Na pierwszy rzut oka temat śmieszny…. Ale!
Pogryzienia.
No, i coś takiego może się zdarzyć. Pożar zabudowań gospodarstwa rolnego. Wystraszony Burek na łańcuchu nie widoczny w nocy, może zaatakować strażaka. Pogryźć mu zdrowo jakąś część ciała!! Jak postępować w takim przypadku?? Jest jakaś „procedura”??
Z tego, co kiedyś czytałem to: Mimo dotkliwego bólu pozwolić by rana krwawiła chwilę (?
?).
Pogryzienia to najczęściej rany szarpane, pierwsza pomoc – postępowanie dla większości z nas jest znane. Zastanawiam się, czy jest opisana jakaś procedura i czy to prawda , że trzeba pozwolić na to, by rana przez chwilę krwawiła..?