Autor Wątek: Slang w Straży Pożarnej  (Przeczytany 64009 razy)

Offline strazakRob

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 94
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #50 dnia: Lipiec 26, 2007, 23:11:14 »
5 służb za podpadziochę ( podoficer lub dyżurny ) poza kolejnością "HEYA"
Gdy obowiązek wezwie mnie tam wszędzie, gdzie się pali,
Ty mi, o Panie siłę daj bym życie ludzkie ocalił.
Pozwól niech dziecko póki czas z płomieni cało wyniosę.
Przerażonego starca daj ustrzec przed strasznym losem.  Daj Panie, czujność abym mógł najsłabszy słyszeć krzyk  Daj sprawność i przytomność bym ugasił pożar w mig.  Swe powołanie pełnić chcę i wszystko z siebie dać. A jeśli taka wola Twa bym życie dał w ofierze.  Ty bliskich mych w opiece miej, o to Cię proszę szczerze.

Offline Geddeon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.427
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #51 dnia: Lipiec 28, 2007, 19:41:36 »
Wincenty Wypłosz - człowiek bojący się wszystkich przełożonych az do przesady....

Offline Rafał998

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.099
  • A 8 dnia Pan Bóg stworzył Strażaka :)
    • Ochotnicza Straż Pożarna
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #52 dnia: Lipiec 29, 2007, 09:10:42 »
Wypadek - DZWON

Offline bialyKsiaze

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 222
  • "Jeśli chcesz być kimś najpierw musisz być sobą...
    • OSP LEŚNA JANIA
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #53 dnia: Lipiec 29, 2007, 10:36:40 »
GLM 8 Żuk - "KLONKIER":d
" Tylko ktoś kogo wdeptano w błoto i w śnieg, pozbawiono chleba, i kto własnymi pięściami wywalczył sobie prawo do życia, zdolny jest pokazać pewnego dnia, że jest NAJLEPSZY"

W.Suworow

Offline malina998

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 280
  • Szef wszystkich szefów :)
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #54 dnia: Lipiec 29, 2007, 21:28:30 »
u nas przewaznie sie mowi jak w wiekszosci.. nie wiem jak u was sie mowi na syrene ale u nas syrena to suka ;) nie wiem dlaczego akurat tak ale tak zostalo i kazdy mowi;) no i na jakies rozlane oleje czy cos przy wypadkach ,kolizjach to mowimy na to "poty" .
« Ostatnia zmiana: Lipiec 29, 2007, 21:31:31 wysłana przez malina998 »

Offline laciok

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 571
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #55 dnia: Lipiec 29, 2007, 22:33:47 »
u mnie na syrene alarmową mówimy ''szumacher'' ale zastanawiamy sie czy nie nazwać ją kubica ^_^
« Ostatnia zmiana: Lipiec 29, 2007, 22:59:48 wysłana przez laciok »

Offline star266

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 58
    • OSP Przemków
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #56 dnia: Sierpień 02, 2007, 12:52:39 »
umnie na Stara 266 mówi się Bombowiec

Offline robert28

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 295
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #57 dnia: Sierpień 02, 2007, 22:25:07 »
Witam
Ostatnio usłyszałem że w wielu regionach naszego pięknego kraju , a zwłaszcza w opolskim na węże rozwinięte na miejscu prowadzonych działań bądź ćwiczeń mówi się  jelita. -_-
Pozdrawiam całą brać strażacką.

Offline Paul

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 15
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #58 dnia: Sierpień 03, 2007, 10:30:43 »
A jet może ktoś ze śląska?
Lauba - to pochodzi z mowy regionalnej czy slangy strażackiego. A znaczy to chyba altana jak się nie mylę.

Offline laciok

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 571
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #59 dnia: Sierpień 03, 2007, 13:56:12 »
tak tak paul lauba pochodzi z gwary śląskiej i jest to altanka na ogródku.

Offline --teresa998

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #60 dnia: Sierpień 09, 2007, 10:39:13 »
LUDZIE!!!!
Co wy robicie. Język polski jest tak piękny i stary, że nie potrzeba zaśmiecać go waszymi wątpilwo mądrymi określeniami. 

ZAPAMIĘAJCIE!!!
Strażacy - to elita. I my właśnie powinnismy dawać przykład innym p[oprzez swoje zachowanie i słownictwo. Mamy ustalone kryptonimy i ich tylko powinnismy używać. Reszta powinna być "na pieęć" i "prawidłowa"

Pozdrawiam.

Offline laciok

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 571
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #61 dnia: Sierpień 09, 2007, 15:55:51 »
teresa życzę powodzenia w fachu pożarniczym bez umownych gestów no i slangu jaki jest w pożarnictwie, a od uczenia jak poprawnie mówić powinien być pan duże G bo w końcu to on jest ministrem edukacji ^_^

Offline pastor

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 140
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #62 dnia: Październik 04, 2007, 11:33:45 »
Ministrem edukacji jest pan L. z którym to podobno matura idzie Legutko...:)
A pewne umowne gesty i slang dla wszystkich zrozumiały powinien być.
Czasem jedno słowo zastępuje kilka.

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #63 dnia: Październik 04, 2007, 11:40:15 »
A jet może ktoś ze śląska?
Lauba - to pochodzi z mowy regionalnej czy slangy strażackiego. A znaczy to chyba altana jak się nie mylę.

tak tak paul lauba pochodzi z gwary śląskiej i jest to altanka na ogródku.

Lauba to nie jest żadna altanka w środku ogródka, tylko przybudówka do domu przez którą się wchodzi do tego domu (wiatrochron).

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline Butel

  • Administrator
  • *
  • Wiadomości: 7.694
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #64 dnia: Październik 04, 2007, 11:48:19 »
W gwarze śląskiej to znaczy :
lauba - altana, zadaszenie, ganek przy domu

Jeden i drugi ma racje  ^_^
Jest różnica czy zrobisz komuś ŁASKĘ czy LASKE     prof. Jerzy Bralczyk

Offline laciok

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 571
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #65 dnia: Październik 04, 2007, 14:47:04 »
witold wsłuchaj się w tą piosenkę http://www.wrzuta.pl/audio/tVW2VcG4GF/kabaret_rak_-_gizd_och_gizd
tak jak napisał butel oba te znaczenia są prawidłowe

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #66 dnia: Październik 04, 2007, 14:56:31 »
Dobra.... macie rację! A tak nawiasem mówiąc, to mieszkam tu <na Górnym Śląsku> od urodzenia i przysiągłbym, że na altankę niy godo sie lauba... czego to człowiek nie nauczy się na forum strażackim :) ! Pozdrowienia.!

Edit
Chyba się za szybko podaję :)
Łokrod mi lauba i wyromboł drzwi
Ze grzondki wszystki kiotki wyewoł mi


Przecież to wcale nie sugeruje, że mamy do czynienia z altanką? Lauba i tyle. Ale spoko :) Przejdę się na konsultacje językowe do pokolenia starszego ode mnie o dwa pokolenia i popytam..:) (wcale nie mówię, że nie macie racji)
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2007, 15:14:11 wysłana przez Witold »

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline Aśka_strażak

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 39
    • remiza.com.pl - Polski Portal Pożarniczy
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #67 dnia: Październik 04, 2007, 16:26:37 »
Jakby nie patrzec, tez ze slaska pochodze, tylko opolskiego :p Moim zdaniem obydwaj panowie maja racje co do 'Lauby" ale wiadomo - to sporna kwestia...:D

A tak na marginesie.. poziom rozmowy mnie zabija...:D wszyscy sie staczamy ze Slangu w SP do "Lauby" ...

no coz..:P
"To my podajemy rękę,pomagamy.Codziennie.Życie ratownika..."

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #68 dnia: Październik 04, 2007, 18:13:22 »
Spoko! Poziom jest ok (w końcu to nie dyskusja stricte nt. ratownictwa). Z laubą macie rację - popytałem bardziej posuniętych w latach.

A wracając do tematu, czyli do slangu w straży. Jak byłem jeszcze młodym członkiem OSP, to w niektórych jednostkach używało się określeń:
- cyjoki
- byjoki
- ajoki

A pochodziło to, jak się pewnie domyślacie, od oznaczeń węży (C (cyjok) to był W52, B (byjok) to był W75, natomiast A (ajok - ale to się rzadko słyszało) to był W110). Dobrze pamiętam, czy na odwrót?

pozdro

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline madmax29

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.470
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #69 dnia: Październik 09, 2007, 10:30:55 »
a ilu z was wie gdzie jest "RAZKOP" na wozie??  ^_^

Offline szampan

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 479
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #70 dnia: Październik 09, 2007, 10:39:09 »
całkiem niedawno się dowiedziałem... ^_^ i wiem też juz ile brudu zmieści sie w nakładkach na sruby u kół.....ach młodzi mają najweselej tyle ciekawych rzeczy sie można dowiedziec

Offline maldrin

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 697
  • Strach ma wielkie oczy ;)
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #71 dnia: Październik 09, 2007, 13:06:07 »
a ilu z was wie gdzie jest "RAZKOP" na wozie??  ^_^

U mnie nie ma razkop'a tylko "festkop" :D:D Wiem gdzie on jest, podobnie jak moi koledzy :D
Człowiek ujawnia swoją osobowość w sposobie traktowania bliźnich. - Kardynał Stefan Wyszyński

Nie znać Historii to być zawsze dzieckiem - Cyceron

strażak79

  • Gość
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #72 dnia: Październik 09, 2007, 13:53:06 »
Dobra, dobra tylko co to jest ten razkop czy festkop?  :huh:

A nawiązując do śląska to wierszyk, który wyjaśni nam tak bogate słownictwo w naszym kraju.
I Teresko wszystko co mówimy,gadomy,padomy czy prawimy w tych postach to jest język polski z całym jego pięknem i różnorodnością.

Kto ty jesteś?
Polak mały!
Jaki znak Twój?
Orzeł biały!
A jak się nazywasz?
Reinhard Grunke!

Offline maldrin

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 697
  • Strach ma wielkie oczy ;)
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #73 dnia: Październik 09, 2007, 14:58:07 »
Dobra, dobra tylko co to jest ten razkop czy festkop?  :huh:

U mnie każdemu młodemu mówi się, że w danym wozie w danym miejscu pod nadwoziem podwieszony jest specjalny 'jedyny w swoim rodzaju' klucz do hydrantu lub do czegokolwiek (mówi się, że jest umieszczony podobnie jak klucz do hydrantu podziemnego w Jelczach 315/325). Gdy się delikwent schyla aby go zobaczyć wymierza mu się sowitego kopniaka w tyłek :p Swoisty "chrzest".. można nazywać to jak się chce :) Najważniejsze, że wszystko odbywa się na wesoło i nie ma w tym ani krztyny złości czy zawiści. Kilka lat temu też wleciałem w ten sposób pod naszego jelczucha ;p

pozdrawiam :)
Człowiek ujawnia swoją osobowość w sposobie traktowania bliźnich. - Kardynał Stefan Wyszyński

Nie znać Historii to być zawsze dzieckiem - Cyceron

Offline star266

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 58
    • OSP Przemków
Odp: Slang w strazy pozarnej
« Odpowiedź #74 dnia: Październik 09, 2007, 17:27:37 »
hehe, ja razkopa szukałem pod motopompą:D i pos starem:D