Szanowny Panie Komendancie
Wiele już powiedziano, nadal mówi się i będzie mówiło się jeszcze długo na temat czasu służby strażaków. Dlatego nie będę wypowiadał się w tej kwestii. Wypowiem się w innej materii, równie ważnej dla służby. Poniżej przedstawione zagadnienia do dyskusji i polemiki kieruję do tych, którzy naszą strażacką formację traktują poważnie oraz potrafią z tej formacji nie tylko korzystać, ale i ją wspierać w chwilach potrzeby, a taki czas chyba nastąpił – czas reorganizacji PSP.
Po roku ’92 reformatorów PSP było wielu, ale żadnej z tych ekip nie udało się doprowadzić do stabilnej, porządnie ustalonej polityki kadrowej i finansowej. PSP „puchnie administracyjnie” nadal, choć niewielkie światełko w tunelu pojawiło się ostatnio. Żadnemu do tej pory komendantowi głównemu PSP nie udało się przeciąć tego wrzodu. Zabierano się do tego jak kot do jeża albo jak w serialu „Daleko od noszy” – śmiesznie, pobieżnie i bez pośpiechu.
To, jakie ma dziś PSP poważanie w resorcie MSWiA - wystarczy zajrzeć do czterech rozporządzeń RM z 16 stycznia br. w sprawie wielokrotności kwoty bazowej stanowiącej przeciętne uposażenie funkcjonariuszy Policji, SG, PSP i BOR (Dz. U. Nr 12, poz. 75-78). Jak zawsze na szarym końcu zamykamy peleton, żeby nie powiedzieć, że jesteśmy ostatnimi maruderami w tym wyścigu. Z analizy tych i poprzednich w tym względzie rozporządzeń wypływa jeden generalny wniosek: im formacja mniejsza (poza Policją z przyczyn zaszłościowych), tym posiada większy wskaźnik kwoty bazowej przeciętnego uposażenia. Reasumując: aby mundur strażacki odzyskał swoje utracone poważanie, poszanowanie i godność, należy dokonać wielu zmian, m. in:
Po pierwsze
Wprowadzić w każdej jednostce organizacyjnej PSP (poza CNBOP i CMP) trzy piony w strukturze organizacyjnej tych jednostek: Pion operacyjno-ratowniczy, Pion prewencyjno-logistyczny i Pion administracyjno-biurowy. Etaty mundurowe powinny przysługiwać tylko w Pionie operacyjno-ratowniczym, tj. kierownicy i ich zastępcy jednostek organizacyjnych PSP (poza CNBOP i CMP), kierownicy biur, wydziałów i działów związanych z planowaniem operacyjnym, dyżurni stanowisk kierowania na każdym szczeblu, wszystkie stanowiska w JRG, w szkołach i ośrodkach szkolenia tylko stanowiska służbowe związane z działaniami operacyjno-ratowniczymi (w tym stanowiska dydaktyczne i naukowo-dydaktyczne dla wykładowców wykładających przedmioty związane z działaniami operacyjno-ratowniczymi).
Po drugie
CMP nie powinno być ze swoimi trzema rodzajami stanowisk służbowych jednostką organizacyjną PSP, a jedynie biurem lub wydziałem w KG PSP.
Po trzecie
„Ucywilnić” CNBOP i CMP zastępując wszystkie etaty mundurowe etatami cywilnymi.
Po czwarte
Zmniejszyć liczbę stanowisk służbowych (nie mylić z etatami) we wszystkich jednostkach organizacyjnych PSP (poza CMP – 3). Obecnie różnych pod względem nazewnictwa stanowisk służbowych w poszczególnych jednostkach organizacyjnych jest zdecydowanie za dużo. Dla przykładu w KG PSP – 26, w KW PSP – 37, w KP(M) PSP – 52, w SGSP – 61, w CS PSP i SA PSP – 47, w SP PSP – 43, w CNBOP – 30.
Po piąte
Zlikwidować stanowiska zastępców podrzędnych komórek organizacyjnych w poszczególnych jednostkach organizacyjnych PSP. Pozostawić stanowiska zastępców tylko dla kierowników (komendantów, dyrektora CNBOP) jednostek organizacyjnych PSP.
Po szóste
Zlikwidować stanowiska doradców w KG PSP. Przecież doradcami powinni być wszyscy kierownicy podrzędnych komórek organizacyjnych w KG PSP, np. dyrektorzy biur, główna księgowa, radca prawny.
Po siódme
W komendach powinna być przejrzysta dominacja stanowisk służbowych o nazwach: starszy inspektor, inspektor, młodszy inspektor, starszy specjalista, specjalista, młodszy specjalista, starszy technik, technik, młodszy technik, zastępujących takie stanowiska jak: kapelan, lekarz, kierownik sekcji, itp. Specjalnie inspektor wyżej niż specjalista, żeby to stanowisko nabrało rangi zgodnie ze swoją ukrytą wartością nazewnictwa.
Po ósme
Ograniczyć nazewnictwo stanowisk służbowych w większości do dwu- lub max trzywyrazowych (za wyjątkiem d-ców JRG i ich zastępców). Dla przykładu:
Komendant główny zamiast Komendant Główny PSP; dyżurny operacyjny zamiast dyżurny operacyjny kraju; naczelnik wydziału zamiast naczelnik wydziału ds. operacyjnych, a już do jakich spraw to określi komendant danej jednostki organizacyjnej PSP, itp.
Po dziewiąte
Zlikwidować stanowisko ratownika-kierowcy w KG PSP. Od kiedy to kierowca komendanta głównego PSP uczestniczył podczas swojej służby w KG PSP w jakimś zdarzeniu, chyba, że drogowym, którego sam był uczestnikiem.
Po dziesiąte
Stanowisko operatora sprzętu specjalnego zamienić na stanowisko ratownika-kierowcy. Różnica żadna. Zaś stanowisko d-cy sekcji zlikwidować. Przecież nie ma stanowisk d-cy plutonu, d-cy kompanii, d-cy batalionu, czy d-cy brygady odwodowej albo d-cy specjalistycznej grupy ratowniczej.
Po jedenaste
W KG PSP powinny być biura bez wydziałów, w KW PSP wydziały bez działów, a w KP(M) PSP nie powinno być wydziałów tylko działy. We wszystkich szkołach pożarniczych powinny być administracyjne działy, a nie wydziały (nie mylić z wydziałami naukowo-dydaktycznymi w SGSP).
Po dwunaste
Różnica w grupach uposażenia pomiędzy komendantami, a ich zastępcami powinna wynosi „dwa oczka”, tak jak ma to miejsce np. w SGSP. Dla przykładu: komendant główny PSP – grupa 20, a Jego z-ca – grupa 18, komendant wojewódzki PSP – grupa 18, a Jego z-ca – grupa 16, itd.
Po trzynaste
Pytanie: czy stać PSP na utrzymywanie trzech szkół aspiranckich, przy obecnym zapotrzebowaniu na kadrę pożarniczą? Sądzę, że dwie w zupełności wystarczyłyby (np. SA PSP Kraków i SA PSP Poznań – tak jak „drzewiej” bywało). CS PSP w Częstochowie mogłaby zostać zamiejscową filią SGSP dla „mundurowego wydziału pożarniczego”, gdzie zdala od „wydziału cywilnego” można byłoby wrócić do czasów kształcenia kadry dowódczej w poszanowaniu munduru, oddaniu służbie, respektowaniu dyscypliny i wykorzystaniu przez okrągły rok poligonu pożarniczego. Obecnie nieco większe uczelnie jednoczą się w jedną całość – patrz Uniwersytet Obrony Narodowej.
Po czternaste
Wzorem zawodu żołnierz zawodowy, ustanowienie w pożarnictwie jednego zawodu: strażak zawodowy, a nie jak do tej pory funkcjonują trzy zawody: strażak, technik pożarnictwa i inżynier pożarnictwa.
Po piętnaste
Ograniczyć i zmienić nazewnictwo niektórych stopni służbowych:
Korpus szeregowych
mł. szeregowy zamiast strażak (żeby nie kojarzyło się z jednym z zawodów w pożarnictwie) – stanowisko z grupą 1,
szeregowy – stanowiska z grupą 2,
st. szeregowy - stanowiska z grupą 3,
Korpus podoficerów
mł. ogniomistrz – stanowiska z grupą 4,
ogniomistrz – stanowiska z grupą 5,
st. ogniomistrz – stanowiska z grupami 6-7
Korpus aspirantów
mł. aspirant – stanowiska z grupami 8-9,
aspirant – stanowiska z grupami 10-11,
st. aspirant – stanowiska z grupami 12-13
Korpus oficerów
kapitan – stanowiska z grupami 14-15,
major – stanowiska z grupami 16-17,
brygadier – stanowiska z grupami 18-19,
generał – stanowisko z grupą 20.
Dla podniesienia rangi służbie i stopniom służbowym, stopień generała powinien przypadać tylko komendantowi głównemu PSP, a liczba stanowisk oficerskich (z grupami od 14 do 20) powinna być ograniczona do 5 % wszystkich stanowisk służbowych w PSP, aspiranckich (z grupami od 8 do 13) do 35 %, a szeregowych i podoficerskich pozostałe 60%. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby strażacy z wyższym wykształceniem zajmowali podoficerskie lub aspiranckie stanowiska służbowe, jeżeli oficerskie będą zajęte. Tak jest w niektórych innych formacjach.
Po szesnaste
Po zajęciu stanowiska służbowego (mając dyplom upoważniający do tytułu zawodowego inżyniera pożarnictwa), któremu odpowiada pierwszy stopień oficerski (kapitan PSP – grupa 14) – raz do roku na „święto strażaka” (4 maja) odbywałaby się w wybranym miejscu ogólnopolska promocja na pierwszy stopień oficerski PSP z udziałem tych wszystkich strażaków z Polski, którzy w ostatnim roku przed promocją oficerską zajęli pierwsze stanowisko oficerskie – grupa 14. Podobna sytuacja powinna dotyczyć pierwszego stopnia aspiranckiego. Wyjątkiem powinni być otoczeni strażacy, którzy otrzymali tytuł zawodowy technika pożarnictwa lub inżyniera pożarnictwa z wyróżnieniem (tzw. prymusi). Im powinien być nadany od razu odpowiednio stopień mł. aspiranta PSP lub kapitana PSP i zagwarantowane stanowisko służbowe – odpowiednio grupa 8 lub 14 w wybranej przez siebie jednostce organizacyjnej PSP, o ile taki etat w tej wybranej jednostce jest „wakatem”.
Po siedemnaste
Wszyscy strażacy (bez wyjątku) po osiągnięciu 30 lat służby (łącznie z pracą w cywilu) powinni nie pozostawać w służbie ani jednego dnia dłużej. Nie ma przecież ludzi niezastąpionych, a przy okazji nastąpi naturalny ruch kadrowy i łatwiej będzie tworzyć przewidywalne symulacje polityki kadrowej i finansowej.
Po osiemnaste
Zamiast pięciu kategorii KP(M) PSP powinien być jeden rodzaj Komendy Rejonowej lub jak kto woli Regionalnej PSP utworzonej w miastach na prawach powiatu grodzkiego z rozszerzonym rejonem operacyjnym na kilka powiatów ziemskich. Zmniejszyłoby to liczbę KP(M) PSP z 335 do 65. Natomiast JRG bez zmian, a nawet lekki rozrost o nowy typ stałych zawodowo-ochotniczych JRG w małych miastach.
Po dziewiętnaste
Tak jest w większości cywilizowanych państw na świecie, posiadających państwowe służby ratownicze.
Po dwudzieste
……………...,
itd.
Jak widać obszar zmian jest przeogromny, ale nie niemożliwy do osiągnięcia dla poprawy wizerunku, finansów i dobrego imienia służby oraz szacunku dla munduru strażackiego bez względu na korpus.
Z wyrazami szacunku, poważaniem i pozdrowieniami
Strażak PSP z prawie dwudziestoletnim stażem służby