Bartek6 - nie pękaj, tak jest chyba wszędzie, a gdzieniegdzie jeszcze fajniej. Ja mam obecnie do dyspozycji 5 gostków i siebie, żadko kiedy więcej. Ustawiam grafik tak, żeby na pierwszym wozie wyjechało 5 ludzi: dowódca, kierowca, dwóch ratowników i drugi kierowca jako ratownik. Jak mam konkretną potrzebę to pierwszym wozem wyjeżdża 4 ludzi, a drugi kierowca wyjeżdża razem z nami ale samochodem wspomagającym, np. SD czy technicznym. Z BHP ma to niewiele wspólnego, ale poza podziałem nikogo to nie wzrusza. W końcu to nie ich tyłki wystawione są na odstrzał.
Słyszałem też o niechlubnym, tegorocznym rekordzie frekwencji przy pożarze: zadysponowano do jednej akcji 8 samochodów gaśniczych, na których przyjechało 14 ludzi (mowa o PSP, bo w naszym wesołym miasteczku OSP nie ma). Extra pomoc przy akcji, prawda?