Raczej skłaniałbym się ku nie chwaleniu się aż nadto mało istotnymi rzeczami.

Jeśli lekarze będą chcieli coś znaleźć, to znajdą. Ja osobiście srałem przed badaniami, bo myślałem, że Bóg wie co będą sprawdzać i przywalać się o wszystko. Rzeczywistość była taka, że rzeczywiście sprawdzano wszystkie najważniejsze parametry, ale np. bez koszulki to widziały mnie tylko pielęgniarki od EKG. Nawet ciśnienie mi lekko skoczyło ponad 140 skurczowe, a tętno 126 (sick! spoczynkowe miewam nawet 55) i bardzo się tego bałem, ale komisja rozumie, że stres itp. Koniec końców zero zastrzeżeń i skończyło się na "Z".
Pozdrawiam