Kolego! I tu właśnie dochodzimy do sedna całej sprawy . Od czego jest służba BHP- przecież jest po to aby walczyć o nasze sprawy.Jeżeli behapowiec nie chce narażać się komendantowi to już inna rzecz. Poza tym niech wasz społeczny inspektor pracy weźmie się też do roboty w tej materii, to też jego zadanie , stanowisko powinny też zając związki zawodowe, jako organ dbający ustawo o pracowników.Istnieje wiele sposobów na egzekwowanie tego co się należy i jak powinno być. Pozdrawiam i życzę wytrwałości w długiej walce o swoje .