Niestety, chyba nikt tego nie wie co znaczy likwidacja stanowiska w PSP.
A według KP:
Jeżeli chodzi o likwidację miejsc pracy właściwy jest art. 41 par. 1 i 2 K.p.: „W razie ogłoszenia upadłości lub likwidacji pracodawcy, nie stosuje się przepisów art. 38, 39, i 41, ani przepisów szczególnych dotyczących ochrony pracowników przed wypowiedzeniem lub rozwiązaniem umowy o pracę”(art. 41{1] par. 1 K.p.). „W razie ogłoszenia upadłości lub likwidacji pracodawcy , umowa o pracę zawarta na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy może być rozwiązana przez każdą ze stron za dwutygodniowym wypowiedzeniem”(art. 41[1] K.p.).
Przez ogłoszenie upadłości pracodawcy rozumie się postanowienie wydane przez sąd zgodne z par. 52 Ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U. z 2003 r. nr 60, poz. 535) . Data wydania postanowienia przez sąd o ogłoszeniu upadłości stanowi datę upadłości danego zakładu pracy.
Z wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 1998 r. (I PKN 455/98, OSNP 2000, z. 1, poz. 24) wynika, że likwidacja pracodawcy musi mieć charakter rzeczywisty, a sądowi wolno badać, czy proces likwidacji nie ma charakteru pozornego. Literatura prawnicza (Kodeks pracy Komentarz pod red. prof. Barbary Wagner. Gdańsk2004) podkreśla: „Likwidacja musi dotyczyć pracodawcy a nie zakładu pracy jako placówki zatrudnienia , choć powyższe najczęściej idzie w parze”.
Umowę z powodu likwidacji stanowiska pracy można wypowiedzieć, jeżeli nastąpiła faktyczna likwidacja stanowiska pracy a nie pozorna (nie zostanie utworzone podobne do poprzedniego stanowisko pracy dla nowego pracownika) i pod warunkiem, że gdy minie okres wypowiedzenia umowy temu pracownikowi taka, likwidacja stanowiska pracy będzie miała faktycznie miejsce.
U mnie bedzie to sztuczna likwidacja... Bo bedę robił to co robię teraz. Ja bym to nazwał likwidają możliwości otrzymywania podwyżek (bo niby zachowam dotychczasową pensję)... Jest to rozbój i kradziez w biały dzień... ale czy zgodnie z majestatem prawa?
A co do notatki...
W przypadku rzeczywistej likwidacji oddziału, jako struktury organizacyjnej zakładu pracy, pracodawca może proponować pracownikom zmianę umownych warunków pracy.
Uzgodnienia takie mogą być czynione przez kierownika danej jednostki organizacyjnej jeśli jest do tego upoważniony przez pracodawcę. Żądanie od pracownika aby złożył wniosek o przeniesienie na inne stanowisko nie jest postępowaniem prawidłowym, gdyż najczęściej pod tym żądaniem kryje się chęć obejścia określonych przepisów prawa pracy np. wypowiedzenia zmieniającego.
Odróżnić więc trzeba propozycje pracodawcy w tym zakresie, jako postępowanie poprawne od żądania, uzasadnianego presją ekonomiczną pracodawcy. Kwestia odmowy przyjęcia nowego stanowiska w obrębie tego samego działu zależy od okoliczności stanu faktycznego sprawy.
opinie internautów:
nie ma czegos takiego jak definicja "likwidacji stanowiska pracy"
napewno nie znaczy to, ze twoje obowiazki zostana "zlikwidowane", po prostu bedzie je wykonywac mniejsza liczba osob, albo zostana rozdzielone pomiedzy inne osoby
a co do tej sprawy i proby udowadniania ze to byla tylko "pozorna likwidacja", to nie bedzie to takie proste, ale probowac przed sadem zawsze mozna, tylko (moim zdaniem) szanse marne no i... po co...?