Witam!
Byl pożar domku jedno rodzinego wysłany przez Witolada . Czas go ubarwic i moze sie czegos nauczyc :-)
A wiec tak.
Noc z soboty na niedziele . Teperatura -10 c . Drogi przejezdne ale slisko.
Na PSK spokojnie zero wyjazdów minela 4:00 z dyskotek powracali to i juz wypadku nie bedzie - mysli dyspozytor.
Godzi 4:45 dzwoni telefon Wlasciciel Gospodarstwa Agroturystycznego krzyczy ze pali sie salon w budynku 1 pietrowym dla gosci . Zostalo w nim po sylwestrze 15 studentów , podaje adres i odklada sluchawke
Gospodarstwo jest odalone od PSP jakies 25km. i nadodatek w gorach.
Wlancza dzwonki i podaje "1 i 2 do wyjazdu pożar w gospodarstwie agroturystycznym w miejscowosci (nazwijmy ja) "A"
Wlancza selektywne w OSP nazwijmy je "B" odalonej 8km i "C" odalonej 10km oraz "D" odalonej od PSP 5km (D wzywa do psp na zabezpieczenie miasta)
Pojechali z PSP 1 GBA Man (obsada 4)
2 GBA Star (obsada 4)
OSP "A" GBA 2,5/16
OSP "B" GBAM 2,8/16/8
Godzina 5:00 OSP "A" głosi przez radio" Zjechalem z glownej drogi do na droge do gospodarstwa i jest nie przejezdna zaspy na wysokosc 2 metrow samochod stanol i nie wyjade do budynku mam jakies od 1000m do 1200m. Aktualnie widze plomienie na podaszu.
OSP "B" slyszac to przez radio podaje " Znam inna droge dojazdu od tylu my pojedziemy tamtendy moze damy rade dojechac "
Jednostki z PSP podaja ze sa w polowie drogi i jest bardzo slisko wiec beda tam najszybciej za jakies 10do 15 minut
godzina 5:07 OSP "B" podaje do PSK " Druga droga nie przejezdna stanelem w zaspie i dalej nie ma szans na jazde no budynku mam jakies 700do 800 metrow , widze ze pożarem jest objete cale podasze.
Dowodca zmiany decyduje i podaje przez radio do PSK ze " manem pojada od strony OSP A a Starem od strony OSP B.
I co dalej
?
( ciekawy jestem co wymyslicie )