Właśnie po cóż kombinować lepiej nie ruszać jest dobrze i niech tak zostanie
Trochę się nie zrozumieliśmy .
W naszym odbiorze program jest ok. pokazuje naszą pracę , tylko niestety jej nie tłumaczy . Chłopaki robią co do nich należy, oczywiście u każdego można do czegoś się przyczepić , ale tak naprawdę pokazana jest czysta rzeczywistość . Lektor podbija jednak troszkę tempo i ciśnienie ok. fajnie . Większość postronnych ludzi nie związanych z ratownictwem odbiera takie produkcje jednak troszkę inaczej , tak jak nasza publiczność na wypadkach i pożarach . Przyjechali i łażą zamiast ratować – nikt nie wytłumaczył , że szybko nie znaczy dobrze . Że najważniejsze jest rozpoznanie i spokój , że są to fachowcy pracujący na bazie pewnych schematów i procedur , sprawnie , konsekwentnie , co nie znaczy w pośpiechu . Ludzie mają troszkę inne mniemanie o pracy strażaków .
Kilka tygodni temu byłem na wypadku , uwięzione były trzy osoby w Punto . Działaliśmy w trzy zastępy , z jednym zespołem pogotowia. Uwolnienie ich zajęło nam w sumie ok. 80 min. choć samochód nie był znacząco zmęczony . Długo ?! Zebraliśmy od publiki długą listę epitetów . Jednak w naszej ocenie była to jedna z naszych najlepszych wspólnych akcji . Analizowaliśmy ją później z członkami zespołu pogotowia . Pacjenci ustabilizowani , zabezpieczeni , wyciągnięci w najbezpieczniejszy sposób w spokoju , na pewno bez narażania ich na dalsze obrażenia .
Oglądałem wiele programów zachodnich , tam tak się je komentuje , by tłumaczyły a zarazem były edukacyjne . Wielu widzów potraktuje takie filmy jako naukę ratownictwa. Poza pokazywaniem prawdziwej pracy straży , kreowaniem z nas supermanów , musi według mnie przewodnim tematem być analizowanie treści pod względem edukacyjnym i tłumaczenia naszej pracy .
To program dla ludzi , nie dla Nas .