I nie mówię tu o OSP, czy innych ćwiczeniach.
No tu pojechałeś, sorry, ale po tym dennym tekście odechciewa się dyskutować. Przyjmij do wiadomości, że w OSP wyjeżdżam w ciągu roku co najmniej dwukrotnie częściej niż w JRG (JRG która ma ok 750 wyjazdów dzielonych na zmiany, OSP ok. 300) więc zupełnie nie wiem do czego pijesz.
W straży podczas pierwszych minut nie potrzeba psychologa i innych pierdół, potrzeba silnych, zdecydowanych ludzi, którzy pracują fizycznie.
nie wiem czy odnotowałeś, że zgadzam się z tym przecież! I dla mnie jest to bez różnicy czy taką osobą będzie facet, kobieta, obojnak, elf, ogr czy C3PO, ważne żeby się nadawał(a). Dla mnie za przeproszeniem jeden ch... kto i co się znajduje pod nomexem i kominiarka. Strażak to strażak i od każdego wymagać należy tak samo.
A ty ile razy działałeś z kobietą?
Ja pierwszy zapytałem więc proszę o odpowiedź. Powiem tylko że parę razy działałem i nic złego mi się z tego powodu nie stało.