświadczenia – zacznij ustawiać wentylator nawet 10 m przed drzwiami prowadzącymi do budynku –  zobaczysz da to efekt , na pewno lepszy niż by ten wentylator stał w drzwiach – a będzie na pewno bezpieczniej
- W pierwszej fazie pożaru oddymiaj  pomieszczenia selektywnie – nie otwieraj od razu wszystkich okien – staraj się by ujście dymu z pomieszczenia było o połowę mniejsze niż otwór z którego kierunku wytwarzasz nadciśnienie .

I rób tak zawsze do czasu – aż przyjedzie jakiś cztero gwiazdkowy KDR i  każe wnieś wentylator do budynku lub ustawić w drzwiach bo w jego mniemaniu bliżej znaczy lepiej i więcej .  Wtedy albo ugryź się w język – albo weź gościa pod rękę stań przed budynkiem i pokaż mu ile dymu wydobywa się z otworów , wycofaj wentylator na pozycje i pokaż mu efekt tej zmiany . Zaręczam głową że będzie wyraźna różnica – sam zrobiłem to nie dalej jak dwa tygodnie temu przy pożarze piwnicy .  ^_^ ^_^ ^_^

Pozdrawiam MIKO 


Bardzo mi się podoba ta wypowiedź...., chociaż często sytuacja wygląda tak: dlaczego ten "czterogwiazdkowy KDR" każe nam odsuwać wentylator od drzwi i zamykać wszystkie (już przez nas wcześniej pootwierane) okna na klatce schodowej???
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia  :mellow:

Jeżeli chodzi o zastosowanie wentylatorów nadciśnieniowych (nie myli z turbowentylatorami) z zasady nie należy wstawiac ich w drzwi (chociaż są bardzo szczególne wyjątki).

A tak przy okazji testów wydajności - na stronie http://procom.waw.pl/procom/content/view/54/1/ jest info o organizacji AMCA badającej wydajności wentylatorów. Korzystając z linku do AMCA można podac producenta i uzyskac potrzebne informacje. Nie wydaje mi się, żeby wentylatory WO były tam badane, a i turbowentylatory chyba tam też nie goszczą...

Na koniec dodam, że cieszę się, że przynajmniej niektórzy z starają się zrozumiec niuanse parametrów i zastosowania sprzętu wykorzystywanego teraz w straży pożarnej - bo w przypadku wentylacji pożarowej jest różnica czy wentylator daje nadciśnienie w budynku, czy też tylko powoduje (najczęściej niekontrolowany) ruch powietrza w drzwiach, w które został wstawiony

Pozdrawiam

Offline Krzyś Mila

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 558
  • By zawsze wracać z tarczą i z dumą nosić mundur...
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #36 dnia: Kwiecień 02, 2008, 11:49:02 »
Witam

Może to już nie prima-aprilis..., ale znam pana, który nakazuje ustawianie wentylatora odwrotnie, żeby wyciągał powietrze ze środka budynku.

No cóż niektórzy mają swoje metody.

Pozdrawiam

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #37 dnia: Kwiecień 02, 2008, 18:10:07 »
No cóż,
są również wentylatory z opcją pracy na wyciąg, ale nie jest to już wentylacja nadciśnieniowa, a skuteczność wentylatora przy takiej pracy jest znacznie mniejsza.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline Krzyś Mila

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 558
  • By zawsze wracać z tarczą i z dumą nosić mundur...
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #38 dnia: Kwiecień 02, 2008, 18:31:02 »
Witam

Więc twierdzisz, że ten pan wyprzedza epokę i następne pokolenia będą się uczyły jak stosować wentylację podciśnieniową za pomocą wentylatora nadciśnieniowego Tempest.

A może sam dysponujesz materiałami na ten temat.

PS. Można też wbijać gwoździe łepkiem do dołu, ale tej metody nie polecam, no i jej skuteczność też jest znacznie mniejsza.

Pozdrawiam

Offline rafal.bula

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.953
    • JRG SGSP
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #39 dnia: Kwiecień 02, 2008, 19:57:40 »
Panie Krzyś, ale nie napisał pan wcześniej że użyto własnie wentylatora nadciśnieniowego tempest   :wacko:

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #40 dnia: Kwiecień 02, 2008, 20:57:12 »
Witam
Więc twierdzisz, że ten pan wyprzedza epokę i następne pokolenia będą się uczyły jak stosować wentylację podciśnieniową za pomocą wentylatora nadciśnieniowego Tempest.
A może sam dysponujesz materiałami na ten temat.
PS. Można też wbijać gwoździe łepkiem do dołu, ale tej metody nie polecam, no i jej skuteczność też jest znacznie mniejsza.
Pozdrawiam

Panie Krzyś, a słyszałeś kiedy o czymś takim??
http://www.deltaservice.com.pl/index.php?content_n=0&id_w=2&prod_id=186&podkat_id=39

widzisz, nie wydaje mi się.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline Krzyś Mila

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 558
  • By zawsze wracać z tarczą i z dumą nosić mundur...
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #41 dnia: Kwiecień 02, 2008, 22:42:26 »
Witam

Odczytuję Twój post jako: "biją w naszych, więc trzeba pokazać, że czarne to białe".

Pomimo, że tematem tego wątku jest "wentylatory w straży" to każdy post odnosi się tylko do wentylatorów nadciśnieniowych.

Więc chyba najlepiej będzie zakończyć tak jak to zrobił rafał.bula -  :wacko:

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 02, 2008, 23:03:30 wysłana przez Krzyś Mila »

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #42 dnia: Kwiecień 02, 2008, 23:04:39 »
Koledzy bo może ja się nie znam jako wiejski strażak ale proszę o definicję wentylatora nadciśnieniowego , bo ja znam tylko taką metodę jego użycia .

Sprzęt jak na zdjęciu to wyposażenie praktycznie każdego samochodu chemicznego w straży , bo nie zawsze można zastosować wentylacje nadciśnieniową , często należy dostarczyć lub odebrać powietrze , gazy , pary i opary z różnych miejsc .

Kolego Krzyś może i masz pełna rację że Pan popełnia błąd , ale nie opisałeś sytuacji , a są przypadki gdy taka forma pracy wentylatora może być wskazana .

Więc proszę się nie obrażać , nie kłócić , a Krzysia proszę o opisanie sytuacji w jakiej zastosowano tak wentylator.

Pozdrawiam MIKO

Offline Meku

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 413
    • OSP w Kruszwicy
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #43 dnia: Kwiecień 03, 2008, 09:26:49 »
Po mojemu to nie warto kruszyć kopi o jakieś nie domówienie.
Myślę że @Krzyś przytoczył zachowanie wiekowego już KAR. 
Starsi pożarnicy pamiętają na pewno takie niemieckie urządzenie do oddymiania - przyczepka VTA (stoi w naszym garażu) - dmuchawa spalinowa z karbowanymi metalowymi wężami 250mm do podłączania po stronie ssawnej  jak  i  tłocznej. W instrukcji wyraźnie pisze że można tłoczyć lub wyciągać dym z pomieszczenia.
Człowiek wyszkolony wiele lat temu na takim sprzęcie odebrał nowego tempesta  jako nowe wcielenie zabytkowej dmuchawy.
Temat taktyki i czytania instrukcji obsługi pozostawiam bez komentarza.
Myślę że @Krzyś potwierdzi wiek tego PANA  i temat będzie zakończony.  :mellow:
ZSR  +  ZOSP  +  OSP
          http://www.ospkruszwica.pl

Offline Krzyś Mila

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 558
  • By zawsze wracać z tarczą i z dumą nosić mundur...
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #44 dnia: Kwiecień 04, 2008, 10:29:04 »
Witam

Meku maż rację. Tą cześć dyskusji zakończyłem jeden post wcześniej bo
Cytuj
nie warto kruszyć kopi o jakieś nie domówienie.

A swoją drogą zrodził sie temat:
Bo oczywiście uda się postawić wentylator w drzwiach, tak żeby wybierał dym ze środka na zewnątrz tylko po co? Jakie są wady i zalety? Co tracimy, a co zyskujemy? Czy znaleźlibyśmy konkretne przypadki dla takiego zastosowani wentylatora?
Oczywiście pytanie dotyczy środowiska pożaru oraz wentylatora nadciśnieniowego.

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 04, 2008, 10:36:55 wysłana przez Krzyś Mila »

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #45 dnia: Kwiecień 04, 2008, 11:28:19 »
Jest takie zastosowanie choćby w przypadku ślepych piwnic bez okien i otworów , gdy niema możliwości ustawić w taki sposób wentylatora by część otworu służyła do swobodnego wydobywania się dymu . Łatwiej w tedy wyciągać dym i pozwolić by czyste powietrze samo sobie znalazło drogę do wnętrza choćby kratkami wentylacyjnymi czy przewodami kominowymi . Oczywiście technika Mało skuteczna jednak lepsza niż naturalne oddymianie.

Znam jeszcze co najmniej dwie inne sytuacje gdzie wypada rozważyć taką technikę , a tyczy się to np. pyłów w środowisku pożaru .

Pozdrawiam MIKO

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #46 dnia: Kwiecień 04, 2008, 11:59:23 »
Tylko trzeba pamiętać o jednym, że jak zaczniemy wyciągać powietrze przez wejście, to może dojść do tego (a kolega opisywał mi taki przypadek z życia wzięty), że ogień pomknie z ciągiem powietrza, czy innymi słowy, zostanie "zassany" i "zderzy się ze strażakami". Po prostu można usmażyć strażaków którzy akurat np. idą w stronę ognia. Na szczęście w przypadku o którym słyszałem, zdążyli uciec. A kwintesencją tego jest stwierdzenie, że jakakolwiek zabawa z wentylatorami musi być poprzedzona mocnym szkoleniem i ćwiczeniami, oraz wszyscy biorący udział w działaniach muszą sobie zdawać sprawę z tego, co i po co w danej chwili się robi - czyli absolutnie konieczna koordynacja działań wentylacyjnych przynajmniej pomiędzy KDR a rotą (rotami) działającymi wewnątrz.

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline Krzyś Mila

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 558
  • By zawsze wracać z tarczą i z dumą nosić mundur...
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #47 dnia: Kwiecień 04, 2008, 12:31:08 »
Witam

Ze względów bezpieczeństwa, właśnie dlatego, o czym pisze Witold nie powinno się ustawiać wentylatora w tą stronę, a szczególnie na pracujących strażaków.
Kolejną wadą ustawiania w piwnicy gdzie jest tylko jedno wyjście jest to, że blokujemy sobie je wentylatorem.
Następną poważna wadą, jest niekontrolowany ruch powietrza wewnątrz pomieszczeń, co może nie tyle odessać pyły i gazy ile wymieszać je w powietrzu.

Pozdrawiam

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #48 dnia: Kwiecień 04, 2008, 13:29:21 »
Słuchajcie lubię dyskutować ale chyba mnie źle oceniacie , ja naprawdę trochę się wentylatorami pobawiłem . Pisałem o zastosowaniach w celu oddymienia , a nie gaszenia . Rozumie Krzyś że taką piwnicę – a nie wiem czy sobie zdajesz sprawę jakie dziwolągi po 5 przebudowie domu ludzie mają , oddymisz wynosząc dym w wiaderkach lub woreczkach , albo kując fundamenty w celu wykonania otworów . Często i gęsto nie jest to takie proste i nie idzie wentylować nadciśnieniowo , a nie mając do dyspozycji wentylatorów z rękawami które wyżej opisywał kolega trzeb kombinować.

Kila tygodni temu wentylowałem taki dziwoląg – w dużej cegielni bunkier z pisakiem – 15m  wąskimi schodami w dół nad taśmociągiem który uległ zapaleniu . Pomijam już ile guma dała dymu i temperatury , ważniejszym problemem był fakt że w pomieszczeniu na dole znajdowały się 2 butle 30 kg z propan butanem bo ktoś wpadł na genialny pomysł by taśmę dla zwiększenia elastyczności grzać palnikiem. Tylko w między czasie komputer wyłączył taśmociąg , co spowodowało zapalenie taśmy , komputer palnika już nie obsługiwał . I jaki masz pomysł by nie doprowadzić do rozgorzenia  oraz oddymić pomieszczenie - przemieścić 1000 t piasku nad bunkrem ? Oczywiście można to utopić w pianie , ale jest to proste wyłącznie w teorii ratowniczej. Pomijam że gaz się będzie dalej wydobywał.

Co nie zmienia postaci rzeczy , że używając sprzętu ratowniczego trzeba mieć trochę pojęcia o jego zasadzie działania oraz doświadczenia . Każdy ruch powietrza zmienia warunki pożarowe , wystarczy wrócić do pożaru schodów metra w Londynie , gdzie rozgorzenie powstało błyskawicznie z uwagi między innymi na wtłoczenie dużej ilości powietrza przez wjeżdżający na stacje pociąg . Dlatego każdy KDR powinien myśleć i znać się na swoim zadaniu , ale niemożna radykalnie stwierdzić że w ratownictwie jakaś metoda jest błędna jeśli nie znamy szczegółowych parametrów akcji. Często coś co w 99 przypadkach będzie błędem w 100 może być jedynym rozwiązaniem .

Pozdrawiam MIKO

Offline Krzyś Mila

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 558
  • By zawsze wracać z tarczą i z dumą nosić mundur...
Odp: Wentylatory w straży
« Odpowiedź #49 dnia: Kwiecień 04, 2008, 13:54:31 »
Witam

Dlatego Miko uprościłem i napisałem o możliwość odwrotnego zastosowania wentylatora nadciśnieniowego w środowisku pożaru.

Każdy sprzęt jeżeli się zna, można użyć zgodnie ze wskazaniami producenta, lub nieco odejść, ale trzeba zdać sobie sprawę, zanim się go zastosuje, czym się ryzykuję i co można uzyskać. Zawsze możemy odejść od zasad uznanych powszechnie za bezpiecznie.

Dlatego:
Cytuj
Co nie zmienia postaci rzeczy , że używając sprzętu ratowniczego trzeba mieć trochę pojęcia o jego zasadzie działania oraz doświadczenia . Każdy ruch powietrza zmienia warunki pożarowe , wystarczy wrócić do pożaru schodów metra w Londynie , gdzie rozgorzenie powstało błyskawicznie z uwagi między innymi na wtłoczenie dużej ilości powietrza przez wjeżdżający na stacje pociąg . Dlatego każdy KDR powinien myśleć i znać się na swoim zadaniu , ale niemożna radykalnie stwierdzić że w ratownictwie jakaś metoda jest błędna jeśli nie znamy szczegółowych parametrów akcji. Często coś co w 99 przypadkach będzie błędem w 100 może być jedynym rozwiązaniem .