Przecież po pierwsze nie wszyscy dyzurni doszli do porozumienia, jest was kilkunastu co najwyżej i w jakiej kwestii tak naprawdę doszliście do porozumienia ? Wysłaliście kilka protestów i to całe porozumienie.
Są to Twoje pobożne życzenia Panie Związkowcu - pierwszy protest rozesłało do ZZ grubo ponad 1000 dyżurnych operacyjnych (informacja z forum bodajże od robarda), wynikiem drugiego protestu była prośba na stronie jednego z ZZ o przestanie jego wysyłania (zapewne w związku z zapychaniem skrzynki). Boli Cię to, że bez odrobiny koordynacji ze strony ZZ ktoś był w stanie zrobić coś co wywołało jakiś oddźwięk? Może to i nic nie da ale okazało się jedno - ZZ wcale takie niezbędne do życia nie są!
A tak na prawdę to powiedz jakie korzyści osiągnęliście ? Żadne, na chwilę obecną dosłownie nic nie macie oprócz tego, ze KG obiecał, iż w przyszłym roku dyżurni SK powinni byc wyżej zaszeregowani
Szczerze? Przynajmniej cos obiecał. I będzie w kogo rzucać mięsem w przyszłości. A Panowie związkowcy nic nie obiecują (i nic nie robią w tej sprawie)
Zadałem sobie trochę trudu i przejrzałem Twoje posty. Zastanawia mnie fakt, że każdego forumowicza, który choc w najmniejszym stopniu wyraża krytykę ZZ lub podziela w jakimś stopniu poglądy KG starasz się zgnoić i zdeprecjonować jego zdanie i poglądy. Masz monopol na prawdę?
nie znasz zasad jakimi muszą się kierowac działacze ZZ. Bez ZZ (jakichkolwiek) możesz sobie tylko i wyłacznie pisać na forum i wymieniać poglądy lecz pożytku z tego będziesz miał tyle co kot napłakał.
Niestety nie znam - większość związkowców jakich znam nie ma zasad - powiem więcej nie ma honoru.
Słowo stało się ciałem - mam ze związków tyle pożytku co kot napłakał więc piszę sobie na forum (jest nas tu więcej)
Widzę, że dyskusja z Tobą na poziomie jako takiej poprawności intelektualnej niewiele daje. Na jednym z postów tego wątku zaproponowałem tytuł dla pracy naukowej: "Stopień frustracji w korpusie aspirantów w zależności od kierunku ukończonych studiów cywilnych" - po nicku (MCh - to chyba młodszy chorąży) mam nieodparte wrażenie że łapiesz się do badanej próbki statystycznej.
Polemikę z Toba kolego uważam za zakończoną. Daję ci prawo ostatniego słowa i bez względu na to co napiszesz nie mam zamiaru ripostować.
Powiem więcej - zastanawiam się wogóle nad sensem pisania czegokolwiek na forum - skoro kończy się to w większości wypadków pyskówkami pomiędzy forumowiczami. Ale nawet jeżeli tacy jak ja nie będą tu pisać to i tak zostaną tu tacy jak ty - nieoszlifowane brylanty , elita PSP i ZZ.
Pzdr.